- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (10)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 90209 |
Komentarzy: | 348 |
Założony: | 11 lutego 2008 |
Ostatni wpis: | 24 września 2017 |
kobieta, 41 lat, Szczecin
175 cm, 86.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Panie Dukanie, uwielbiam pana:)
Po wczorajszych rowerkach i aktiv ball waga ładnie schodzi wdół. Jestem z siebie dumna. Myślałam, że nie mam kondycji i nie dam rady, ale nie byo tak źle. Aż chciało by się ćwiczyć częściej. Muszę sobie w końcu zamówć kartę fit profit. Od kwietnia już mi wolno:).
Na razienie wisuje menu bo nie mam napadów głodu, jak waga nie będzie spadać to do tego wrócę. Jak cudownie jest zaczynać pracę o 12:)
Dziś odczuwam tzw. syndrom poimprezowego zmęczenia. Przejadłam się i dziś wogóle nie odczuwam głodu. Wprawdzie byłam na angielskim, ale więszość dnia przebimbałam. Nie mam siły i ochoty na coś konstruktywnego, głowa boli.
Od jutra ostro biorę się do roboty.
Miała być siłownia od 8 rano i klops, dostałam @, brzuch pęka. To już poraz 3 w tym roku. Wygląda na to, że wszystko wróciło do normy. Niestety ból jest nie do zniesienia. nigdy wcześniej nie wzięłamtyle leków przeciwbólowych. Na szczęście prcę zaczynałam o 12. Dziś był ostatni dzień rozpusty, nawet nie piszę ile wypiłam i zjadłam.No cóż nie codziennie jest impreza u Pati.
Powoli, a może właśnie niezwykle szybko dochodzę do siebie. Dziś już nie chodzę zapłakana i nieszczęśliwa. Planowaliśmy z T się przyjaźnić, ale doszłam do wniosku, że ja nie chcę takiego przyjaciela. Dziś gdy do mnie napisał, poprosiłam by więcej tego nie robił, przestaliśmy rozmawiać i muszę stwierdzić, że pomogło. Dziś w pracy naprawdę czułam się dużo lepiej. Wystarczy, że musimy spędzać czas w tym samym pomieszczeniu. To i tak nie jest zbyt fajne.
Jak cudnie jest pracować na 3/4 etatu. 6 godzin zamiast 8,5h, nawet nie zdąże się zmęczyć. Wunderbar!
Dziś tłusty czwartek. No cóż, jak tu nie grzeszyć w takie święto. Kuba kupił mi rano pączka, kochany chłopak. Jak mu powiedziałam, że aplikowałam do Bydgoszczy to powiedział, że nie chce mnie stracić.
Po pracy dla poprawy humorku udałam się do fryzjera, warto było. Może jutro do pracy jakąś miniówkę założę:).
Menu
- 2 kawy z mlekiem, 2 pączki
- kostaka twarodu z jogurtem i otrębami
- 3 jajka na twardo
- fitella z mlekiem
- małe jabłko
Dziś rozpoczynam intensywną pracę nad sobą, pora wziąć się do roboty. Na wadze 67,3, wymiary zamieszczę zaraz w odpowiedniej zakładce.
Jadłospis:
- trochę jogurtu naturalnego
- kawa z mlekiem i słodzikiem, banan
- jabłka
- smarzone na oleju warzywa na patelnie z 2 jajkami
- sok pomidorowy
- deser "malinowy sen"
- buraczki
Za kilka dni rozpoczynam romans z panem Dukanem:)