Dziś dzień bez truchtania gdyż byłem tradycyjnie oddać krewkę więc zakaz sportu do jutra. Rano był basenik. Leży przede mną teraz paczka czekolady i mówi do mnie
- Jedz mnie, jesteś bohaterem, należy ci się.
- Spierdalaj - odpowiadam.
I tak to sobie rozmawiamy popijając zielony koktajl.
Poproszony przez koleżankę przedstawiam rozkład kaloryczny mojego dnia, taki mniej więcej.
Dziś nie truchtam więc zjem około 2100kcal. W dzień w którym mam truchtanko dochodzi wysoko węglowodanowy posiłek <screen z wczoraj> i wdedy wychodzi około 2600kcal. Daje mi to dzienny deficyt w granicach 800-1000kcal. Jak na razie czuję się na tym dobrze, mam energię na sporty i coś tam chudnę.
Posiłek po truchtaniu:
Drugie śniadanie:
Nina38
6 października 2020, 18:263 czekolady na raz to przegięcie, ale w okresie babskim jedną wciągałam dziurką od nosa :-D , odlot gorzka z orzechami laskowymi z okienkiem ofkors.
equsica
6 października 2020, 15:24Ja zawsze zjadłam wszystkie ;P
SzeregowyJajec
6 października 2020, 16:30Dwa miesiące temu to 3 bym zjadł po drodze do domu