Moja koszmarna słaba wola
Dzisiejsze menu
Śniadanie: dwie chrupkie z serkiem
II śniadanie : 4 chrupkie z serkiem
Jabłko
trzy pralinki z czarnej czekolady z wiśnią i likierem, ciasteczko kruche z orzechami
Obiad: 2 klopsy domowe, kasza, buraczki
w domu: zupa jarzynowa
owoc jakiś może ...
Wezcie mnie zmobilizujcie...
Raz sie odchudzam, innego dnia mam to gdzieś... co się ze mną dzieje?
Dzisiejsze menu:
Sniadanie: musli z mlekiem 1,5 %
II śniadanie: wiejski lekki
Obiad w pracy: pierś z kurczaka, sałatka z kapusty pekińskiej, z połową jajka na twardo, kawałkiem pomidora, plasterkami salami i kawałeczkami kabanosa... najadłam się, aż hej.
Obiad w domu: krupnik
Kolacja : oby nie za wiele... może kawałek śledzia w oleju z cebulką.. jeszcze zostały z weekendu.
Pozdrawiam
Spadek - 1 kg! Hura!!
Udało się, w końcu, po tych wszystkich wakacjach, uroczystościach, okazjach, moja waga ruszyła. Koniecznie muszę znów zapisywać co jem :)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: dwie chrupkie z szynką drobiową i kawałkiem sera pleśniowego
II w pracy: serek wiejski
Obiad w pracy: dwie kromki słonecznikowego z szynką i serem (czyli jedna złozona kanapka), pomarańcza
Obiad w domu: wołowinka z kaszą
Kolacja: sałatka
Pozdrawiam dziewczynki !!
I faza SB (narazie) wzięła w łeb
Najpierw tłusty czwartek, potem ostatki a wczoraj uroczystość rodzinna. Jeszcze na dodatek w piątek mam urodziny, więc zaczynam dietkować SB chyba dopiero od poniedziałku. I faza jest kosmicznie trudna, kiedy ma się na drodze takie wydarzenia. Źle wybrałam czas... Nie myślcie jednak, że jest źle. Jutro czwartek i się ważę - mam zamiar zaktualizować pasek przynajmniej o 0,5 kg w dół. Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam Was
2 Dzień South Beach:)
Wczoraj poszło nieźle. Uzupełniam wieczorne menu o śledzia na kolację.
Dzisiaj natomiast koleżanka przyniosła babkę... udawałam, że jem skubiąc a resztę schowałam do torby jak wyszła, żeby nie bylo jej przykro. :)) Nie chwalę się, że jestem na diecie.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: śledź korzenny w oleju
II śniadanie w pracy: serek wiejski light plus dwa plasterki polędwicy
Obiad w pracy: Sałatka z jednego jajka, połowy papryki czerwonej, oliwek, pomidora i oliwy z przyprawami,orzechy ziemne
Obiad w domu: gotowane mięso
Kolacja: pewnie znowu śledzik albo serek warzywny
pozdrawiam :))
Znowu zaczynam I faze SB
Miewam ostatnio podwyższone ciśnienie i bóle głowy. Pewnie jest to związane z dziedziczną skłonnością do tych problemów, ale postanowiłam troszkę jeszcze powalczyć z cholesterolem i przejść na SB, ktora jest ponoć zbawienna dla serca.
Nie wiem co z tego wyjdzie, bo I faza jest trudna, ale narazie dzisiejsze menu jest następujące:
Śniadanie: 2 jajka na twardo z łyżką majonezu, zielona herbata
II śniadanie: czerwona papryka faszerowana twarożkiem z pomidorem, zielona herbata
Obiad w pracy: fasolka szparagowa zielona gotowana
Obiad w domu: dwa małe karmazyny pieczone w folii
Kolacja: coś zakupię
Napewno muszę się zaopatrzyć w orzeszki ziemne i oliwę z oliwek.
Pozdrawiam serdecznie
Pizza... mniam
Wczoraj chłopcy moi zamówili pizzę - moje 2 kawałki były przepyszne.
Dzisiejsze menu:
Musli z mlekiem 1,5%
II śniadanie w pracy: sałatka z papryki, ogórka, pomidorów, sera pleśniowego, łyżka oleju, zioła prowansalskie
Obiad w pracy: pierogi ruskie
Kolacja w domu: ryba z surówką
Pozdrówka dziewczynki !!
Chyba mi dobrze z tą wagą...
bo nic nie chudnę. Dziś czwartek, więc dzień ważenia - 65 kg dalej. Ale trudno się dziwic :) wczoraj odwiedziła mnie przyjaciółka z synkiem i oczywiście objadłam się ciastkami :)
Dziś zjadłam/zjem:
musli z mlekiem
II śniadanie: banan i jabłko
Obiad w pracy: sałatka
Resztę napiszę jutro bo nie mam jeszcze planów...
Pozdrawiam :)
Co u Was Laseczki?
Podoba mi się moje życie
Czasem marudzę, że każdy dzień wygląda tak samo, ale dziś pomyślałam rano, że lubię moje życie. Pewnie, że parę rzeczy chciałabym zmienić, ale generalnie jest ok.
Co dziś jemy?
Musli na śniadanie
II śniadanie: sałatka od sałatkowego
Obiad w pracy: banan plus pomarańcza
gorąca czekolada
Obiad w domu: chyba makaron z serem... no.. jeśli mi zostawią to trochę bograczu.
Pozdrówka i miłego dzionka :)
Welcome Back!
Hej dziewczyny :) Serdecznie dziękuję za odwiedzanie mojego pamiętnika podczas mojej nieobecności i za miłe wpisy. Muszę Wam powiedzieć, że dawno tak nie wypoczęłam, ale i dawno tak się nie objadałam smakołykami. Spokojnie.. spokojnie.. waga stoi w miejscu :) nadal jest 65 kg mimo, że naprawdę NICZEGO sobie nie odmawiałam (czytaj między innym ciasta, słodycze, makarony z sosami, mięso, omlety... słodkie napoje). Teraz jednak zaczynam notować co jem, wakacje się skończyły.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie - całuski :)
Moje menu dzisiaj:
I śniadanie: Musli z mlekiem 300
II w pracy : kanapka z serkiem cammembert 350
kubek gorącej czekolady 200
jabłko 100
Obiad w pracy: serek wiejski 180
obiad w domu: miseczka bograczu - Pan Bog wie
jakieś 1550 razem