Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak to się robi?


Jestem...chyba wracam... nic nie schudłam,a raczej przybrałam na wadze.

Nie chcę nic planowac, bo z tego i tak nic mi nie wychodzi.

Chce schudnac, ale nie wychodzi, póki co nie potrafie przezyc dnia bez słodyczy.

Jak zerwac z tym nalogiem? Jak to sie robi? Jak sie zaczac odchudzac?

Potrzebuję Waszej pomocy kochane, sama sobie nie poradze. Potrzeba mi wparcia i pomocy. Moją gigantyczną wagą, zabijam siebie... a ja nie chcę umierać!

  • Lady__P

    Lady__P

    5 listopada 2017, 14:32

    Też mam problem ze słodyczami. Uwielbiam je, zwłaszcza czekoladę i domowe ciasta i ciasteczka. Nie mam już tak, że jak się rzucę to jem bez opamiętania. Mała porcja mnie zaspokaja. Kiedyś niestety jak otworzyłam czekoladę, to zjadalam cała tabliczkę. Teraz wystarczy kostka czy 2. I potrafię sobie tego odmówić. Wiec dla mnie to jest taki mały życiowy sukces. Pomoglo mi odstawienie cukru do kawy, liczenie kalorii no i właśnie małe porcje słodyczy.

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    30 października 2017, 18:30

    Nikt ci nie pomoże jeśli sama sobie nie pomożesz. Musisz zastąpić słodycze kupne takimi robionymi samemu i więcej białka kochana.... Tak jak kiedyś Ci pisałam....

    • sandija

      sandija

      30 października 2017, 20:31

      No i jaką różnicę zrobią takie domowe słodycze? Jakby można to bym wpieprzała mielone migdały polane syropem klonowym, z których robię domowe ciasteczka. Raczej bym od tego nie schudła. Trzeba wyeliminować wszystko co słodkie żeby uniknąć skoków glukozy. Na domowe słodkie przyjdzie czas jak już się dziewczyna ogarnie...

    • .Wiecznie.Gruba.

      .Wiecznie.Gruba.

      31 października 2017, 18:48

      Jak widać nie może się ogarnąć a eliminacja całkowita cukru jej nie służy.... nikt nie każe jeść słodkości własnej produkcji 100razy dziennie.... nie dajmy się też zwariować. A różnica jest taka ze w zdrowej słodyczy wykonanej samodzielnie nie masz np syropu glukozowofruktozowego i innych swinstw.... także ja się nie zgodzę że nie można nic kompletnie.... zresztą wiem po sobie ze np jadłam placuszki z dżemem noskoslodzonym na 2sn i jakoś chudlam ;)

    • sandija

      sandija

      31 października 2017, 18:58

      No bo większość ludzi sobie poradzi z chudnięciem jedząc takie domowe słodkie, ale ja np. nie byłabym w stanie, bo każde słodkie powoduje u mnie wilczy apetyt - nawet "słodkie" w postaci makaronu czy chleba... Autorka przecież nie wyeliminowała całkowicie cukru. Pozwala sobie od czasu do czasu (za często nawet bym powiedziała) na słodkie i jak widać rzuca się potem prędzej czy później na jedzenie. Znam to aż za dobrze z autopsji, dlatego wg mnie najpierw zrobić detoks cukrowy, a potem można sobie próbować dozować słodkości... :) "nie dajmy się zwariować" - owszem, ale nie osoba, która jest mocno otyła i tyje co raz bardziej, tu trzeba działać zanim przyplącze się cukrzyca albo insulinooporność (o ile już jej nie ma). 3mam kciuki :)

    • .Wiecznie.Gruba.

      .Wiecznie.Gruba.

      1 listopada 2017, 10:04

      Miejmy nadzieję ze każda z nas znajdzie na siebie sposób :)

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    30 października 2017, 08:26

    Sama mam problemy ze slodyczami wiec duzo nie pomoge.......Taki "glod"najlepiej zapijac woda............Czasem pomaga

  • roogirl

    roogirl

    30 października 2017, 00:09

    Oglądałaś na tlc program historie wielkiej wagi? Zobacz, daje do myślenia.

  • sandija

    sandija

    29 października 2017, 22:28

    Poczytaj proszę o diecie ketogenicznej. Dużo dziewczyn na vitalii też na niej jest. Pierwsze dni mogą być ciężkie, ale dzięki niej można zerwać ze słodyczami :) A jak nie to spróbuj odstawić cukier ze wszystkiego - nie ma że kawałek tylko bo to tylko 50kcal - nie i już! Ani w keczupie, ani w miodzie bo zdrowy ani w płatkach śniadaniowych... Zero i już!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.