Waga się gibła troszkę w górę 79.0 kg
no ale nie przejmuję się, bo robię swoje.
Plan jedzeniowy na dziś:
herbata rumiankowa
śniadanie: 1 bułka fitnes + twaróg z chrzanem + pół ogórka zielonego
herbata ziołowa + 1 szt. TikiTaka kokosowego
jabłko
obiad: gulasz z ozorów + pół woreczka kaszy.
kiwi
kolacja: warzywa gotowane.
herbata Relaks.
Wczoraj ćwiczyłam z Ewą Ch. SKALPEL
jestem strasznie!!!! zastana.
Część ćwiczeń potrafiłam zrobić tylko do połowy tego co robiła ona.
Wszystko przede mną!!
Już kiedyś ćwiczyłam te zestawy. Już miałam etap, że prawie robiłam wszystko podobnie do niej....
a teraz znowu od początku muszę.....
ale muszę troche powalczyć, bo zaczynają mnie kolana boleć, po jednej przetańczonej nocy....
Miałam w poniedziałek zakwasy!! po imprezie sobotniej.
26 lutego lecimy dla Bonn, do mojego brata i do siostry od mojej bratowej.
NA KONIEC KARNAWAŁU!!!
Oni tam uczestniczą w tych wszystkich uroczystościach. Przebierają się, wychodzą na ulice tam gdzie przechodzi ta parada karnawałowa. Potem ma być całonocna zabawa.
Mój brat zapraszał mnie na te obchody już 20 lat, a mnie nigdy nie było "po drodze". Teraz wreszcie się zdecydowałam :))
Bilety na samolot kupiliśmy już we wrześniu. Wyszło taniej niż samochodem. Tam i spowrotem dla 2 osób płaciliśmy 522,-zł z Katowic do Cologne.
a za paliwo pewnie około 800,- byśmy musieli zapłacić.
...już się pomalutku cieszę :))
ale nie ukrywam, że strach przed lataniem samolotem jest we mnie ciągle i niezmiennie....
bez paniki, ale jednak.....
a poza tym tęsknię za moją wnuczą......
BARDZO!!
nie mówię o tym, nie piszę, czasem popłaczę w ukryciu, często myślę o niej....
a to moja Majusia i synowa Kamila:
...roześmiana, szczęśliwa...., to bardzo cieszy.....
Buziolki....