a nawet lepiej. Mam dużo energii do popołudnia, potem wiadomo spada moc z każdą sekundą :)
Okna pomyte jak chciałam, teraz standard czyli pranie, prasowanie itp. Znalazłam w szafie kilka swoich ciuchów z okresu jak byłam piękna młoda i szczupła haha i planuje wejść znowu do tych rzeczy :) córka wypatrzyła moje dwie sukienki założyła i o dziwo w pasie leżały jej idealnie, w biuście za luźno wiadomo na 7 lat dopiero, w każdym bądź razie siedze i patrze jaka ja byłam szczupła w pasie kiedyś no masakra. Postanowiłam że do tych kiecek kiedyś wejde, kiedyś czyli mam nadzieje za rok jak wszystko pójdzie dobrze :)
Ciekawi mnie jak długo ten pieprzony koronawirus będzie się panoszył bo święta za pasem i chcielibyśmy do rodziny męża też się wybrać (mieszkamy z moimi rodzicami) no i jeszcze w maju mam urodziny i chciałabym też przy okazji zrobić chrzest najmłodszemu robaczkowi a jak tak dalej pójdzie to ten chrzest będzie miał razem z roczkiem w styczniu przyszłego roku. Takie dziadostwo się rozprzestrzeniło a tu plany najróżniejsze no nic wiem że inni mają jeszcze gorzej więc siedze cicho i czekam, kiedyś to muszą te władze i doktorzy opanować :)
Pozdrawiam :)
pulchna.mama73
19 marca 2020, 09:38Ah znam to -ja też w maju urodziny i chrzest zaplanowany mam i nie wiem co z tym będzie. No i wczasy jeszcze. Mam nadzieję że do świąt to się wszystko uspokoi no bo ile można? Koronawirus nie słyszał, że powinien siedzieć w domu? :D Ja też mam kilka ciuchów do których aktualnie nie wejdę a chętnie bym je jeszcze ubrała i trzymam je z tego samego powodu co ty ;) Pozdrawiam ;)
AryaStark.wma
20 marca 2020, 05:11Niedługo do tych ciuchów wejdziemy ;) pozdrawiam ;)