Witam z rana.Dziś zaczynam 3 dzień diety.Muszę przyznać,że jest ciężko ale walczę dalej.Jem w mniejszych ilościach i unikam słodyczy-co jak na razie się udaje.Waga nie znana ale może to i lepiej ale myślę,że coś tam spada...Chciałabym wracając do Holandii miec taką wagę jaką miałam wyjeżdzając z niej.Czyli 86 kilo albo mniej.
Każdy ma jakieś plany na ten rok...moje są takie przyziemne myślę....ale powiem Wam
po pierwsze ważyć poniżej wrócić do mojej normalnej wagi 77 kg albo mniej....
po drugie zmienić w końcu coś z pracą
po trzecie zamieszkać sama a co za tym idzie zmienić mieszkanie w NL
po czwarte skończyć remontować w środku dom-nie wiele mi już zostało bo jeden pokój wyremontować i malowanie wszystkiego......Ale jak to będzie to jak wiadomo wszystko zależy od kasy jeśli chodzi o te 2 ostatnie punkty.
Jeśli chodzi o sprawy sercowe to w tej sprawie nic nie planuję bo to czas pokarze....
Dziękuję Wam za słowa wsparcia.....Pozdrawiam i miłego dnia.
A na koniec kilka fotek z spaceru z kijkami