Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
110. dzień


Witam.

Niestety, wyjazd udał się średnio. Urzędnicy zamiast nam pomóc, to okazało się, że próbują nas udupić - takie miałam wrażenie. Nie dałam się bez walki i na razie sprawa wstrzymana. Mają jeszcze nad nami obradować, co z nami zrobić. Dadzą znać w lipcu, więc dużo czekania.

Czuję się rozczarowana i sfrustrowana. Uważam, że owszem - rok temu my popełniliśmy błąd - ale wynikał on z dużej winy samych urzędników. Wprowadzili nas w błąd z pewnych faktami, zostawili bez wsparcia, nie brali pod uwagę naszych wniosków w sprawie terminów - a nie piszę tu o sprawach ustawowych, tylko o ich dobrej woli, ich dowolności i ludzkim życiu.

A teraz rozkładają ręce i mówią nam prosto w twarz, że nie mają na nas pomysłu i nie wiedzą co z nami zrobić - więc chcą się nas zwyczajnie pozbyć. Jestem problemem, więc paaaa.

Wczoraj to już było czepianie się o głupie słówka.

Czuję się strasznie zmęczona psychicznie, bo to dotyczy naszych spraw życiowych. Jestem oceniania przez ludzi, którzy sami są niekompetentni. Mogą przekreślić moje marzenia.

Oczywiście dziś rzuciłam się na orzeszki... Muszę zastopować, bo nie tędy droga do samopomocy.

Ulało mi się, wybaczcie...

  • waskaryba

    waskaryba

    23 maja 2025, 19:55

    Mize wszystko się ułoży 🍀

    • Frezja_

      Frezja_

      24 maja 2025, 15:20

      Wciąż na to liczę...

  • Fiorlaka

    Fiorlaka

    23 maja 2025, 17:54

    Nie daj się! Na spokojnie wszystko.

    • Frezja_

      Frezja_

      24 maja 2025, 15:20

      Dziękuję. Nie odpuszczę, będę walczyć. To dla mnie zbyt ważne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.