Z glową
Nie idzie mi coś więc postanowiłam najpierw pisac co będe jeśc a potem dopiero konsumowac:-)
I Śniadanie
jogurt + kawa + wafel z szynką i pomidorem = 300 kcal
II Śniadanie
2 paluszki krabowe+ plaster szynki = 100 kcal
Obiad
ogorek kiszony 100 gr - 11 kcal
papryka czerwona - 14 kcal
pomidor 250 gr- 45 kcal
jogurt naturalny 100 ml - 38 kcal
cebula - 15 kcal
ziemniaki młode 70 kcal
fasolka szparagowa- 54 kcal
Podwieczorek
Kawa 50 kcal
Kolacja
Zupa 100 kcal
I jak pojdzie zgodnie z planem bedzię 800 :-)
Dziś niestety nie cwicze bo mam mega zakwasy, ale w planach mam shoping i spacerek :-)
:-(
Z postanowienia nici ........... oczywiscie zjadłam duuuzo wiecej a wiec
I Śniadanie
Jogurt + błonnik+ kawa 200 kcal
Obiad
Zupa 100 kcal
paluszek krabowy 30
2 ziemniaki 50 kcal
Kolacja
brzoskwinia 50 kcal
sliwki 200 kcal
Czereśnie 50 kcal
bounty 88 kcal
ogorki kiszone 30 kcal
kawa 50 kcal
salatka 200 kcal
ser pleśniowy 100 kcal
szynka 100 kcal
2 wafle 60 kcal
pomidor 40 kcal
Tragedia poprsstu teraz jestem najedzona jak świnka i ledwo się ruszam a diete szlag trafił ........... rany o pomste to moje zachowanie
Jutro postaram się mądrzej jesc... a co najlepsze ja nie byłam głodna poprostu miałam na coś smaka ....
Zadowolona jestem tylko z tego że duzo cwiczyłam ( ponad godzine aero ) i 15 min bieganko :-)
Ostro się biore
Koniec z dołem !!! Zaczynam walke, jak na razie dietkowo dośc wczoraj nawet cwiczyłam i o dziwo nieco humor mi się poprwaił... wczoraj kiepsko bo wyszło 500 kcal + 3 piwa :-(
Dziś nie pije ani grama alku będe cwiczyc 1 h a z jedzenia zaplanowane :
Śniadanie
Jogurt + błonnik + kawa 200 kcal
Obiad
Zupa 100 kcal
Kolacja
Zupa 100 kcal
Ta zupa to kapuścianka , mam zamiar tak do piątku z nią poleciec bo muszę zgubic to co nadrobiłam a waga pokazuje 68,2 :-(
Dittkuje
Mam masakryczne obziżenie nastroju ale dietkuje ... a w sobote niemcy niemcy, ale jakos sie nie ciesze. Z moim kochanym (przyjacielem) poprostu fatalnie .... aj szkoda gadac. Trzymajcie się cieplutko
Wrociłam !!
Ale wstyd się przyznac jestem jakies 3 kg cięzsza , dokłądnie jeszcze sprawdze jutro rano ale dzis widzialam na wadze 69 :-( Kurde trzeba brac sie za siebie znow, bedzie cięzko a za tydzien jeszcze na miesiac do Niemiec :-( Ale mi sie nie chce , prosze o jakis opiernicz co by mnie zmotywował "-) od jutra zaczynam od nowa walke z wagą. Mierzenie ważenie i jazda . Moze zrobie w koncu tą kapuscianke ?? Nie wiem ale jakos nie moge sie do niej przekonac .... a no i cwicze od jutra bo mam mega duży bebech :-(
Jest nawet
Powiem szczerze ze mam taki zajazd że nawet nie mam kiedy pisac .... ale jest nawet ok i nie poddaje się . Waga stoi w miejscu, ale dietki trzymam się nadal :-D A w poniedziałek francja :-) i bede znów z Wami kochane za 2 msc . No wiec żyje i na razie to tyle :-)
Niestety
Moje założenie nie doszło do skutku... zjadłam wafla + szynka + pomidor + ser żólty ( 75 gr ) wiec 350 doszło .. ale 1000 utrzymany... A wiecie jaki pyszny był ten serek żółty :D Mniam
:-)
Powiem szczerze ze nawet ok, ale nie chwale dnia przed zachodem slonca:-)
Śniadanie
Jogurt + błonnik+ kawa= 200 kcal
II Śniadanie
Jogurt 125 kcal
Batonik musli 120 kcal
Kawa 50 kcal
Obiad
Tuńczyk 130 kcal
pomidor 25 kcal
warzywa na patelnie + poł łyżeczki oliwy z oliwek 80 kcal
papryka 30 kcal
Jak na razie 710 kcal a w planie jeszcze grejfrut i mega duuuzo herbatki czerwonej i zielonej no i gimnastyka :-)
Nie wiarygodne co potrafi człowiek zrobic aby nie
robic tego co powinien..
Miałam się wziąśc za nauke ale niestety jeszcze nie znalazłam na nią czasu a jutro exam .. wiec na bank mam nocke
Zamiast się uczyc zrobiłam
- 300 brzuszków górnych
- 50 podnoszen prostych nóg na dolne mięśnie brzucha
-ogólne cwiczenia aerobiczne tyłek uda itp 30 min
- 15 minut biegania
- posprzątanie pokoju
- wypranie butów - są teraz mega białe
-wypranie ręczne swetra - czochrałam bo chyba z 15 min
- całkowity salon spa :-) tzn kompletny peeling ciała, potem depilacja, maseczki, balsamiki i masaż
- teraz wpis na vitali
-potem tel do psiapsiólki muszę się przecież wyżalic ze wiedza nie wchodzi mi do głowy
- a potem nauka
- a o 6 rano śniadanko i na pociąg do wroca
Miło nie ?? Ale nie ma jak motywacja .. dam rade :-D Caluski moje kochane
oby ten dzień minoł
Wszystko się sypie... Dieta kaput normalnie i moje życie też..
Od piątku dietetyczna porażka , wczoraj to szkoda gadac co w siebie naładowałam ... udko smażone, 400 gr śledzi, 5 wafli, rybe smażoną, kotleta, torta, całą czekolade na doła i 2 drinki :-(
Dziś nie najgorzej, ale nie najlepiej ..
Śniadanie
jajecznica +wafel + kawa = 400 kcal
Obiad
schab gotowany + warzywa 300 kcal
Podwieczorek
2, 5 batona musli + kawa + czekoladka= 400 kcal
Teraz już tylko herbatka zielona czerwona i woda
Nie moge noprmalnie a jeszcze na dodatek muszę się uczyc ..
Z moim kochanym nędza .. szkoda gadac, jego przyjaźn znaczy dla mnie wiele i muszę nauczyc się życ z tą świadomościa że na tym poprzestanie :-( ........ aj ....
Ide się uczyc a potem spanie.. odezwe się w czwartek bo od jutra sesja :-(
Moja waga pokazuje dziś 69,1 kg koszmar