Hej,
zaczelam odliczać dni do wyjazdu weekendowego. Jedziemy 18 marca, więc do tego czasu chciałabym schudnąć chociaż 2 kg. Niby nie dużo, ale z moim apetytem to różnie może być. P. mnie akceptuje, ale ja chciałabym lepiej wyglądać. Zobaczymy.
Nadal jestem w domu. Ale już czuję się lepiej, katar i kaszel już mniej męczą.
Pogoda bardzo ładna się zrobiła, jest jaśniej, chociaż nadal zimno. Ale już czuć wiosnę 🙂
Dzisiaj zjadłam bułkę z serkiem kanapkowym, sałatkę jarzynowa, serek homogenizowany, banan, Góralek, dwa talerze zupy pomidorowej, jeden tost z serem żółtym.Ten tost w sumie dopiero zjem na kolację. Chyba nie jest najgorzej. Do tego kawa, trzy herbaty i trzy szklanki wody.
Jest moc🙂 Trzymajcie się i powodzenia 🙂