Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie jestem normalną odchudzającą się osobą-jestem
kompulsywna


nie jestem normalnie odchudzającą się osobą jestem walczącą o każdy nie przybrany kg. jedni walczą o to żeby coś zgubić ja walczę żeby nie przytyć. napady ostatnio nasiliły się bo postanowiłam zawalczyć o normalne życie. ale nie jest to proste kiedy napady były tak czeste i silne że wpadłam w błędne koło. są ćwiczenia kiedy jest moc ale jak tsunami wraca fala o ogromnej sile destrukcji. 

ten weekend to totalna porażka Młodego nie było wiec na zmianę spałam jadłam znów kładłam się spać i tak w kółko. byłam mega zmęczona nawet spacer niewiele pomógł. zostałam zaproszona na imprezę z okazji dnia kobiet. odmówiłam. gdzie ja taki wieloryb. kicham co inni by mówili ale sama ze sobą czułabym się fatalnie. nie mam co na siebie założyć nie mam ochoty pląsać bo mi ani do śmiechu ani do zabawy. 

dziś jest w miarę "normalnie". na sniadanie bułeczka z szynką 2 sniadanie banan obiad makaron ryżowy z warzywami i kurczakiem na podwieczorek banan na kolację pół bagietki z szynką i ogórkiem. ale to co innego jestem w pracy nie mam lodówki pod nosem ani szafek do przeszukania ani nikt mi nie burczy nad uchem że mam się ruszyć bo wyglądam tak siak owak. 

wieczorem pewnie z 40 min orbitreka plus mój standardowy zestaw ćwiczeń na całe ciało z obciążeniem 4 kg. 

gdyby tak było codziennie byłabym szczupła i zdrowa niestety takich dni jest coraz mniej w moim życiu. ale walczę...

dziewczyny jeżeli któraś z was też miała kłopoty z kompulsywnym obżarstwem niech napisze parę słów czy dała radę poskromić chorobę. chętnie poczytam i  popiszę i poradzę się innych. 

powodzenia

  • grubas11111

    grubas11111

    22 lutego 2016, 20:39

    Mam to samo, niestety od trzech lat i tylko gorzej :( wczoraj tak się nażarłam za przeproszeniem że w nocy cierpiałam, było mi niedobrze. Wiem co ludzie myślą, powinna być szczupłą jak tyle ćwiczy. A ja dużo ćwiczę, a jeszcze więcej jem niestety. Kiedyś było tak, kilka dni zdrowo i 2,3 kompulsu a teraz tyle samo zdrowo co objadając się i tylko czuję jak tyję, to jest straszne wiem co czujesz :<

  • NewShape2017

    NewShape2017

    22 lutego 2016, 15:16

    Racja i w dodatku 0 zrozumienia ze strony otoczenia. No ale musimy dzialac bo inaczej klapa

  • NewShape2017

    NewShape2017

    22 lutego 2016, 14:27

    Nie jesteś sama!Ja ciągle walczę bo to takie same uzależnienie jak narkomania itp.

    • malafrida

      malafrida

      22 lutego 2016, 14:31

      gorsze bo narkomani nie muszą ćpać by przeżyć a my musimy jeść by żyć. najgorsze uzależnienie ever

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.