Jak Wam minęły święta....wiem,że w Pl to zasypało wszystko....i bardziej pogoda Bożonarodzeniowa....A u mnie w Holandii wczoraj 4 pory roku były....a dziś już fajnie świeci słoneczko.
Wczoraj miałam wolne a dziś byłam w pracy do 12 ale już jutro chyba będzie 10 godzin .....
A jak moje Święta?
To już 4 rok z rzędu mam Wielkanoc w Holandii.W sumie to siedzę sama w domku i aż upajam się ciszą:)
W sobotę przyszedł S.Poszliśmy na zakupy kupił mi tulipany tzn ja wybrałam sobie a on zapłacił:) Poszedł w niedzielę po późnym obiadku.Fajnie spędziliśmy czas,spokojnie miło....trochę mu po marudziłam o moich kompleksach no ale ważne,że on mnie rozumie.Powiedział,że ja to jestem dobra we wszystkim on przy mnie odpoczywa,zero krzyku,marudzenia itd....bardzo smakował mój obiadek żurek,ziemniaczki,buraczki i pieczeń rzymska....no i moje ciacho:))))W sumie to pierwszy raz zjedliśmy razem kolację ,śniadanie i obiad....miło.Smutno najbardziej mi jest gdy on musi iść....Najważniejsze pomógł mi rozwiązać problem z tym modym...Powiedział mu,że ma mi zostawić dowód skoro nie zapłacił za pokój a jak będzie kasa to mu go oddam.Mody aż trząsł się ze strachu...Teraz znowu szukam kogoś na pokój....
Diety nie ma ale powoli będę wracać do mż.
Znowu mnie coś rwie pod prawą pachą i część piersi.Czasem tak mam.Będę musiała w Pl znowu sobie zrobić usg piersi...Miałam robione 5 lat temu i było ok ale wiadomo skoro moja mama miała guza to jestem narażona na to......
Tak więc dziękuję Wam za życzenia i korzystajcie z ostatniego świątecznego wieczorku.pozdrawiam.