a przynajmniej mam taką nadzieję :D Sobotę spędziłam w Warszawie na szkoleniu, bardzo ciekawym swoją drogą, prosto z dworca pognałam do klubu , ludzie bawili się bardzo dobrze a ja umierałam, mało piłam w trakcie tego szkolenia, jeszcze mniej jadłam ale moje stopy które przemierzały stolicę osobiście spuchły i dawały mi do wiwatu a przecie w pracy po 23 no to już mogłam pokicać , jak obowiązki to obowiązki i tańcząco wyprowadzałam klientów bo inaczej rozbawieni panowie pewnie by jeszcze siedzieli :D:D Wczoraj karnie stawiłam się na spóźnionych imieninach " podrzuconej" siostry , było nawet wesoło ( nie kulinarnie) ale towarzysko . Dzisiaj jadę na ostatnią rehabilitację z mamą i od jutra moje dni wrócą do utartego schematu godzinowego i chcę wrócić do patykowania :D warunek że niebiosa nie ześlą potopu . A tu sobie chłepcze poranną kawkę i poczytuje takie oto mądrości http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/pie...
ku pokrzepieniu serc, umysłów i ciel :D
Miłego początku tygodnia
ellysa
17 listopada 2015, 13:07u mnie jest teraz pora deszczowa,a nawet zapowiadaja burze????wiec,szaro,a wlasciwie ciemno caly dzien w domu.A artykul tez postudiowalam:))
EwaFit
16 listopada 2015, 20:21Ciekawe artykuły sobie czytasz popijając poranną kawę :)
Beata465
17 listopada 2015, 06:38haaaa zanim zacznę pić kawę to mam już przejrzany co najmniej jeden portal informacyjny :D:D
EwaFit
17 listopada 2015, 06:59lubie pic kawę rano, ale zwłaszcza w weekendy, kiedy mam duzo wolnego czasu rano i moge przejrzeć na spokojnie rózne portale :) . Teraz tez pije kawę, ale robie to w pospiechu, za 10 minut wypad z domu do pracy....pa pa
ellysa
16 listopada 2015, 16:12:)