Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Noir_Madame

kobieta, 56 lat,

160 cm, 58.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Pierwszy cel osiągnięty 60 kg Drugi - 5 kg do końca wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 października 2024 , Komentarze (1)

Dziś na śniadanie:

3 frankfurterki Z

apiekanki z 2 kromek żytniego chleba z serem brie.

Na obiad będzie kalafior z ziemniaczkami.

Herbata z łyżeczką cukru.

Waga 74.2 pewnie spadnie za dzień czy dwa.

W nocy był przymrozek a teraz świeci słońce ale wieje bardzo zimny wiatr, jest zimno. 

Wczoraj przesadziłam sadzonki laurowiśni do doniczek. Będą zimować w tunelu bo na dworze zmarzną. Dziś przesadze miskanty i paulownia które też powędrują do tunelu.

14 października 2024 , Komentarze (1)

Ku mojemu zdziwieniu waga spadła od 9 października o 0.8 gk. Zwiększyłam ilość zjadanego jedzonka, obawiałam się że waga wzrośnie. Tymczasem zatrzymała się na 2 dni po czym spadła. Tak więc osiągnęłam zamierzony cel w postaci szybkiego zrzucenia pierwszych kilku kilogramów. Jak widać kilkudniowa głodówka nie musi prowadzić do rozwalenia metabolizmu jak to wiele osób twierdzi.

Dzis na śniadanie:

Croissant

Filizanka herbaty z łyżeczką cukru 

Warzywa na patelnię i jajka sadzone.

Razem około 600 kalorii.

Na kolację warzywa na patelnię,zapiekanka z serem brie i pomidorem,frankfurterki i herbata.

10 października 2024 , Skomentuj

Dziś imieniny miesiąca 😉 więc śniadanko francuskie czarna kawa bc i 2 croissanty.

Od kilku miesięcy biorę htz, uderzenia gorąca nie dawały żyć,teraz niestety mam pryszczata gębę. Jednym słowem jak nie urok to sraczka. Lekarz zmienił mi lek ale nie widzę na razie żadnej różnicy,podobno muszę wziąć co najmniej 4 opakowania żeby coś się zmieniło.

Kolacja :

2 podudzia z kurczaka 

1 ziemniak

Marchewka z groszkiem 

lody 80 g

10 października 2024 , Skomentuj

Wczorajsze jedzonko, waga 75 kg, jeszcze za dużo, ale minus 8 kilo zdziałało cuda.

7 października 2024 , Komentarze (2)

Byłam dziś w poradni alergologicznej, wszystkie testy wyszły ujemne. Z jednej strony super,z drugiej skąd w takim razie ten duszący kaszel ? Dostałam receptę na inny lek, zobaczymy co będzie.

6 października 2024 , Komentarze (12)

Wczoraj była inauguracja roku akademickiego,syn zdał w tym roku maturę po kilkunastu latach od ukończenia sredniej szkoły na prawie 90 %.Wybral kierunek "Projektowanie,budowa jachtów i okrętów" na politechnice.

Dziś poscik do obiadu,bo na obiadek szare kluski, uwielbiam 😍😍😍

Jutro testy, ciekawe czy rzeczywiście jestem na coś uczulona ?

We wtorek idę do ginekologa chyba po kolejną zmianę tabletek htz. Po 2 poprzednich uderzenia gorąca co prawda ustąpiły, ale na nosie i w okolicy wyskakuje mi tyle syfow że wstyd się ludziom na oczy pokazać. Dziś jest trochę lepiej i zastanawiam się czy może to być spowodowane spadkiem wagi, jeśli tak to byłoby super.

Wraz z odchodzącymi kilogramami ubyło mi lat, niestety nadwaga masakruje moją twarz.

6 października 2024 , Skomentuj

29 września 2024 , Komentarze (7)

Na śniadanie herbatka. W nocy temperatura spadła do 1 stopnia wieży zera,brr na szczęście kolenne noce trochę cieplejsze. Jak by nie patrzeć jutro 1 dzień października. Nieubłaganie nadchodzi zima, kiedyś mi nie przeszkadzały krótkie dni, ale był śnieg i więcej słonecznych dni. Teraz tylko leje deszcz i słonecznych dni można policzyć na palcach jednej ręki,byle do wiosny. Waga dziś rano bez zmian.

29 września 2024 , Komentarze (3)

Dziś w talii 97 cm, to jeszcze kosmos ale kolejne 3 centymetry mniej a w sumie minus 15. Może uda się z czasem osiągnąć 80, może mniej,po 2 ciążących miałam w talii 60 cm, czyli w najgorszym momencie miałam obwód o prawie o 90 % większy.

28 września 2024 , Komentarze (12)

77,9 tak, tak to nie pomyłka. 

Jest to spowodowane trzema problemami, pierwszy to menopauza, drugi depresja trzeci to że jestem ciągłe głodna. Na pierwszy nic nie poradzę,na drugi biorę leki od kilku miesięcy a na trzeci nie pomaga nic. Wypróbowałam już wszystko między innymi ograniczenie węglowodanów oraz jedzenie większej ilości białka. Nic nie pomaga po posiłku czuję straszne ssanie w żołądku nawet 2 godziny,kto normalny to wytrzyma ? Gdyby to były epizody to ok można przetrwać ale to jest mnie chleb powszedni. 

Przez sposób odkładania się tkanki tłuszczowej głównie na brzuchu stałam się kaleką, brzuch w pewnym momencie już zwisał mi nieco na pachwiny,masakra. Bolały mnie mięśnie w okolicy krzyża ledwo byłam w stanie łazić,po paru krokach miałam trudności z mówieniem łapałam oddech jak ryba wyciągnięta z wody a pracuję fizycznie. Obwód mojej talii sięgną niechlubnego rekordu 112 centymetrów. Doprawdy nie wiem jak ludzie mogą funkcjonować z otyłością,dla mnie to nie do zniesienia. Podzielam walkę o powrót do wagi 60-65 kilogramów maksymalnie. Jem 2 czasem jeden posiłek dziennie, kalorycznie wypada różnie 600,1000 maksymalnie 1400 . I niestety zaczęłam palić,tak wiem że to okropne ale to pozwala mi nie żreć. Kiedyś piłam czarną kawę bc jednak od momentu zachorowania na covid zupełnie nie czuję zapachu i smaku kawy, doprowadziło to do tego że od 2 lat nie piję  jej wcale bo smak jest do niczego nie podobny. Miałam w życiu dwa epizody palenia, krótko to trwało po jakieś 6 miesięcy. Tak samo jak z dnia na dzień zaczynałam palić,tak z dnia na dzień przestawałam i to bez żadnego wysiłku Plan mam taki że rzucę palenie gdy zejdę choćby do 70 kg. Dziś obwód talii 100 cm, funkcjonuję już trochę lepiej, czuję niewielką poprawę, jest mi lżej. Przez moją otyłość unikam ludzi a w szczególności znajomych, nie chcę żeby widzieli mnie w tym stanie, zawsze byłam szczupła a teraz wyglądam gorszej jak w ciąży. Dziś rano wypiłam herbatę z cukrem niestety,bc nie przełknę. Na kolację będzie wędzona makrela z bułką, grejpfrut, herbata.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.