Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 880282
Komentarzy: 8993
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

Jak Wam minęły święta....wiem,że w Pl to zasypało wszystko....i bardziej pogoda Bożonarodzeniowa....A u mnie w Holandii wczoraj 4 pory roku były....a dziś już fajnie świeci słoneczko.
Wczoraj miałam wolne a dziś byłam w pracy do 12 ale już jutro chyba będzie 10 godzin .....
A jak moje Święta?
To już 4 rok z rzędu mam Wielkanoc w Holandii.W sumie to siedzę sama w domku i aż upajam się ciszą:)
W sobotę przyszedł S.Poszliśmy na zakupy kupił mi tulipany tzn ja wybrałam sobie a on zapłacił:) Poszedł w niedzielę po późnym obiadku.Fajnie spędziliśmy czas,spokojnie miło....trochę mu po marudziłam o moich kompleksach no ale ważne,że on mnie rozumie.Powiedział,że ja to jestem dobra we wszystkim on przy mnie odpoczywa,zero krzyku,marudzenia itd....bardzo smakował mój obiadek żurek,ziemniaczki,buraczki i pieczeń rzymska....no i moje ciacho:))))W sumie to pierwszy raz zjedliśmy razem kolację ,śniadanie i obiad....miło.Smutno najbardziej mi jest gdy on musi iść....Najważniejsze pomógł mi rozwiązać problem  z tym modym...Powiedział mu,że ma mi zostawić dowód skoro nie zapłacił za pokój a jak będzie kasa to mu go oddam.Mody aż trząsł się ze strachu...Teraz znowu szukam kogoś na pokój....
Diety nie ma ale powoli będę wracać do mż.
Znowu mnie coś rwie pod prawą pachą i część piersi.Czasem tak mam.Będę musiała w Pl znowu sobie zrobić usg piersi...Miałam robione 5 lat temu i było ok ale wiadomo skoro moja mama miała guza to jestem narażona na to......
Tak więc dziękuję Wam za życzenia i korzystajcie z ostatniego świątecznego wieczorku.pozdrawiam.

30 marca 2013 , Komentarze (5)

Hej witajcie.
Mam jutro wolne
Mieliśmy z S jechać do jego brata i dziewczyny ale to 60 km a S nie che brać auta z pracy tak więc spędzimy Święta tylko we dwoje.Wszyscy pojechali do Pl no tylko inz został.
Tak więc dziś już ostatki sprzątania i mam Święta.....
A oto obiecana fotka mojego mako-sernika z polewą 
karmelową.


Jeszcze raz dziękuję Wam za życzenia i tego samego
 życzę .
A co do wagi to w końcu odważyłam na się się wejść i szok-mimo tego,że tyle jem waga nie poszła w górę-super,Ale po Świętach wracam na dobre tory.
Pozdrawiam.

29 marca 2013 , Komentarze (4)

jak tam Słoneczka u Was przed Świętami?
U mnie dobrze.W pracy więcej godzin,marzy mi się wolna niedziela ale dopiero jutro się okaże co i jak.
Za oknem sypie śnieg-masakra.Koniec marca i zamiast Wielkanocy chyba powinna być Wigilia bo taką mamy pogodę.
Powolutku robię porządki na Święta.Kupiłam sobie materiał i uszyłam firanki-jak na razie ręcznie bo tutaj jeszcze się nie dorobiłam maszyny.Efekt bardzo mi się podoba -taki lila kolor,a zasłony w kwiaty takie mazane.Do tego jeszcze zakupiłam materiał taki narzutowy -ciemny fiolet,mazany z aksamitnym- i miśkowatym wzorem.Tu są takie tanie materiały na bazarze za 1-2-3 euro jakie tylko byś chciała.Moja siostra by miała tu raj bo ona lubi szyć.
A to moja narzuta 
A to moje firanki:)
szyfon-blado-fioletowy i zasłona w kwiaty w podobnych odcieniach.

to sernik który zrobiłam tydzień temu
Fotkę mako-sernika dodam jak go już przyozdobię :)))
 Upiekłam mako-sernik.Ma przyjść do mnie na obiad S.Tzn pewnie zostanie od soboty.Na obiad chcę zrobić,żurek i pieczeń rzymską z buraczkami.Tak bym chciała by te święta były wesołe i mile spędzone.
Diety -brak....więc nie ma co pisać na ten temat.
A na koniec Wesołych Świąt
Pozdrawiam

26 marca 2013 , Komentarze (7)

Cześć Kochane dawno mnie tu nie było.Nie ma o czym pisać.Ale od początku.
Weekend w pracy -czwartek,piątek i poniedziałek dodatkowo gerbery tak więc byłam w pracy od 6-19.Wracałam do domu i na nic już siły nie było.
Dieta to jej nie ma.....ile ważę nie wiem,jedyne co to moje dżinsy takie luźne są.Nie umiem dietkować......Ruch jedyne to w pracy i wczoraj bieg o 5 rano....ale potem napiszę dlaczego.
Tak więc S wrócił spotkaliśmy się w niedzielę.Byłam u niego z serniczkiem.Bardzo się za mną stęsknił przez tydzień.Nawet mi powiedział,że bardzo bardzo brakowało mu mnie.MI jego też porozmawialiśmy sobie i się okazało,że już będąc w Pl chciał wracać do Nl.Powoli wszystko układa się po mojej myśli....oby tylko tak dalej.Nocowałam u niego i jak zawsze miał mnie odwieść na busa do pracy ale auto nie chciało zapalić więc musiałam biegiem 3 km dobiec do miejsca skąd mnie bus odbiera.Ale udało się.
A reszta wszystko po staremu jedynie co to żołądek czasem mnie boli od tego,że jak nie jem to nie a potem wszystko na raz....
Święta coraz bliżej .....Pozdrawiam....

20 marca 2013 , Komentarze (10)

Wracam po krótkiej przerwie która była spowodowana brakiem internetu no bo...zablokowali mi wszystkie dostępne sieci.Tak więc dziś kupiłam sobie internet bezprzewodowy.....Zobaczymy na jak długo mi starczy mam 3 GB.
A co u mnie hmm spokojnie waga bez zmian i dieta jest trzymana.
Rozwiązałam problem z tym modym i do końca miesiąca ma się wyprowadzić.Tak powiedziałam wczoraj jego babci która mnie poparła.
Tak więc się cieszę Święta będę sama w chacie.Bo wszyscy jadą do Polski.Więc mam nadzieję,że te Święta spędzę miło z S.
Wczoraj się po rozliczałam z podatku i wiem ile jeszcze musze spłacić tego ubezpieczenia.
Dziś zrobiłam małe zakupy na zajączka do dzieci w Pl.Znajomi jadą to zabiorą i im przekażą.
Jest dobrze tylko weekend bez S jakiś taki nudny i nawet nie ma się do kogo odezwać dobrze,że w  weekend już wraca.
Pozdrawiam.

17 marca 2013 , Komentarze (11)



Witajcie z rana

Ale jestem wkur....a.Na lodówce miałam woreczek z 2 bułkami ziarnistymi a dziś była tylko jedna a gdzie druga????? Tak więc wyszło,że mody mi ukradł bułkę....u niego pusta  w lodówce półka i nie pracuje....Więc dziś będzie awantura jak wrócę z kościoła.Bo zalega i z kasą za mieszkanie a teraz to.....oj ale to już koniec.Do 20 ma mi zapłacić i wynocha ja nie jestem sponsorem.
Niestety ja nie umiem opierniczac kogoś ale już mam dość...Znowu będzie trzeba kogoś poszukać na pokój.Ale od po świętach.Jedni jadą do Pl więc chcę trochę pobyć sama....no z S:)
Niestety nie umiem być taka wredną suką ale przydało by mi się to czasem żałuję,że nie mam takiego charakteru jak mój brat...zawsze mówi co myśli i się nikim nie przejmuje.....
Dziś mam wolne a wczoraj nie spytałam więc poszłam na busa ale nie było i wróciłam do domu-biegiem-dosłownie.Więc mam zaliczone 500 metrów biegu hihi.Skoro mam wolne a S na urlopie wić wybiorę się do kościółka.
Ile ważę to nie wiem-wczoraj zjadłam b dużo-byłam u znajomych a więc.
-2 bułki małe z wędliną
-2 krokiety z kapustą
-jabłko
-tortiila z warzywami
-2 kieliszki białego wina
Miałam jeszcze ochotę na coś ale jednak udało mi się opanować.
A dziś w planach:
-bułka z drobiową szynką
-2 ziemniaki,pierś i sałata z sosem jogurtowym
A na kolację to jeszcze nie wiem.
Mam nadzieję,że dam radę i poćwiczę pewnie.Bieg zaliczony,rowerkiem do kościoła no i brzuszki trzeba zrobić....
Miłej niedzieli.

15 marca 2013 , Komentarze (10)

Witajcie
Dziś takie tam.
W Hadze padał śnieg z deszczem a potem deszcz.Jest szaro buro i zimno.Więc gdzie ta wiosna???//
Dieta dziś zachowana.A napiszę Wam co zjadłam.Chyba się zmieściłam w 1100 kaloriach.
2 małe bułki z serem i szynką drobiową
2 pl ananasa
2 jabłka
miseczka zupy jarzynowej
serek wiejski z łyżką miodu i odrobiną żurawiny-koło 18 godz.
To już na dziś wszystko.
Zaliczyłam 20 min ćwiczeń i pewnie jeszcze zrobię jedną serię na brzuch i nogi.
Dzisiaj zobaczyłam na wadze już 80,50 kg czyli tak nie wiele zostało do 7 z przodu.To już prawie 9 kilo od 6 stycznia jak wróciłam do diety.Dawno tyle nie ważyłam a dążę do 70 kg.Mam nadzieję,że w weekend nie poddam się i będzie dieta.No,bo S na urlopie w Pl więc nie będzie mnie nic kusiło zakazanego a u znajomych jak będę to też myślę,że się będę trzymać i nic ponad programowego nie zjem.
To chyba na tyle.Kochane udanego i miłego weekendu.Nie możemy się poddawać.

14 marca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie
tak tak dziś właśnie przymierzyłam spodnie w których dawno nie chodziłam i moge już się zapiąć bez wciągania brzucha.
Dalej ćwiczę brzuch i nogi a brzuch już taki zrobił się galaretowaty czyli tłuszcz się topi i trzeba teraz go wyrobić tzn brzuch.Nogi tez już lepiej wyglądają.
Kolejny dzień na diecie zaliczony pozytywnie ale to jutro okaże się na wadze.Już dekagramy dzielą mnie od upragnionej 7.
Zdrowie dużo lepiej się czuję.Siostra przysłała mi tabletki z Pl i myślę,że one mi pomogą.No i nie chodzę już tak wcześnie spać a może to też sprawka dobrej diety?
Zaczytuję się w nowym numerze Super linii i polecam...
W pracy już więcej godzin co mnie cieszy.
S jedzie na urlop co oznacza,że będę miała więcej czasu do siebie hihi-tzn wolny weekend.Musze odwiedzić znajomych. Cieszy mnie to,że od czasu mojego powrotu po urlopie między nami wszystko dobrze się układa.Mielismy się dziś spotkać i iśc na centrum ale niestety dziś dłużej pracowałam.Chciał wpaść dziś ale ja jutro do pracy -właśnie czekam na jego fon.
Inne sprawy -rodzinne.Od 3 tyg nie rozmawiam z młodszą siostrą i gryzie mnie to, ale pierwsza się nie odezwę. Pomagam im jak mogę ale nie umiem patrzeć jak np..podłączają się do mojego prądu,jak nie płaci podatku za pole i dom a jak jest to na pół to potem wychodzi,że to ja nie płacę....Nie mam zamiaru żywić szwagra który cały czas zmienia pracę i siedzi całe dnie na kompie...a teraz niby pojechał do Niemiec do ciotki by remontować itd....Szkoda mi najbardziej jej dzieci....no ale ile można....Przerąbane...
Pozdrawiam

13 marca 2013 , Komentarze (8)

Hej 
Dziewczyny Kochane dziękuję za wsparcie tu i na priv.Przepraszam za wczorajszy dołujący wpis, ale ostatnio coś się dowiedziałam co mnie zszokowało....a to ja myślałam, że jestem tą złą....ale przepraszam nie mogę o tym mówić bo komuś to obiecałam.Będę walczyć.....
Ogólnie to u mnie dobrze.Jest @@@.Dieta sałatkowa....i waga coraz bliżej 7 z przodu.Nawet jakieś tam ćwiczenia robię.W nowej Super Lini są ćwiczenia i dieta na brzuch i talię-dziś mi siostra przysłała tabletki i gazetkę>tak więc będę mieć co czytać.
Dziś słoneczko a teraz padał śnieg i znowu człowiek lepiej się czuje.
Zrobiłam dziś sobie pyszną sałatkę.Moja dieta jest taka rano i w pracy chlebek,potem obiad jakieś tam sałatki i jakiś owoc.Nie jem po 18 i piję litry wody-co nigdy się nie zdarzało ale wmuszam to w siebie.Tak wiec podam przepis;
-mieszanka sałat
-krążki ananasa
-pierś z kurczaka gotowana
-żurawina
-sos vinegrett
-przyprawy
Mówię Wam pychotka i syte.
dziś sobie kupiłam krem przeciwzmarszczkowy Garnier....no zobaczymy-czas zacząć stosować bo już się pojawiają niestety jak się ma 35 lat.
Myślę by umówić się na spotkanie i zapisać się na siłownię-kiedyś dodawało mi to sporo energii.
Jeszcze raz Wam dziękuję,że jesteście.

12 marca 2013 , Komentarze (7)

jestem i dietkuję...@@@ nadeszła,więc znów się stresuje,płaczę i nie umiem już na siebie patrzeć....nigdy nie będę szczupła.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.