Witam. Mało czasu ostatnio więc nawet ciężko coś napisać. Ale dieta i aktywność fizyczna jest za 100%. Wczoraj dopadł mnie leń i już było blisko nic nie robić ale jak pomyślałem o sobocie to się przemogłem i poćwiczyłem.
Dziś za to dzień bez sportu bo idę do znajomych na proszony obiad. Będzie ciężko już to wiem.
Dziś piędziesiąty dzień diety i detoksu alkoholowo-cukrowego a ja skończyłem właśnie filtrowanie tegorocznych nalewek. Cóż, pozostaje tylko modlitwa:
Allahu strzeż mnie gdyż silna wola moja wystawiona będzie na ogromne pokusy.
Poniżej
-kolacja: makaron ryżowy z tufu i fasolką. Ostatnio często z braku czasu ratuję się daniami typu stir fry.
-śniadanie: jaglanka bananowa na migdałowym z ananasem i sosem z miodu, tahini i cytryny.
Coraz bardziej zakochuję się w roślinnej strawie.
Wrzucę wam jutro zdjęcia czego nie zjadłem 😆