... po tych ćwiczeniach będzie gorzej, ale jest ok.
A najprzyjemniej było rano kiedy weszłam na wage i zobaczyłam 70,0.
Zwłaszcza po całym tygodniu zupełnego przestoju na wadze, a nawet wzrostu.
Bujałam się na tej wadze próbując zobaczyc 69,9 ale chyba nie zrozumiala o co mi chodzi..
Dziś grzecznie zjadłam śniadnko, później 2h spaceru celem przewietrzenie mego baby, 2 śniadanie.
A dziś czuje głód jakiego już dawno nie oddczuwałam, ale dotrwam do obiadu- trudno, trochę się trzeba pomęczyć.
Jak by mi za lekko szło to bym później nie doceniła tej pracy jaką włożyłam w odchudzanie :)