Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 56453
Komentarzy: 1348
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 12 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2020 , Komentarze (1)

rolady na obiad się robią, dzieciaki dwoje starszych je śniadanie a najmłodszy 2-miesięczny śpi więc czas na chwilowy relaksik wprawdzie kilkuminutowy ale zawsze ;) 

Kawa z mlekiem 0,5 % plus książka :)

11 marca 2020 , Skomentuj

dzisiaj planuje mężowi i dzieciom zrobić rolady wieprzowe bo dawno nie było do tego rosołek z makaronem, a dla mnie kasza + mięsko z rosołu ( polędwiczka + wołowe chudziutkie bez kości ) + marchewka z jabłkiem. I do tego woda z cytryną. 

W sklepach szał lekki, wykupują makarony, ryż, kasze i sól, sama nie wiem czy szykować się na apokalipse czy nie będzie tak źle. Chciałabym żeby ten wirus szybko się skończył bo boje się o najbliższych. 

No nic zobaczymy, będzie dobrze na pewno :)

Odkąd zaczęłam diete to czuje się lekko na duszy, wiem że dobrze robie dbając o moje ciało które w ostatnich latach mocno zaniedbałam. Wiem że się opłaci dieta, wyrzeczenia. Robie to też dla rodziny by wyglądać ładnie ale przede wszystkim robię to dla zdrowia bo waga którą mam a której chce się pozbyć jest już groźna dla mnie a chce jeszcze pożyć bo mam dla kogo :)

Dzisiaj jestem pozytywnie nastawiona więc oby tak dalej :)

10 marca 2020 , Komentarze (1)

Witajcie :)

Dzisiaj mój luby ma swój dzień więc kupiłam mu atlas nieba, ze względu na jego hobby jakim jest patrzenie przez teleskop na gwiazdy :) powinien być zadowolony :) 

Dietka ok, głodu nie czuję, rosołek się gotuje powolutku bo dzieciaki chciały a twierdzą że mój im smakuje :) heh przynajmniej to jedno :) 

Muszę zrobić zakupy bo już nie mam do siebie ani wody ani jogurtów, masakra jakaś, do tego dzieciaki chore wszystkie 3 więc sajgon w domu okropny bo marudzą, smarkają i broją. Paradoks taki że mają pełne pokoje zabawek i różnych pierdoł a marudzą że im się nudzi. Ja już dostaje jopla i czekam niecierpliwie aż najstarsza skończy pić antybiotyk to przynajmniej ona pójdzie do przedszkola i nie będzie jej się nudzić :) a ja trochę odsapne :)

9 marca 2020 , Komentarze (5)

śniadanie to kawa z mlekiem bez cukru + jogurt (kończy sie termin ważności i szkoda mi wyrzucić) 

Obiad to ryż + marchewka z jabłkiem + gotowany w wodzie z dodatkiem czosnku filet z piersi kurczaka 

9 marca 2020 , Skomentuj

nie myślałam że może być dobrze od samego początku, ale muszę przyznać że jest dobrze. Nie chodze głodna o dziwo, ale najdziwniejsze jest to że nie ciągnie mnie na niezdrowe rzeczy. Zrobiłam wczoraj lekki sernik z galaretką, oczywiście maluchy zjadły, mąż też zjadł dość sporo a mnie o dziwo nie ciągło wcale, nic nie zjadłam ani kawałeczka. Sukces po prostu dla mnie ogromny zważywszy że jestem strasznym łasuchem :)

8 marca 2020 , Skomentuj

to co planowałam zjeść to zjadłam, czuje się mimo to lekko głodna ale zapije to wodą z cytryną i będzie dobrze. 

Jutro planuje zjeść gotowanego fileta z kurczaka, ryż i marchewka z jabłkiem, kawe z mlekiem bez cukru, wode z cytryną niegazowaną. Mam problem ze śniadaniem i kolacją, nie mam pomysłu co zjeść ale może przez noc mnie natchnie :) 

Na razie mam motywację fajną, w planach mam wprowadzenie ćwiczeń brzucha i rowerek stacjonarny oraz spacery z moją 3 urwisów więc będzie ciekawie :) 

8 marca 2020 , Skomentuj

tak mniej więcej wygląda 

ryż + marchewka z jabłkiem + gotowane mięso z rosołu :)

8 marca 2020 , Komentarze (10)

oczywiście woda niegazowana z cytryną

Kawa z mlekiem

Ryż z gotowanym mięsem z rosołu + marchewka z jabłkiem

Miska rosołu z makaronem

Na razie to planuje a na kolacje jeszcze nie wiem, może jakiś jogurt.

8 marca 2020 , Komentarze (4)

skończył mi się połóg, wszystko wróciło do normy, czwartej ciąży nie planuje więc mogę skupić się na odchudzaniu tego mojego ciała. Przyznam szczerze że nie dbałam o siebie w ciążach tj. jadłam wszystko bez patrzenia na konsekwencje. I oto teraz mam ogromną otyłość ale też mam motywacje żeby coś zmienić.

Waga obecna to 104 kilo.

Waga docelowa to 55 kilo.

Moje etapy odchudzania to:

I. Widzieć 9 z przodu.

II. Widzieć 8 z przodu.

III. Widzieć 7 z przodu.

IV. Widzieć 6 z przodu.

V. Widzieć 5 z przodu.

Wiem że będzie ciężko, wiem że to trudne ale chce być szczupła dla swojej rodziny i nie odpuszcze.

Na razie dieta jest taka:

1 woda z cytryną codziennie

2 kawa z mlekiem ale bez cukru

3 zamiast smażonego mięsa to gotowane

4 zamiast ziemniaków - ryż

5 nie jeść słodkich rzeczy, nie piec ciast, nie kupować czekoladek, batonów i innych

6 to samo chipsy, frytki i inne.

Tak wiem banalne. Ale od banału się zaczyna. Ćwiczenia muszę wprowadzać powolurku bo miałam trzy cesarskie cięcia i na razie nie chce szaleć (najmłodszego urodziłam w styczniu tego roku).

Ok to na razie tyle.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.