Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uzupełnię ... jak będę miała czas :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50851
Komentarzy: 367
Założony: 27 lutego 2007
Ostatni wpis: 27 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiatka

kobieta, 54 lat, Częstochowa

164 cm, 96.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: z końcem czerwca z przodu ma być ''7''

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2007 , Komentarze (1)

Dziś byłam w pracy po długiej dwumiesiecznej nieobecności. Była kawka , ciasto , niektóre kolezanki mówiły ,że schudłam i pewno przez całe lato sałate tylko jadłam :))

Podsuwano mi ciasto pod nos . A ja ? Stanowczo odmawiałam !!! Nie kusiło mnie ani trochę !!! Aż jedna z babek patrząc na mnie przenikliwym wzrokiem powiedziała : Na hipnozie byłaś !!! ( nikt nie wie ). Ona z kolei też gdzieś chce się wybrać i myśli o hipnozie ,żeby rzucić palenie
.

i może żeczywiście od samej hipnozy sie nie chudnie ,ale ....ona zamyka nam w głowie jakieś klapki , uzależnienia , złe nawyki żywieniowe,które nie pozwalają nam skutecznie chudnąć ,bo mamy chętki i zachcianki.... A ja od kwietnia nie jadłam chleba ,słodyczy ,ciast..... A najważniejsze,że nikt nie musi mnie pilnować ,że te smakołyki mogą leżeć obok mnie :)

Faaaaajnie :))

19 sierpnia 2007 , Komentarze (11)

Na urodzinach u teściowej było OK. Ona wie o moich staraniach w zrzucaniu wagi , gdyż jej córka robi to samo pod okiem tego samego lekarza . Jeżdzimy razem , chudniemy razem . Więc przygotowała kilka dań specjalnie pod nas , nie zmuszała do jedzenia ciasta itp.

Wypiłam piwko , zjadłam pół jajka , plasterek szynki , kilka grzybków , sałatkę z pekińskiej i chude mięsko z kurczaka .

Przypomnę teraz wszystkim , nowym i starym Vitalijkom na czym polega sekret mojej nietuzinkowej diety ( pod okiem lekarza )

 Dieta ,którą stosuję łamie wiele zasad z tradycjonalnego odchudzania. Wcześniej wcale jej nie znałam ,ale jak zobaczyłam na wlasne oczy dziewczynę która schudła 30 kg w pół roku stosując się do zaleceń tego doktora to postanowiłam też spróbować ... Podobno ... wszystko dzieje sie najpierw w naszej głowie , więc hipnoza jest podstawą . Ma ona na celu zaprogramować nas , wymienić " sterowniki" w mózgu. A potem nie jemy nic mącznego ,nic co ma coś wspólnego ze zbożami , ziemniaki , kasze , ryże odpadają . Nie jemy cukru ,tłuszczów zwierzęcych , bananów i jabłek. Dwa posiłki dziennie to takie które kładziesz sobie na talerz . W ataku głodu ( który rzadko występuje ) jemy plasterek sera , wędliny , jogurt itp.
NIE TRZEBA ĆWICZYĆ !!!


Ja ostatnio trochę zaczełam oszukiwać i nie stosowałam sie do zaleceń więc proces spadku wagi się zatrzymał . Ale w piątek czekając na hipnozę w długiej kolejce wysłuchałam ponownie z otwartą buzią ile to dziewczyny potrafią chudnąć . Otóż jedna panienka z dużym biustem ( laseczka taka ,a jeszcze chce schudnąć ) schudła w miesiąć 7,5 kg. Druga potężna mloda dziewczyna w 2 mies. schudła 15 kg. A ja ??? Od miesiąca nie chudnę . Zajadam się lodami , jem kilka razy dziennie i to za tłusto i za słodko . Waga stoi w miejscu ,a mogło być juz tak fajnie :[

Mocne postanowienie poprawy !!!!

18 sierpnia 2007 , Komentarze (3)

Wczoraj byłam znów na hipnozie .
Najgorsze było ważenie - bo przez 5 tyg. nie schudłam ani 1 kg ( według jego wagi ). Była potem analiza - co robię źle , czy stosuję się do jego wskazówek , trochę wypytywał co jeem ,itp . Generalnie źle nie było ,tylko trochę wstyd ... Dostałam nowe wytyczne : NIE JEMY WINOGRON , NIE WAŻYMY SIĘ , JEMY TYLKO DWA POSIŁKI ZA DNIA DO SYTA .
Spróbuję ...... najgorzej będzie z tą wagą - bo do tej pory dziennie się ważyłam ....no i frustrowałam !!!

Dzisiaj jakoś się trzymam , ale jak patrzeć na to co zjadłam ,to już były dwa posiłki .... a jeszcze dzisiaj na urodziny do teściowej idę :(

Na śniadanie kawa , 2 nektaryny , 1 frankfruterek ( nie był w planach )
Na obiad mały kalafior i 3 kawałki mięsa z gulaszu .
Na kolacje ................................. :D - miało juz nie być ..., ale jak tu niczego nie tknąć na urodzinach ???
 Jutro napiszę jak było . Pa , idę robić sobie paznokcie - jestem w trakcie zrywania tipsów - masakra !

16 sierpnia 2007 , Komentarze (13)

Witam , wszystkich na Vitalii !!!! Nie , nie , nie schudłam , ale humor mi dopisuje :)
Kiedyś obiecałam ,że jak ozdobię już moje skrzynki herbaciane ,to wam pokażę . Poogladajcie i oceńcie sami .... fajne są ,czy nie ? Która najfajniejsza , a która do bani ? 



 



W takie rzeczy wkładam serce a potem sprzedaję ... z żalem . Zajmuję się decoupagiem już od 3 lat . Różne techniki starzenia stosowałam . Te mają jeden styl , następne zrobie z popekaną farbą .


Pozdrawiam Was gorąco , wszystkim życzę spadku wagi i radości z każdego dnia . Nawet takiego ,kiedy strzałka wagi poszla w górę . Jutro będzie lepiej :)))

9 sierpnia 2007 , Komentarze (10)

Chciałam sie dziś podzielić z Wami nowinką !
Wczorej zakupiłam pieska - dla dzieci i poczęści dla siebie .
Moja dobermanka nie zyje już  prowie od 4 miesięcy .... pomyślałam ,że można już powitać w domu nowego pieska....
Przedstawiam Państwu Megi :)
 
To sznaucerek miniaturowy , bardzo nieśmiały i grzeczny . Pierwsza noc za nami - nie piszczał ,spał sam w kuchni na prowizorycznym jeszcze posłanku.

7 sierpnia 2007 , Komentarze (4)

Często wchodzę na Vitalię , czytam wasze pamiętniki , czasem coś skomentuję ,mam tez kilka babeczek w ulubionych i do nich częściej zaglądam ... potem nie chce mi sie juz nic pisać u mnie .....

Ale dzisiaj - skoro synuś zrobił mi kawkę i przyniosł od nos - coś napiszę ..., takie tam bzdurki z dnia  :)


Wstałam o 9.00 Na śniadanko kawka , dwa plastry szynki , nektarynka.
Potem błakałam sie po domu , nastawiłam pranie , sprzątałam w dziecinnym pokoju... potem jogurcik.
Na obiad dzieciom zrobiłam makaron z sosem serowym - sobie nic. Na 14.00 pojechałam z córcia do dentysty ,potem na zakupy do Plusa . Wydałam 130 zł. Same frykasy ,owoce , warzywa , woda..... Po powrocie wreszcie mogłam coś zjeść , a było to : kiść winogron ,deser jogurtowy i garść pestek z dyni . Mam pełen brzuch , a zadnych konkretów nie było :)))


Wieczorem , wracam do moich pasji ,które ostatnio trochę zaniedbałam . Ozdabiam drewniane i metalowe przedmioty techniką decoupage. Aktualnie pracuję nad herbaciarkami , które potem wyladują na Allegro . Jak będą gotowe , zrobie zdięcia i wam pierwszym pokażę .

6 sierpnia 2007 , Komentarze (7)

Witam wszystkich po moim dwutygodniowym urlopie :))
Jestem , opalona , radosna i ... biedniejsza o ponad 8 tys . zł. :))
A teraz się pochwale ..... na wczasach przytyłam tylko 20 dkg !!!!!!!!!
I wcale nie chodziłam głodna ! Szwedzki stół dawał tyle mozliwości ,że można było zapchać brzuch do bólu i ... skomponować tak posiłki ,żeby były dobrze trawione i nie magazynowane w tkance tłuszczowej . Tak więc jadłam przeróżne sałatki i mięsa , wędliny , sery ...... Na frytki , ryże i makarony nie patrzyłam ! A wieczorami wino , piwo , spacery .... Z tego się cieszę , ze mi sie udało nie utuczyć ( mimo używek ).

Bułgaria to kraj kontrastów . Mimo ,że weszli do Unii widać biedę , bród i komunistyczną mentalność . Z drugiej strony - kurorty , przepych ,extra hotele i wypasione bryki . Przeciętny Bułgar miesięcznie zarabia 130 euro . Z kąd ci drudzy mają kasę można się tylko domyślać ......

Porobiłam troche zdięć ... może jutro coś wkleję . Muszę to wszystko przejrzeć .I myślę ,że w przyszłym roku jednak do Bułgarii sie nie wybiorę . Już planujemy Grecję . Tam mnie jeszcze nie było .

19 lipca 2007 , Komentarze (5)

Już po pólnocy , więc mogę napisać ,że dziś wylatuję na upragnione wczasy !!!
W tym roku to Bułgaria - Złote Piaski .
Ja , mąż i dzie
ciaki . Cieszę się a jednocześnie trochę boję . Nie lubię latać . Mam lęk  :(
Rano się zważę i jak zdążę to zapiszę jeszcze wagę w pamiętniku .... chcę wiedzieć co te 2 tygodnie laby zrobią z moim ciałem .
Poniżej wklejam kilka zdięć z miejsca do którego podążę ( znalazłam w necie )

 
Do Bułgarii wybieram się już chyba z 8 raz ....

straciłam rachubę . Drugim krajem jaki zdążyłam

pokochać to Turcja . Polecam niedowiarkom :))




 

Do zobaczenia za dwa tygodnie !!!! Wtedy wkleję moje real fotki :)




16 lipca 2007 , Komentarze (10)

 Na hipnozie dostałam polecenie - jeść polowę tego co do tej pory . Oraz przekaz do psychiki - NIE CZUJESZ GŁODU !
Rzeczywiście w ciągu dnia nie czuje sie głodna , raczej spijam hektolitry wody ,bo upal . Za to rano ,gdy sie budzę czuję burczenie w brzuchu , które zalewam kawą i jest OK
.
W weekend zaliczyłam dwie imprezy z wyżerką- grill urodzinowy i parapetówka u Ciotki Krystyny. Na pierwszej przewago mięs , kięlbas i pieczonych skrzydełek .... , na drugiej smażone w głębokim tłuszczu pierogi , krokiety , kartofelki i inne ostro kaloryczne frykasy . Dałam radę . Tylko 30 dg mi przybyło .Oczywiście nie jadłam tego wszystkiego :)))
******

Do wylotu na złote piaski zostały 4 dni !!! Już nie mogę sie doczekać , walizka juz otwarta i pomału bede ie pakować, tzn siebie i dzieciaki ... a mąż wraca z delegacji w środę dopiero.
******
Pozdrawiam Vitalijki - piszcie gdzie już byłyście tego lata i dokąd jeszcze was wiatr zaniesie !!! A po wakacjach -----ile wam przybyło ? ( tak z ciekawości i ku przestrodze )

13 lipca 2007 , Komentarze (1)

Dzisiaj był dzień z kolejnym seansem hipnozy .


******************************************************
Lekarz
trochę nawarczał na mnie , ze za mało chcę schudnąć - dlatego spadek jest taki niewielki . Mówił ,że przedemną był chłopak ,który zjechał juz w ciągu 3 mies. 24 kg . a ja zaledwie 8 kg. Gdzie tu sprawiedliwość ???
Tak , popełniam nadal błędy . Mogę je nazwać ; lody , mrożona słodka kawa , serki sereczki i deserki jogutrowe . Dostałam nowe wytyczne  jeść o połowę mniej .
Dobre .
 Płacę słone pieniądze za konsultacje , i nie przestrzegam zasad ... Jestem zła na siebie :[


W drodze powrotnej od lekarza wstąpiłam do mc Donaldu tylko na kawę .
Kupiłam też owocogurt ... No coments .


 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.