Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1050905
Komentarzy: 42998
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 27 grudnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 maja 2015 , Komentarze (10)

w wodzie , 1300 m w 45 min może być :D dzisiaj nie było młodzieży sportowej, więc się pięknie, spokojnie płynęło, 50 popłynęła na plecach ale jednak ramię się odzywa więc zostanę przy kumaku nizinnym, teraz śniadanie, a potem małż mnie podrzuci do bidy, wkurza mnie to chodzenie do nich, na zasiłek nie zasługuję, pracy mi nie znajdują , paranoja , jak większość w naszym kraju. Dobra nie marudzę, zjadam i idę się pindrować :D miłego początku tygodnia 

24 maja 2015 , Komentarze (12)

wystawia mój system nerwowy na wielką próbę, cholera nie miałam jeszcze okazji skorzystać z mojego " lądowiska dla chichohotamów", czyli kołdry rozłożonej na dachu w słoneczną sobotę i niedzielę. Szok, w ubiegłym roku ludziska mnie pytali gdzie się tak opaliłam, na co odpowiadałam " na krecie" i usłyszałam od pewnej kuzyneczki ( osoby dobrze usytuowanej ale kutwy do kwadratu)" no tak...takiej to dobrze, do Grecji sobie pojechała", na co odrzekłam " nie w Grecji się opalałam, tylko na krecie ...jednym, drugim, trzecim....zależy ile ich Tequilla wygnała spod ziemi" ( to moja suka Von Znajda, przyniesiona 6 lat temu z lasu,  ślepotka kochana, trzecie dziecię moje) no i się kutwa ustnie uszczelniła. A w tym roku ...straszę białością i wcale się nie zapowiada na lepiej. Od lat zapisuję pogodę metodą mojej babki ( babki, bo babcia to była to druga, babka przyczyniła się do jednej dobrej rzeczy, metody zapisywania pogody, ale mi się rymnęło) i niestety, jak będzie słońce, to będzie chłodno, jak będzie ciepło to deszczowo, zatem w tym roku polecam opalanie ...za granicą. Dobra , koniec pisania, głos oddałam, teraz biorę się za picie wody i ściąganie materiałów na temat dyskryminacji a polskiej konstytucji :D idealne zajęcie na deszczowy dzień. Miłego przedpołudnia

23 maja 2015 , Komentarze (3)

a w zasadzie jechało, bo po lesie to się przebrykało prawie 9 km bez 240 m :D cudna ,bujna zieleń zwala z nóg, ptaszęta o 6 30 pipitolą przepięknie, niezmęczone jeszcze upływem czasu , ślimaki pełzną po błotnistych ścieżynkach, żabunie kicają wzdłuż i w poprzek wymuszając koncentrację i koordynację wzrokowo ruchową, dobrze że maszerujemy z patykami to w razie czego jest się na czym wesprzeć, a dzisiaj siestra uprawiała przez chwilę jazdę figurową na błocie :D , niemniej cało i zdrowo dotarłyśmy do domu, skonsumowałyśmy dietetyczne śniadanie i obie ....nawiedzone i zboczone humorystycznie ubawiłyśmy do łez Paszczura Młodszego i  potencjalnego zięcia, dziecki zabrały słoiki z gulaszem , cholery zabrały ponad 2 kg mięcha z dodatkami, nie zostawiły nawet okruszka chilli , które dodałam do mojego piekielnego gulaszyku, i pojechały do Warszawy, za tydzień mam  drugi komplet Paszczurów, a wczorajszy komplet nawiedzi mnie znowu 11 czerwca :D miłej soboty , ja teraz będę uzupełniała ubytki wodne w organiźmie, nie mylić z orgazmem :D 

22 maja 2015 , Komentarze (10)

koszyczek z bułeczkami upieczonymi dla Paszczurów :D pszenno orkiszowe , własnołapnie wykonane dzisiaj udoskonalone bo posypane sezamem, chciało mi się rozbełtać jajo pomyziać skórkę i sypnąć na nią zdrowotnych ziarenek , oczywiście zgrzeszyłam i pożarłam godzinę temu jedną bułeczkę z masełkiem . 

22 maja 2015 , Skomentuj

nawet jak mi się nie chce to do roboty się poszło...czytaj siedliska zła wszelakiego ( dla nas Puchatków) czyli kuchni, właśnie smażę szyneczkę na gulasz dla dziecków a piękny zapach estragonu mnie otacza, zaraz włączam robusia i niech zagniata ciasto na bułeczki pszenno orkiszowe, a ja posprzątam trochę po wczorajszym popołudniu żeby móc znowu brudzić. Wczoraj pojechałyśmy oglądać kolejne miejsce, sala duża ale cena dla nas nie do przyjęcia a do tego knajpa na dole , jak najbardziej zasługuje na miano knajpa , dzisiaj jeszcze śmigniemy w jedno miejsce ale chyba zostaną nam rozmowy z panem D. w przyszłym tygodniu. No idę pomieszać męśko i zjeść moje papu, miłego piątku choć u mnie znowu szaro i zimno brrrrrrr.....wypada włączyć piosenkę Manaamu " Wyjatkowo zimny maj" 

21 maja 2015 , Komentarze (2)

do wyglądu mojej kuchni mogłam zastosować z czystym sumieniem cytat z pewnego klasyku komedii polskiej czyli " bordello bum bum" teraz mogę już powiedzieć " bordello" :D:D część garów, misek i miseczek umyta , ciasto już tężeje w lodówce , oczywiście skleroza nie boli i będzie to gwiezdny pył w mojej autorskiej wersji, bo z rozpędu ( właśnie się dowiedziałam, że mi się zmieni porządek dnia) nie wyłożyłam na spód dżemu porzeczkowego, trudno ...paszczury nie będą wiedziały że tam powinien być. Niemniej patrząc na zdjęcie oryginału i na mój " oryginał" widzę różnicę w kolorze masy ...te kawałki czekolady nie bardzo będą widoczne, chyba jednak kobieta użyła białej czekolady do masy, a ponieważ ja takowej nie dostałam to roztopiłam brązową czekoladę z nadzieniem karmelowym :D i masa ma ciemniejszy kolor ale nic to ...zobaczymy jaki będzie smak .

21 maja 2015 , Komentarze (2)

na wadze 0,5 kg mniej, plan tygodniowy wykonany , od razu mi przyjemniej, chociaż czuję, że łapska opuchnięte i ociężałe, zaraz zjem śniadanie chlebek żytni z pastą z cukinii i rzodkiewek a potem zacznę się opijać wodą ...lubię tę wielką pieniawę, przypięcie się do buteleczki i wysmoczenie półtora litra w ciągu kilku godzin nie stanowi dla mnie problemu, muszę to tylko robić w pieluchach domowych bo siku ..nie chce czekać. Jutro przyjeżdża Paszczur Młodszy z przyległościami, małż już popełzł na targ po szyneczkę na gulasz bo takie było zamówienie , miałam robić kruche z budyniem i malinami ale wczoraj znalazłam fajny przepis na nieodkryte ciacho i w mojej kuchennej przestrzeni kosmicznej będzie się dzisiaj produkował " gwiezdny pył" :D:D miłego dnia 

20 maja 2015 , Komentarze (3)

pływać, dziwne, dzisiaj znowu nie jestem specjalnie zadowolona, 50 długości w 44 minuty, ja poprostu czuję po pierwszych dwóch długościach , że jest kijowo, do tego dzisiaj pobolewała mnie ręka, mam nadzieję że ten cholerny przyczep nie urywa się dalej tudzież nie plącze mi się żaden stan zapalny wrrrr....biorę się za robienie śniadania, ale dzisiaj nie będzie żadnego czosnku w paście brokułowej, wczoraj pół dnia męczył mnie dyskomfort po czosnku, koniec kropka , niech sobie będzie zdrowy, kiedy mogę to go unikam :D 

19 maja 2015 , Komentarze (1)

właśnie sobie poczytałam peany na temat chałwy, lubię, lubię ...i nawet w lodówce posiadam zapas, głównie do sernika :D ale żarła nie będę, zaraz wrzucam jabłko podwieczorkowe do torebki, biorę jakieś morderstwo Agaty Christie i jadę do lekarza, mam nadzieję, że dzisiaj doktor szybko wyjdzie z zabiegów, bo przecie mamy tradycyjny dzień kinowy i chcę się pojawić na seansie o przyzwoitej godzinie :D miłego popołudnia i wieczoru 

19 maja 2015 , Komentarze (2)

że po początkowym, większym nie zakładanym spadku stanę ...i tak jest jak patrzę na cyferki na wadze to mi się robi niedobrze , zamiast w dół to w górę, co prawda niewiele ale to jest irytujące, a teraz dodatkowo jestem mocno naczosnkowana ....fuj, nie jestem fanką owej zdrowotności, ale ...poświęcam się dla szczytnego celu, czyli mniejszego wału atlantyckiego pod pępkiem. Śniadanie intrygujące, pasta brokułowo czosnkowa na kanapkach , na to jajeczko twarde i papryczka, delikatnie mówiąc obżarłam się, teraz idę się upindrować i w miasto. Mam dzisiaj kilka spraw do załatwienia typu: zanieść wreszcie buty do szewca, pójść naostrzyć noże i takie tam duperele, więc przypadnie mi zaszczytny tytuł " kury domowej wychodniej" :D miłego dnia.

Ps. mam nadzieję, że oprócz tego słonka, będzie nareszcie ciepło, bo wczoraj to po prostu uświrkłam a w miejscu stóp miałam dwa lody...bardzo zimne ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.