Pozdrowienia Czytającym!
No i drugi tydzień za mną. Ważyłam jedzenie, wrzucałam do fitatu, pilnowałam deficytu. Ćwiczyłam codziennie, spałam regularnie i tyle ile trzeba (7-8godzin), nie miałam specjalnego stresu, piłam powyżej 2 litrów, nie jadłam słodyczy (wczoraj był 11 dzień z rzędu, dziś biegnie 12) i co? Mizerne -0,2 w skali tygodnia czyli nic.
Zaczynam się zastanawiać co robię źle? Bo przecież musi być coś na rzeczy skoro waga nie spada. Zaczynam myśleć o powrocie na keto. Rozważam opcję skorzystania z pomocy dietetyka klinicznego. Kusi mnie dwutygodniowy post Dąbrowskiej - żeby w końcu ruszyło. A może Ty masz dla mnie jakąś sugestię? Chętnie ją rozważę.
Tymczasem w przyszłym tygodniu działam nadal tak jak przez ostatnie dwa tygodnie. Zobaczę, co z tego wyniknie.
. | Waga | Dieta | Sport | Woda | Nawyk | Pkt | ||
Pkt | kcl | Pkt | kcl | Suma | ||||
Pon | 72,2 | 2 | 1667 | 2 | 409 | 1 | 1 | 6 |
Wt | 72,15 | 2 | 1545 | 2 | 421 | 1 | 1 | 6 |
Śr | 72,3 | 2 | 1542 | 2 | 482 | 1 | 1 | 6 |
Czw | 72,3 | 2 | 1653 | 2 | 493 | 1 | 1 | 6 |
Pt | 72,4 | 2 | 1759 | 2 | 338 | 1 | 1 | 6 |
Sob | 72,0 | 2 | 1772 | 2 | 399 | 1 | 1 | 6 |
Ndz | 72,0 | |||||||
Punkty za zmianę wagi | 2 | Punkty razem |
Zważyłam się na mojej mądrej wadze żeby zobaczyć, czy może coś zmienił mi się skład ciała. Nic. Wszystko tak jak było co do przecinka. Bądź tu mądry człowieku.