ten wpis jest obcięty gdy się wchodzi w jeden wpis. Żeby zobaczyć całość, wejdź do pamiętnika.
BUTY
Buty biegowe to najważniejszy sprzęt, jaki jest potrzebny do biegania i należy go dobrać z dużą uwagą. Jak to zrobić i jakie elementy mają znaczenie, to temat na oddzielny długi wpis. Dziś piszę tylko o sobie.
Aktualnie mam tylko jedną parę: Asics Gel-Cumulus GTX. Z goretexem, trochę trailowe, z dużą amortyzacją. Kupiłem na zimę i powinienem już zmienić, bo mają 1100 km na liczniku i z amortyzacji pewnie wiele już nie zostało... ale pomyślałem, że to chyba najlepszy sposób, żeby stopniowo odejść od mocno amortyzowanych butów - po prostu powoli się uklepią.
Docelowo chcę się nauczyć biegać ze śródstopia, ale jeszcze nie wymyśliłem, jakie buty mi w tym pomogą. Może Nike Free Run 3.0 (próbowałem na bieżni w sklepie i było dobrze), ale to na razie luźna myśl. W każdym razie muszę do tego podejść ostrożnie, bo w przeszłości miałem problemy z bólami piszczeli.
ODZIEŻ I SPRZĘT
Biegam wyłącznie w ciuchach biegowych. Większość koszulek mam z technicznej tkaniny Dri-fit od Nike, której jestem fanem (tkaniny, choć z firmą też mi zwykle po drodze). Z reguły są to koszulki zdobyczne - albo z zawodów, albo z firmowego klubu biegacza. Odkąd spróbowałem pierwszy raz tkaniny technicznej, nigdy już nie ubrałem bawełny, w której biega się jak w mokrym zimnym kompresie. Dodatkowo na lato kupiłem w Decathlonie biały singlecik i odkąd go mam, inne koszulki jakoś poszły w kąt.
Spodenki - z luźną nogawką, ale ostatnio polubiłem dopasowane getry nad kolano:
Kupiłem jedne na próbę w decathlonie i spodobały mi się, od teraz tylko takie będę kupował. Możliwe, że to dlatego, że zobaczyłem w szybie, jak dziewczyny na przystankach gapią się na mój tyłek... tak, jestem próżny :)
Poniżej 8*C długie getry i koszulka już z długim rękawem, a dalej ze spadkiem temperatury w dół różne kombinacje dwóch koszulek, wiatrówki biegowej, cieplejszej bluzy biegowej, dodatkowych dresów na getry, czapki, buffa na szyję, rękawiczek. Najniższa temperatura, w której biegałem to -13*C i było dobrze.
Wiatrówka to Nike Vapor Lite Jacket i jestem z niej dość zadowolony. Na rynku chyba nie ma żadnej kurtki, która zapewniałaby na dobrym poziomie jednocześnie ochronę przeciw wiatrowi, oddychalność i nieprzemakalność. Zwykle jeden z tych parametrów wypada sporo gorzej. Ten model nieźle sobie radzi z pierwszymi dwoma zadaniami. Co prawda żeby się w niej nie spocić, musiałbym chyba biec w I zakresie tętna, ale to nic. Ważne jest to, że w czasie treningu nie czuje się pocenia bardziej, niż bez kurtki w samej koszulce. Oczywiście jak zawsze jest to kwestia doboru ilości warstw do intensywności treningu i temperatury na dworze, ale przy dobrym doborze nie jest źle.
Na zimę od klubu dostałem fajną bluzę Newline Base Cross JKT, przeznaczoną do biegania w temperaturze -15*C - 0*C. Faktycznie jest ciepła, raz w Falenicy na biegach górskich prawie się w niej ugotowałem, bo było +5*C.
Na łydki zawsze zakładam opaski kompresyjne Compressport. Nie poprawiają osiągów, ale jakoś przyjemniej się w nich biega, mięśnie łydek nie latają jak Żyd po pustym sklepie. Podejrzewam też, że bez tłumienia wibracji, które dają, częściej dokuczałyby mi bóle piszczeli. Raz nawet uratowały mnie przed poparzeniem w mega pokrzywach (wpis z 31. maja) i od tamtej pory są trochę podziurawione przez osty. Mam też tej samej firmy opaski na uda (foto po prawej), ale w nich nie biegam, bo się wyrobiły i obcierają do krwi. Nie jest to zakup pierwszej potrzeby dla początkującego biegacza, zwłaszcza że nie są tanie, ale na pewnym etapie biegania raczej warto.
Zegarek - Garmin Forerunner 910 XT, udany model, polecam. Zawsze zakładam pulsometr na klatę, żeby monitorować intensywność wysiłku - zwykle zerkam w czasie treningu, choć najbardziej istotna jest dla mnie analiza po treningu: zmiany średniego tętna na tej samej średniej prędkości treningu w czasie. Niestety pasek od pulsometru regularnie się psuje, choć przed upływem gwarancji Garmin bez szemrania wymieniał na nowy. Obecny przepracował ok. 100 godzin i właśnie dogorywa, muszę kupić nowy.
Dane z zegarka na potrzeby dzielenia się z innymi importuję do popularnego Endomondo. Dla własnej analizy - do aplikacji Sport Tracks. Ma ona duże możliwości, dobrą relację value for money, masę pluginów. Ostatnio dodali opcję synchronizacji do sieci, ale dodatkowo płatną, więc odpuściłem bo nie potrzebuję.
W następnym odcinku: inne środki wspierające i co po treningu.