O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3792
Komentarzy: 125
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 30 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 33 lat, Kraków

165 cm, 71.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wyzwanie 90 dni - 10kg (6.01- 5.04.)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 listopada 2024 , Komentarze (2)

Dzień wolny od pracy zawodowej, ale za to ogromna ilość rzeczy do zrobienia na liście "to do".

Zaczęłam od 7ej rano. Szorowanie okien cifem, mycie podłóg, mycie ścian w salonie, trochę prac w ogrodzie, wizyta u ortodaty, odbiór firan i zasłon, zakupy na 3dni (w tym tygodniu wydałam 500zł i wogóle tego nie widać, jestem przerazona). 

Zawiesiłam firany i padłam. Zegarek pokazywał 00:30 🫣

Jedzeniowo słabo. Karlorycznie mało zjadłam. Głównie slodycze. 

Nie zmierzam w dobrą strone...

jutro dodam zdjęcia z przed i po remoncie. 

31 października 2024 , Komentarze (2)

Cały dzień grabienia dał mi tak w kość, że ledwo żyłam, ledwo pracowałam. Wyszłam wcześniej mając nadzieję że zdążę na wcześniejszy pociąg, ale... okazało się że spóźnił się 30min na przesiadkę miałam ponad godzinę.... podjęłam na szybko decyzję której żałuje aż do teraz- wzięłam busa- krakowskie korki oraz otwarte okno z którego szły prosto na mnie spaliny i wiatr, tak mnie zagotowały że długo dochodziłam do siebie. 


Dietetycznie dzień okej. Ale bez szału. zamiast poranne jogi- medytacja 10min.  

Ps. sępy na mój batatowo-kokosowy makaron :)

30 października 2024 , Skomentuj

12min jogi po przebudzeniu ✅️

jedzonko ✅️

aktywność: 8h grabienia liści ✅️🙈

z wodą było słabo ...

Po kolacji wpadły nielegalne paluszki ale byly w granicach zdrowego rozsądku.

Totalnie zmęczona, obolała, z zakwasami w biodrach zasnęłam o 21ej. 

29 października 2024 , Komentarze (2)

Poranne rozciąganie 10 min.

Wzorowe jedzonko, a po pracy ruszyłam na bieżnie lekkoatletyczną, która okazała się być zamknięta do odwołania, przez budowę zadaszenia... 

przyznaje, że obawiałam się wczesnej kolacji którą zjadłam przed 18tą. Martwiłam się że ok 21ej będę głodna i zjem coś spoza planu, ale na szczęście czułam że mój organizm wycisza się do snu :)

Waga z rana 72.9

biust 100, talia 80, brzuch 102, biodra 102, 

tłuszcz 33%

28 października 2024 , Skomentuj

Wracam.

Kuchnia już jest 🥳 ... poza ciepłą wodą w kranie którą zajmie się hydraulik we wtorek. 

Wracam z dietą, aktywnością fizyczną, dbaniem o rutynę, głowę, psychikę, ciało i bliskich 🧡

na śniadanie zrobiłam placki bananowe, a na obiad łososia z frytkami z batatów. Na kolację wpadł białkowy serniczek. 

szykuje się piękny tydzień. podejrzewam że nie będzie łatwo wrócić na dobre tory ale jestem podekscytowana tym do czego dążę: do balansu, równowagi, sprawności, zdrowia szeroko pojętego. 

☀️

21 października 2024 , Komentarze (2)

To był wyjątkowy miesiąc 🫣

Pierwszy miesiąc w nowej pracy wraz z dojazdami prawie 55km w jedną stronę.

Pierwszy miesiąc mieszkania z teściami bez własnej kuchni. 

Kolejny miesiąc remontów i adaptacji piętra dla nas. 

Sporo stresów, pracy, zmęczenia, trudnych sytuacji i rozmów. 

Kolejna niedziela to praca od 7-18 aby sprzątnąć pył, usunąć niepotrzebne rzeczy po remoncie. Przygotowałam już górę pod przyjazd montażystów. Mają być we wtorek. We srode zaraz po pracy mąż zabiera mnie w góry na noc a we czwartek planujemy giewont lub termy. Piątek i sobota jestem w pracy czyli w niedzielę będę przenosić nasze rzeczy ze strychu do kuchni. 

Bardzo się cieszę że to już koniec. Z tej okazji rozłożyłam dywan wieczorem i jeszcze w pustej przestrzeni zapaliłam lamke i zrobiłam jogę na bolące biodra. 

Dietetycznie i wagowo nie miałam żadnych planów poza obserwacją siebie. Niechciałam dodatkowo nakładać na siebie presji i stresu. To była dobra decyzja. 

finalnie po tym miesiącu mam +1kg ale nie przejmuje się tym bo wiem że jak tylko zrobimy zakupy do lodówki to zacznie się zdtowszy etap w moim życiu. 

18 października 2024 , Skomentuj

Zakwasy mam dosłownie wszędzie.

Dziś po pracy robię poprawki malarskie. A jutro szorowanie i mycie podłogi. 

Powoli mogę zacząć rozglądać się za studiem masażu dla nas. 

15 października 2024 , Skomentuj

Zaspałam do pracy i nic sobie do niej nie kupiłam. Po pracy wizyta u dentysty-protetyka. 

Oczyszczanie i przygotowywanie zębów pod most adhezjny doprowadził mnie do łez. Koszmar. Żałuje że nie wzięłam znieczulenia. Całą lewą stronę twarzy miałam sparaliżowaną przez ból. 

To już koncowka leczenia ortodontycznego. Został mi wyznaczony termin na ściąganie aparatu- w styczniu. 


Wróciłam po 18tej i od razu zjadłam zaległe śniadanie obiad i kolację w jednym. Czyli dwie miski zupy oraz drugie danie z niedzieli. 

14 października 2024 , Skomentuj

Chciałam spać do południa ale kogut obudził mnie o 7ej. 

Obiecałam sobie i rodzinie że nic  tego dnia nie zrobię z cięższych rzeczy.... zrobiłam jedynie pranie. 

Tego dnia poszło mi w drugą stronę. Nie pamiętam już kiedy ostatnio miałam kompulsywne jedzenie słodyczy. Obstawiam że kilka miesięcy temu.

Wieczorem miałam tak spuchnięty brzuch że na paseku musiałam przesunąć się o trzy dziurki 😥

Odreagowalam.

Od poniedziałku bardziej się pilnuję. 

13 października 2024 , Komentarze (2)

Psychicznie ten dzień to dramat. Byłam już na skraju decyzji aby zacząć brać tabletki hormonalne. 

Udało mi się znaleźć dzięki fundacji endopolki namiar na lekarza w Krakowie. W poniedziałek będę dzwonić i umawiać się na wizytę. 

Po pracy zabrałam się za malowanie pawlacza po odgrzybianiu i już wygląda spoko. Mąż nałożył gładź na wszystkie ściany w przyszłej kuchni więc jest nadzieja  na malowanie w połowie tygodnia 🙏🤞

Wieczorem razem z mężem zrobiliśmy coś pierwszy raz : gra w tenisa. Było extra :) uzupełniamy się bo ja świetnie serwuje a on świetnie odbijam. Niestety mi odbijanie nie wychodzi... ale daje sobie czas.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.