Udało się, w końcu, po tych wszystkich wakacjach, uroczystościach, okazjach, moja waga ruszyła. Koniecznie muszę znów zapisywać co jem :)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: dwie chrupkie z szynką drobiową i kawałkiem sera pleśniowego
II w pracy: serek wiejski
Obiad w pracy: dwie kromki słonecznikowego z szynką i serem (czyli jedna złozona kanapka), pomarańcza
Obiad w domu: wołowinka z kaszą
Kolacja: sałatka
Pozdrawiam dziewczynki !!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mirray
28 lutego 2009, 10:00No Kochana jeszcze troszeczkę i osiągniesz swój cel :) Powodzenia i ciepłe myśli śle... :*
ikebano
27 lutego 2009, 08:06brawo! ciesze się razem z tobą:)u mnie od nowego roku idzie jakoś srednio.ale najważniejsze że nie wracam do starych nawyków:)trzymam kciuki za Ciebie:)buziaki
BSiula
26 lutego 2009, 16:51Przeczytałam Twój profil i szczerze mówiąc podziwiam Cię :) Masz dwójkę dzieci i ważysz naprawdę niewiele! Ja na Twoim miejscu zupełnie bym sobie odpuściła, chociaż pewnie dopiero teraz trzeba się starać, aby utrzymać ładną sylwetkę. Moją wagą się nie sugeruj, gdyż naprawdę nie jest ona idealna, poza tym na podstawie tych wszystkich parametrów nie da się tak naprawdę ocenić wyglądu sylwetki :) Zainteresowałam się tą dietą south beach. Nie jestem jednak pewna tego co się je a czego nie. Na każdej stronie jest to inaczej opisane. Można dostać kręćka! Znasz może jakieś reguły pochodzące z rzetelnych źródeł? Pozdrawiam:)