Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 56453
Komentarzy: 1348
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 12 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lipca 2024 , Komentarze (2)

Dzisiaj przed południem poszliśmy spacerkiem na przystanek gdzie odjeżdżała ciuchcia do Gąsek. Pojechaliśmy, najmłodszy jak zobaczył latarnie to aż zapiszczał z radości. Przed wejsciem jeszcze zakupiłam obiad rodzince bo zglodnieli a byla pora obiadowa i poszliśmy. Schodów ok 200 ale dali rade wszyscy, najmłodszy tylko troche się bał, bardziej przerażony był na szczycie, ale wszyscy przeżyli, jakoś dzieciaki zeszły i były zadowolone. Potem spacer po budach, tyle pierdoł że masakra, i z powrotem do ciuchci. Wróciliśmy do Sarbinowa, jeszcze pochodziliśmy po sklepikach, ogarnęłam kolacje na wynos, bardzo zdrową jak to na wczasach - chłipakom frytki a reszta kebaby :) ale że pochodzili dużo to niech mają :)

teraz relaks i odpoczynek :) 

pozdrawiam!

2 lipca 2024 , Komentarze (4)

Wczoraj zrobiłam ponad 12 tyś kroków, pomimo tego że pod wieczór padało a ja w deszczu zaleciałam po kolacje dla rodzinki :) jak szaleć to szalec :)

zeszły tydzień był piękny, codziennie na plaży, opaliło nas bardzo ładnie, ja niestety moczyłam tylko nogi bo dostałam @, jak nie urok to sraczka - przychodzi z nienacka :) 

ten tydzień już ma być bardziej pochmurny, ale staram się zapewnic tez dużo ruchu dzieciom i mężowi. Wczoraj zrobiliśmy spacer do kościółka w Sarbinowie, ładne witraże tam były, nie zebym jakoś specjalnie latała do koscioła co niedziele czy była praktykująca, bo ksieża mnie wkurzają okropnie, ale pozwiedzać stare budowle i witraże to lubie. W międzyczasie zaliczyliśmy obiad, potem spacerkiem wzdłuż plaży wracaliśmy do domku. Zdążyliśmy przed deszczem, a i tak do morza wejść się nie da bo wiszą czerwone flagi. 

dzisiaj planuje koło południa, jak przestanie padać iść spacerem do koni, bo wyczaiłam niedaleko rancho konne a młoda by chciała chociaż je zobaczyć, nie wiem czy uda jej się pojeździc bo nie pisze na stronie ile koszt jazdy wynosi, ale w zeszłym roku w Jarosławcu 45 minut jazdy kosztowało ponad 70 zł !!! Teraz pewnie też niewiele mniej, oby nie więcej to może jej jedną zafunduje :) 

na pewno też zaliczymy spacer wzdłuż morza, mąż troche marudzi że ileż można i że chętniej połaziłby po budach, ale budy mamy wszystkie zaliczone, ileż można patrzeć ma te same pierdoły a jednak morze to jest raczej na śląsku niespotykane wiec niech rodzinka spaceruje i chociaż nogi moczy bo w niedziele wracamy :) 

już mi się te wczasy troche nudzą, musze kombinować jak uatrakcyjnić dzieciakom dni, ogarniać wszystko i w sumie tylko wyciszam się na plaży :) 

ale nie narzekam, pozwiedzane mamy dużo, tyłki w morzu wyciaprane, pamiątki pokupowane. Jest możliwość przejechania się małą ciuchcią do Gąsek, tam też jest latarnia morska, może jeszcze się tym przejedziemy, zobaczymy jak pogoda i finanse pozwolą. Taką ciuchcią byliśmy też w Mielnie, połaziliśmy po deptaku, zahaczyliśmy o dom do góry nogami, takie zwiedzanie spokojne. To może i Gąski zwiedzimy :) 

na razie czytam bo jest przed 6 rano i jeszcze wszyscy śpią :) 

pozdrawiam!

30 czerwca 2024 , Komentarze (4)

Jako że nie wzięłam krokomierza na wczasy to zainstalowałam w telefonie takowy i proszę - wczoraj miałam ok 14 tyś kroków a dzisiaj ponad 18 tyś. Fajnie.

pogoda zrobiła się średnia to wymyśliłam że skoczymy do Kołobrzegu - nie byłam tam nigdy a najmłodszy chciał zobaczyć latarnie morską. Schody zaczęły się od znalezienia parkingu, w końcu po kilku próbach znaleźliśmy jeden oczywiście płatny niestrzeżony jak to w Polsce bywa a kwota kosmiczna - 20 zł za godzinę!!!! No ale jak sie bawić to na całego :) ledwo wyszliśmy z auta a dzieciaki wołają jeść - no to jak wakacje to dostali po gofrze z polewą bo o dziwo za śmietaną nie przepadają :) następnie kierunek latarnia morska - wszystko pięknie, ale robią renowacje zewnętrzną i bałam się że jest nieczynna, na szczęście była otwarta i po opłaceniu wejściówki - 60 zł za 5 osób - idziemy na górę. Widoki fajne, najmłodszy szczęśliwy choc lekko wystraszony ale dał rade :) 

potem kierunek molo - tam już cena mniejsza bo 25 zł za naszą 5 :) spacerkiem idziemy do konca, po drodze mewy i ludzie o dziwo tłumów nie było. Połaziliśmy i oczywiście standardowe wołanie pociech że głodne. No wiec idziemy z molo i zaraz jest knajpka - rybki. Zamawiam dla każdego z frytkami i super pięknie do czasu rachunku - za 4 ryby z frytkami ponad 300 zł!!!! Oszaleli!!! 

połaziliśmy jeszcze troche i czas wracać bo pogoda robila się deszczowa, więc do auta i jazda do Sarbinowa. 

przyjechaliśmy, odpoczęliśmy i jako że słonko wychodziło zza chmur to decyzja błyskawiczna - idziemy pochodzić po budach i wracamy wzdłuż plaży. Dzieci o dziwo nie marudziły, zadowolone głównie przy budach, wyszalały się spacerkiem przez plaże i zdążyliśmy w ostatnim momencie dojść do domku bo jak tylko zamknęłam drzwi to zaczęło lać. Ale że było po 19.00 to młodsi w piżamy, szybka kolacja i do łóżek :) 

wreszcie spokój :)

pozdrawiam!

28 czerwca 2024 , Komentarze (3)

Denerwujące jest u mnie to że nie mogę się ważyć, bo siłą rzeczy na wczasach wagi nie mam :) ale chyba nie jest żle bo wchodze ciągle we wszystkie ciuchy :D pogoda na razie jest ok, wczoraj było wrecz gorąco, dzieciaki wytaplały tyłki w morzu, dzisiaj dla odmiany pogoda lekko pochmurna i maja być jakieś burze ale jutro ma być znowu słonecznie. Plany takie że pochodzimy dzisiaj po miasteczku ile się da :) 

pozdrawiam!

24 czerwca 2024 , Komentarze (5)

Wreszcie pogoda!!!!! Słonko świeci i plażing w pełni :) 

pozdrawiam!

23 czerwca 2024 , Komentarze (3)

Dojechaliśmy wczoraj nad morze. Pogoda w trasie nawet ok, czasami lało ale przewaga była pogodna i w miare słoneczna, ominęliśmy te najgorszą zawieje :) no i sama trasa bajka mimo trójki dzieci w aucie :) jechaliśmy a4 na Wrocław, potem s3 na północ i dalej pomniejszymi drogami ale jechalo się wspaniale, jak dotąd najlepsza trasa jaką jechałam nad morze, a dodam że ja prowadziłam cały czas bo mą wrócił o 1 w nocy z pracy a przed 5 rano wyjeżdżaliśmy :) 

zajechaliśmy, wypakowaliśmy się i jako że za bardzo nie było pogody na kąpiel w morzu to tylko poszliśmy je przywitać i potem spacerkiem w strone centrum miasteczka, trzeba się było poruszać po tylu godzinach w aucie :) po drodze jakaś kolacja i do domku. Na razie jest spoko, gorzej z pogodą bo rano jest troche pochmurno i wieje silny wiatr ale po południu obiecują słońce i potem pare następnych dni również :) więc plany takie że do południa zwiedrzanie i spacerki a po południu może wreszcie uda się iść z kocami na piasek i zanurzyć chociaż nogi :) 

ale na razie jest bardzo miło i sympatycznie i tego się trzymam :)

ważyc się nie ważę bo nie mam na czym, ale w sonote nad ranem przed wyjazdem miałam 57 kilo !!! Jak wrócimy to też się zważe i porównam wyniki :) w każdym razie dietę zamierzam trzymać, zdrowo jeść i całkowicie zero cukru, czyli żadnych lodów, gofrów itp. Za to jest tu booksale więc już wczoraj byłam w niebie i zamoast na słodkości to bede wydawać na książki :) 

pozdrawiam!

20 czerwca 2024 , Komentarze (4)

Dzisiaj mam iść do przedszkola na zakończenie roku średniaka, od września idzie do szkoły :) 

oto moja kreacja :)

moja waga to 58 kilo :)

poza tym już mam spakowane wszystko na wyjazd, w sobote nad ranem ruszamy i oby wakacje były udane :)

pozdrawiam!

17 czerwca 2024 , Komentarze (3)

Przygotowania do wyjazdu na wczasy idą już na pełnej parze, praktycznie mam wszystko poustalane, zostało miwłożyć ciuchy do walizek i w sobote ok 2 rano planujemy wyjazd :) fajnie, byleby byla pogoda, reszta jakoś się ułoży :) 

w niedziele bylismy na urodzinach u szwagierki, nawet spoko, dzieciaki się wybawiły, w miare pojadły, ja oczywiscie żadnych słodkosci nie zjadłam, ale chyba wszyscy się już do tego przyzwyczaili bo już nie bylo głupich komentarzy :) faceci wiadomo skupieni na meczu a jak :) 

dzisiaj w miare luźny dzień był, zrobilam rosół na obiad i spagetti z mięsa z indyka, rodzina się nie połapała że dałam zdrowsze mięso :) potem jeszcze szybkie zakupy, dzieci poszalały jeszcze chwile w basenie i w sumie tyle :)

jutro planuje skosić trawę przed wyjazdem bo już zarosła, ogarnąć ogólnie ogród i żyjemy wczasami :D

pozdrawiam!

13 czerwca 2024 , Komentarze (4)

No, młoda ze szkołą wyszła na prostą na szczęście, w końcu pod tym kątem można odetchnąć :) teraz nadszedł czas ogarniania rzeczy na wakacje. Ja jak co roku najpierw robię liste co musze wziąć, zawsze wtedy przy pakowaniu nie zapominam niczego, może to podchodzi pod pedantyzm i zbytnią dokładność ale przy dzieciach nauczyłam się że trzeba mieć większość rzeczy ogarniętych :D

ogarnęłam im też ciuchy, masakra w sklepie wydałam ponad 600 zł, jak zobaczyłam rachunek to aż mnie zmroziło, dzieciaki tak szybko rosną, szczególnie chłopcy, bo najstarsza na razie ma ten sam rozmiar już dłuższy czas, ale chłopcy to co chwile z czegoś wyrastają. Jeszcze zostało mi kupienie im butów, sandały, klapki, i małe pierdoły do mycia, więc luz. 

dieta spoko, chlebek bez cukru pyszny, kupuje taki specjalny dla diabetyków, przymierzam się do tego żeby sama upiec ale zawsze w sklepie zapominam kupić formy do chleba, bo w domu takiej nie posiadam :) skleroza nie boli a powinna :) 

w niedziele jeszcze jedziemy na urodziny do szwagierki, założe nową sukienke co kupiłam dla siebie za całe 40 zł, tak wiem szarpłam się okropnie :D jak ją będe mieć założoną to wstawie zdjęcie :) 

waga dalej równo 58 kilo, chyba już mniej się nie da coś tak czuje bo w sumie jiż za bardzo nie mam z czego tracić, praktycznie sama skóra na brzuchu mi zwisa, ciężko coś z tym robić, no ale nie od razu Rzym zbudowano, więc cierpliwość na pierwszym miejscu :) ważne że waga nieidzie w góre to podstawa :) 

moje codzienne menu to chlebek bez cukru, serek wiejsci lekki, warzywa, twaróg chudy, kawa z mlekiem 2%, czasami rosołek z makaronem, mięsko głównie kurczak i indyk, makaron pełnoziarnisty. Z owoców to głównie jabłka i cytryny :) ważne że chodze najedzona, nie przejedzona, ruszam się często, jak tylko mam okazje to chodzę, czy jeżdże na rowerku stacjonarnym, ogólnie nie przejadam się, utrzymuję dietę lekką, całkowicie bez cukru i często się ruszam :) efekty są i się utrzymują to ważne :) 

pozdrawiam!

10 czerwca 2024 , Komentarze (3)

Stresy, stresy i jeszcze raz stresy! Przez tą moją najstarszą latorość się wykończe, koniec roku wielkimi krokami a dopiero teraz się młodej przypomniało że trzeba się uczyć! Masakra jakaś, tłumaczylam, prosiłam a ona i tak swoje i teraz ma stresy pod koniec roku a ja razem z nią! Oby jakoś podołała, bo mam już dość, najpierw wszystkie dzieci chorowały, teraz jeszcze stresy szkolne, ja chce już nad morze! Spokój, zmiana otoczenia, potrzebuje tego! 

na razie ogarniam rzeczywistość, muszę posortować i ogarnać ciuchy nad morze, zrobić liste potrzebnych rzeczy, i najważniejsze to muszę ogarnać ogród przed wyjazdem, żywopłot już ogarnęłam, jeszcze muszę zrobić porządek z drewnem i gałęziami po wyciętych drzewach i dzien przed wyjazdem skosić trawe, bo moi rodzice nie dadzą rady tego ogarnąć. A no i jeszcze poukładać ten nieszczęsny węgiel w piwnicy bo sajgon mam tam totalny :) więc jeszcze troche roboty przede mną :) ale dam rade bo jak nie ja to kto :D

dietka spoko, limit zachowany, waga ładnie stoi w miejscu, ewentualnie troszeczke spada, ale utrzymuje się w granicy 58 kilo. Te ostatnie trzy kilo to mnie prześladują non stop ale w sumie to najważniejsze zebym utrzymała wagę, a coraz lepiej sobie radze, wiem już ile mogę zjeść żeby się nie przejadać i zeby waga nie rosła. Zajęło mi to mnóstwo czasu ale zrozumiałam ze jedzenie nie jest najważniejsze. W każdym razie dobrze się czuję i oby tak bylo :)

pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.