Wczoraj okazało się że środowe treningi dały się we znaki uczestnikom. Większość miała zakwasy.
Wczoraj trening zaawansowany Kobudo – był bardzo kameralny tylko trzy osoby ale też go za bardzo nie rozgłaszałem bo musiałem sprawdzić czy będziemy mieli wolną salę. Też sobie poćwiczyłem dość solidnie. Potem prosto z treningu pojechałem na siłownię. Tam z koleżanką dość porządnie poćwiczyliśmy na workach. Był to głównie trening interwałowy. Dziś czuję mięśnie więc było ok. Dziś na szczęście tylko prowadzenie jednego treningu – będzie okazja żeby troszkę odpocząć i z nową energią rozpocząć kolejny tydzień.