od raniuśka garuję, posiekałam obgotowaną wczoraj kiszoną kapustę, pokroiłam i usmażyłam pieczaki i cebulkę , potem wymieszałam to razem doprawiłam i poddusiłam ...farsz do wigilijnych pierogów, jeszcze nie zdecydowałam czy późnym popołudniem zrobię i ugotuję pierogi a potem je zamrożę, czy robienie pierogów przełożę na jutro. Potem obrałam ziemniaczki, zamarynowałam je w oliwie z ziołami, wymyśliłam sobie surówkę z kapusty pekińskiej, papryki, korniszonów i majonezu i usmażyłam kaczkową pierś która od wczoraj moczyła się w soku pomarańczowym ( wyciskanym włanołapnie ze świeżutkiej pomarańczki) , do tego zamarynowane ziemniaczki upiekłam i właśnie skonsumowałam obiadek a teraz chcę roibosa z miodem i wanilią i ...potrenować oko :D:D . A co potem ...zobaczymy . Życzę wam miłego , choć deszczowego popołudnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.