Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uczę się siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28226
Komentarzy: 633
Założony: 28 marca 2021
Ostatni wpis: 2 lipca 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Berbla12

kobieta, 52 lat, Katowice

170 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lipca 2021 , Komentarze (4)

Myślę nad zakupem frytkownicy beztłuszczowej . Oglądałam w necie przeróżne oferty i opinie , nawet wybrałam się do sklepu ale stacjonarnie było mało ofert i nie obrażając sprzedawców jakoś się nie wysilali do przedstawienia innych propozycji choćby w necie. Muszę to jeszcze przetrawić. Może ktoś z was ma i mógłby podzielić się opiniami 🤗 

Dziś kcal 1518

ś chleb żytni z mozzarellą i rzodkiewką

o : kalafior i brokuł z piekarnika bez tluszczu z jajem sadzonym 

K: pierogi z szpinakiem i serem

wody coś mało , kroki też malutko , siłowni dziś brak , miałam się wybrać ale jak zwykłe wszystko nie tak jak bym zaplanowała .

30 czerwca 2021 , Komentarze (3)

Kroki 1689

woda wypita 

kcal 1560 

waga -200 g  

silownia : pół godziny bieżnia, pół godziny orbitrek ( zastanawiam się czy to nie za mało, fakt że upocę się jak ś....a , ale jakoś czuję niedosyt ) 



28 czerwca 2021 , Komentarze (15)

Jak w temacie , ale jakoś nie czuję tego. 

- 10 kg w trzy miesiące . Nie do końca jestem zadowolona ze swojej sylwetki , brzuch dalej odstaje . Rozmiar  M lekko ciasny , chciałabym  więcej ...

Nie tak miałam zacząć ten wpis . Jak zaczynałam przygodę z odchudzaniem , to nawet nie przypuszczałam że  mi się uda schudnąć  . Moim marzeniem było zobaczyć szóstkę z przodu 😀 udało się nawet mniej .

Nauczyłam sie jeść rozsądniej , zdrowiej, nie podjadam, piję wodę i zrozumiałam że nie muszę sobie odmawiać i ze wszystkiego rezygnować . Można wszystko byle z umiarem. 

Myslę że to jeszcze nie koniec , chciałabym rozmiar M lekko luźny .

Dzisiejsze menu:

ś: owsianka z jagodami, ananasem i jogurtem 

o: zupa meksykańska, 7 pierogów ze szpinakiem i serem 

k: rosół z makaronem i trochę frytek ( robiłam młodej i nie mogłam się oprzeć , tym bardziej że kcal mi jeszcze zostały )


Kcal na dziś to 1550

kroki: 17 000

woda wypita

Siłownia zaliczona pół godziny bieżnia i pół godziny orbitrek 🤗


27 czerwca 2021 , Komentarze (4)

Dziś kcal 1550 , kroki niecałe piętnaście tysięcy, woda wypita.

ś : owsianka z bananem, kiwi, mieszanką studencką i jogurtem ( tylko ją udało mi się uwiecznić w pracy ) 

O: zupka krem pomidorowa i dwa naleśniki z jabłkiem ( zakupione w biedrze , skład nie jest zły i zjadliwe, szczególnie zupka )

p: jogurt , gruszka

k: miseczka rosołu i pęczek rzodkiewek 

Jutro niby wolne , ale mam sporo spraw do załatwienia , mam nadzieję że ogarnę to wszystko i zaplanowałam że choćby się waliło i s.... to idę na siłownię.


26 czerwca 2021 , Komentarze (12)

Chyba muszę zacząć pisać , bo pogubiłam się z tym moim dietkowaniem 😔

Ostatni tydzień to maraton w pracy , jeszcze zachciało mi się dodatkowej szczerze mówiąc padam na twarz. Dziś niby wolne, a ja jak zwykle nie wiedziałam gdzie ręce włożyć. Jakimś cudem wyrobiłam się . Zaniedbałam trochę siłownie , w tym tygodniu byłam tylko raz . 😭

Przez kilka dni liczyłam kcal tylko orientacyjne no i jadłam troszkę więcej , efekty wyszły na wadze 1 kg 😭 Tragedia ze mnie 😭 

Muszę się ogarnąć. 

Dziś już liczyłam kcal i wyszło 1600 , kroki niecałe 10 000.

ś: kromka żytniego pieczywa z szynką i ogórkiem małosolnym 

o: mielone, ziemniaki mizerią

k: burgerki z mielonym , sałatą i sosem  (

szkoda że nie uwieczniłam )

Niedawno wróciłam z briko , byłam po ziemię do storczyków i zakochałam się od pierwszego wejrzenia mimo że nie tylko ja jestem w igiełkach

Muszę mu jeszcze doniczkę zmienić , ale na dziś mam dość wyciągania igiełek 🤗

15 czerwca 2021 , Komentarze (5)

Nic a nic nie żałuję że podjęłam decyzję o siłowni , jestem zadowolona 😀 mam więcej energii, endorfiny robią swoje. Mimo iż trochę się na biegam między domem , pracą a siłownią to i tak mam jakoś więcej siły. Dziś zaliczyłam bierznie , orbitrek i zajęcia na kręgosłup (wszystko wyszło 90 min) po którym wyszłam jak by ktoś mnie walcem przejechał ( czułam wszystkie mięśnie) niby takie niepozorne zajęcia .  Na poniedziałek jestem umówiona z trenerem personalnym , myślę że jakieś mądrości wyniosę. 

A najważniejsze dziś waga pokazała 66.8 jest  kilka centymetrów mniej.

Dzisiejsze menu:

ś: musli z jogurtem

o: rosół z ryżem , udko z kurczaka i naleśniki z jabłkiem

k: mozarella, 🍅 , papryka czerwona, ogórek zielony , kilka orzechów.

Woda wypita, kroki niecałe 17.000.

13 czerwca 2021 , Komentarze (6)

Dziś ogarnęłam trochę mieszkanko , zrobiłam obiad no i wybieram się na siłownię . A tu niespodzianka : mój kotełek mi do butów w których ćwiczę nasikał . Cie szlak , ależ wzywałam 😠 zawsze coś musi na przekór . 

Buty wyprałam i suszę w suszarce do 18 powinny wyschnąć i pojadę . Jak na razie to zaliczam bierznie i orbitrek godzinkę. Muszę nabrać kondycji . Byłam wczoraj na zajęciach pilates i po bierznie i orbiterku bałam się że padnę , ale okazało się że to rozciągające i spokojne ćwiczenia między innymi na kręgosłup , tak że wyszłam zadowolona. 

Waga po prawie trzech tygodniach drgnęła . Nie dużo ale zawsze coś . Trochę się niecierpliwię i doszukuję co robię nie tak .

Dzisiejsze menu: 

ś: mlet z kielobasą , chlebek żytni , rzodkiewka

o: rosół z makaronem

p: orzechy ziemne

na kolację zjem mięsko gotowane z warzywami 

woda piję a kroki zaraz nadrobię .

9 czerwca 2021 , Komentarze (7)

Dziś zapisałam się na siłownię. Karnet jest , więc do dzieła . Trochę poszalałam na bieżni , a jaka spocona i zadowolona wyszłam. Zarezerwowałam sobie w dni wolne  zajęcia pilates, latino dance , zdrowy kręgosłup, yoga , step . Muszę tylko trzymać się planu i bardziej się zorganizować. Nie jest to łatwe, przy trójce dzieci, niepełnosprawnej mamie i M z humorami . Szło by i tak , ale nie ma komu działki przekopać.

kcal się trzymam, wodę piję kroki też ok .

ś : 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką

o: zupa kalafiorowa z koperkiem z mięskiem

k: kefir z suszoną śliwką , nektarynka, banan i jabłko . Niby dużo a jednak za mało tych kcal trochę. Wyszło mi 1400 kcal trochę za mało .

6 czerwca 2021 , Komentarze (8)

Niby dzień jak co dzień , ale jakoś energii dostałam. Jestem z siebie zadowolona . Kcal się trzymam , woda wypita, kroki prawie 2000.

ś: musli z jogurtem naturalnym

ś: chleb słonecznikowy z masłem i pomidorem , sok pomidorowy 

o: warzywa na patelnię z piersią z piekarnika 

k : udko z kurczaka chleb słonecznikowy , ogórki konserwowe 

Coraz więcej osób zauważa , że jest mnie mniej . To miłe 😊  W pracy podpatrują , jaka dieta i dlaczego tyle jem i chudnę . A ja odpowiadam że żadna dieta jem wszystko  (rzadko kiedy sobie coś odmawiam ) liczę kalorie i trzymam michy i waga leci w dół pomalutku ale leci.

A teraz troszkę humoru , jak to zobaczyłam to zaraz mężem skojarzyłam , no i moim Kałdunem 😁


5 czerwca 2021 , Komentarze (5)

Ostatnie dni były nerwowe i pracowite. Dziś wolne i w  końcu udało mi się odespać cały ciężki tydzień . Michy się trzymam , wodę piję , waga pokazuje co pokazywała , ani w górę ani w dół. Myślę że to powód spóźnionej @ też się na mnie obraziła . Chodzę nerwowa i poirytowana , nawet nie miałam ochoty pisać .

Nie lubię tak smęcić o samych negatywach 🤔

Dzisiejsze menu : 

Ś: musli chrupiące , jogurt naturalny , banan 

o: makaron z szpinakiem i serem 

p: arbuz 🍉 

k : makrela, dwie kromki chleba słonecznikowego i ogórek zielony

foto brak ,  jutro bardziej się postaram 🤗



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.