... po tych ćwiczeniach będzie gorzej, ale jest ok.
A najprzyjemniej było rano kiedy weszłam na wage i zobaczyłam 70,0.
Zwłaszcza po całym tygodniu zupełnego przestoju na wadze, a nawet wzrostu.
Bujałam się na tej wadze próbując zobaczyc 69,9 ale chyba nie zrozumiala o co mi chodzi..
Dziś grzecznie zjadłam śniadnko, później 2h spaceru celem przewietrzenie mego baby, 2 śniadanie.
A dziś czuje głód jakiego już dawno nie oddczuwałam, ale dotrwam do obiadu- trudno, trochę się trzeba pomęczyć.
Jak by mi za lekko szło to bym później nie doceniła tej pracy jaką włożyłam w odchudzanie :)
ana2013
11 sierpnia 2013, 17:51Trzymam kciuki by się udało zobaczyć 6......miłego popołudnia.
malinka0410
11 sierpnia 2013, 14:30ja właśnie niedawno zjadłam obiadek :) a zawsze niezawodny sposób na głód to zapchanie się wodą, mi zawsze pomaga, potem wizyta wc bo trzeba to z siebie wylać hehehe :P
MartynaUrbanska
11 sierpnia 2013, 13:35Super . wytrzymaj do obiadku . Zapełnij żołądek wodą
kijaneczka
11 sierpnia 2013, 13:23oj to by było cudowne gdybym za tydzien sie bujala o 68 :) Plan zakładał, że do ślubu siostry nie będzie 7 z przodu. A zostało jeszcze w zasadzie 12 dni :) 68 to by mi dało pewnien zapas na torcik weselny :) Cieszę się, bo kondycja znacznie lepsza. Będę mogła poszaleć na parkiecie :)
Skania79
11 sierpnia 2013, 13:16Super :) A 5 km w 30 minut, to jest bardzo fajne tempo. Wychodzi 1 km w 6 minut :)) Biegasz szybciej niż ja :)))
tobecomeabitch
11 sierpnia 2013, 13:12hehe :) zobaczysz, że za tydzień się będziesz bujała o 68, bo będzie 69 :)
Mileczna
11 sierpnia 2013, 13:10Gratuluję spadku wagi. Zdecydowanie zobaczyć "6" z przodu to moje marzenie....trzymam kciuki.