Jest godzina 24.23 a ja nie moge spać - pełnia na niebie aż razi po oczach, do tego jeszcze najmłodszy przyszedł mi do łóżka i zasnął bo coś go obudziło, chyba ten księżyc. Masakra się zapowiada.
dni jakoś lecą powoli. Najstarszą odwiozłam na obóz konny pod Krakowem - 7 dni trwa i jak na razie jest cisza w domu aż dziwnie :) mimo iż pozostała dwójka została w domu :)
pogoda dopisuje na tyle że powoli zakopuje dziury w ogrodzie które kochany pies zrobił, wyrywam chwasty i zarośnięty bluszcz i takie różne pożądkowe rzeczy. Chłopaki w tym czasie są najczęściej w basenie :)
staram się robić ok 10 tyś kroków dziennie i o dziwo udaje mi się to - dzisiaj nawet było 12 600 :) waga bez zmian - 58 kilo mimo iż akurat dostałam @ - więc dobry znak bo z regóły woda mi się wyedy odkłada i mam przynajmniej kilo więcej :)
pozdrawiam!
PACZEK100
21 lipca 2024, 10:55U mnie prócz pełni jeszcze żniwa i mi traktory pod oknami warczą:D
JeszczeRAZ!
21 lipca 2024, 01:06U mnie juz 1.05 i ha też dalej nie śpię przez ten księżyc....