Po tygodniu zaczęła wschodzić paulownia. Choć przez kilka dni kompletnie nic się nie działo to dziś pokazało się kilka kiełków. Teoretycznie wschody powinny zacząć się po 14 dniach także chyba dobrze opiekowałam się nasionami skoro już kiełkują. Oczywiście w internetach są dziesiątki różnych informacji jak wysiewać nasiona nie wiadomo do czego się zastosować. Mam nadzieję że dużo nasion wykiełkuje a siewki będą zdrowo rosły. Teraz czekam z niecierpliwością czy wzejdą Araukarie chilijskie tu jeszcze minimum tydzień czekania. Za 2-3 dni wysieje Gunnere,teraz nasiona się stratyfikują się w lodówce w wilgotnym piasku.
Od zeszłego roku co chwilę kupuję jakieś kwiaty mam już sporą kolekcję
7 Phalenipsisow,3 sansewerie,Asparagus,2 Monstery,Strelicje białą,2 wielkie Skrzydłokwiaty,Cykasa,Anturium z różowo zmielonymi kwiatami, Filodendron podwójne pierzasty( dziś przy okazji przesadzania rozdzielilam i mam 5 sztuk ☺️, Fatsie japońska,Chamaedore i 2 Amarylisy które właśnie kwitną. Do tego postanowiłam spróbować wyhodować inne rośliny z nasion między innymi Paulownie,Aloes uzbrojony,Gunnere olbrzymia,Philodendron Davidsonii i hit Araukaria Araukara. Ta ostatnia ma olbrzymie nasiona, trochę przypominają mi prusaki bez głów 🤪 dziś je namoczylam a za 2 dni wysadzę do doniczek i będę niecierpliwie czekać czy wykiełkują,mam nadzieję że tak.
Araukaria Chilijska nie należy do wielkich drzew za to jak widać ma wielkie nasiona 1000 szt waży 4000g za to Mamutowiec Olbrzymi który dorasta do 100 m ma nasiona maleńkie 1000 szt waży zaledwie 5 g. Mam zamiar również je wysiać. A tak wygląda w naszym ogrodzie
Nasiona Eucaliptusa Tęczowego też są maleńkie on sam z kolei dorasta do 75 m wysokości i średnicy do 2,5 m.
Moja kondycja jest na poziomie - 10 😆. Postanowiłam zacząć ćwiczyć, wybrałam pilates, dziś zaliczyłam pierwszy półgodzinny trening a właściwie jego połowę 🤪 i 5 minut na ramiona i tu poszło nawet nie źle. Chyba trzeba zacząć od treningu dla seniorów, prawda jest taka że już mi bliżej niż dalej do tej grupy wiekowej 😢. Dziś zamawiam matę do ćwiczeń i nie poddaję się.
Edit:
Mata już kupiona ☺️ , pierwsze 2 treningi za mną. Pilates to spoko aktywność mam nadzieję że wejdzie mi w krew, może dodam do tego coś jeszcze np. elementy baletu.
Dziś wreszcie po kilku latach udało mi się opróżnić i wyłączyć lodówko zamrażarkę. Mamy 2 bo gdy mieszkaliśmy we czworo to zawsze mieliśmy sporo zapasów a potem nie umiałam zacząć robić mniejszych zakupów i 2 zamrażarki były ciągle wypchane po brzegi 🤪. Bo wiadomo jak człowiek mieszka na wsi to robi się rzadziej zakupy, a to się jakaś promocja trafi to też coś na zapas się kupi i zamrozi. Teraz muszę jeszcze zmniejszyć zapasy w tej czynnej bo pewnie po Wielkanocy też zostanie coś czego szkoda będzie wyrzucić. Teraz co najwyżej 2 bułki się tam zmieszczą ☺️.
Wziąć się za siebie. Po kilkumiesięcznym okresie większego spokoju jesienią znów coś niedobrego zadziało się ze mną. Mianowicie znów nieustannie czułam głód. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje ale niestety nie miałam siły z tym walczyć. No i odbiłam do wagi jakiej nie miałam od lat i najwyższej w moim życiu. Kiedyś lubiłam nawet uczucie lekkiego głodu. Gdy budziłam się czasem w nocy i czułam bardzo silny głód to nigdy nie wstałam żeby coś zjeść. Teraz niestety jem, ssanie w żołądku jest tak dokuczliwe że muszę coś zjeść. Może moje problemy wynikają z tego że chciałam znacząco obciąć węgle a jestem od nich ewidentnie uzależniona. Zauważyłam że nawet jedząc wartościowe posiłki bogete w białko,tlusz ale z małą ilością węglowodanów sygnał o sytości nie dociera do mózgu. Odczuwam głód jak gdybym nic nie zjadła. Potrafi się tak dziać całymi dniami. Od 2 dni postanowiłam wrócić do większej ilości węglowodanów. Dziś około 2 w nocy zjadłam kromkę chleba razowego i jajko. Koło 11 spaghetti alioli w miarę szybko poczułam sytość. Zobaczymy będę zapisywać moje obserwacje i trzymać się deficytu,oby się udało.