U mnie zgodnie z założeniami. Codziennie 6.00 stawiam się na pływalni a po południu jakieś truchtanko. Dieta na 100%, staram się nie jeść mniej niż 2500kcal w pięciu posiłkach. Białka i tłuszczu po 1g na kg masy ciała, reszta w węglowodanach zazwyczaj 4,5g na kg m.c. – wychodzi 400g węglowodanów. Taki układ pozwala mi nie być głodnym i daje energię na moje aktywności, na razie.
Frytki z batatów w sosie BBC wchodzą na stałe do menu. Robi się je banalnie, smakują obłędnie a witamin, minerałów i energii w bród. Niżej wczorajszy obiad, prawie 800kcal. A mi się pytają co ja jem na tej diecie, chyba tylko rzodkiewkę.
kasiaa.kasiaa
27 września 2020, 08:01Nigdy nie jadłam batatów 😱
Kate110
26 września 2020, 12:41Ciśniesz pięknie, widzę! Muszę te bataty kiedyś zakupić, bo nigdy nie jadłam, ale skoro tak chwalisz...
SzeregowyJajec
26 września 2020, 20:36Cisnę bo nie chcę żebyś mnie dogoniła ;)
Kate110
27 września 2020, 01:10Haha, już niedługo, tylko poczekaj;)