Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Witajcie dzisiaj byłam u lekarza w klinice medycyny estetycznej. Lekarz zaaplikowal botoks na czoło oraz poprawił policzki kwasem hialuronowym. Wiem że na efekty botoksu trzeba poczekać, ale policzki nie są jakoś spektakularne synowa nawet nie zauważyła że coś robiłam. No sporo to kosztowało a efektów zero. Mam następną wizytę za dwa tygodnie by zlikwidować bardzo głębokie zmarszczki między brwiami. Powiedziało się a to trzeba powiedzieć b. Wczorajszy ruch to 2 razy po 10 km na rowerze stacjonarnym. Dziś rano 15 km. Po południu odpuszczam jazdę zewzględu na dzisiejsze zabiegi. Dietę trzymam. Pozdrawiam i zdrówka życzę. 

25 stycznia 2021 , Komentarze (6)

Witam jestem smutna wagą 87.5 przez cały tydzień ani grama spadku. Był ruch spacer z kijkami wczoraj pierwszy raz trening na rowerze razem 10 km. Diety się trzymam trzy posiłki bez podjadania  woda jest. Już nie wiem czy ta tarczyca i hoszimoto tak zablokowały mi organizm. 😥😥😥😥😥😥😥😥😥 Miłego tygodnia.

24 stycznia 2021 , Komentarze (4)

W niedzielny poranek wyskoczyłam na rower stacjonarny zrobiłam 10 minutowy trening i tchu nie mogłam złapać przy wolnej jeździe. Upiekłam sobie kotlety z kaszy jaglanej i pieczarek. Nie wyszły tak jak na zdjęciu w Internecie. Smakowo bardzo dobre tylko nie wiem ile to ma kalorii. Dodałam trochę masła klarowanego smazac pieczarki. Musiałam pomóc mężowi przy pakowaniu . Jutro wyjeżdża w delegację na 4 lub 5 dni. Strasznie ale to strasznie nie lubię pakowania. Czy to będzie wyjazd na wakacje czy w odwiedzi  do dzieci to dostaję  szału. Bez kija nie podchodz . Kwalifikuje się to moje zachowanie do leczenia u psychologa. Sama to dostrzegam. Dieta łatwiejsza jest w utrzymaniu gdy jestem sama , tak to za dużo węglowodanów prostych. Ale na słodkie się  nie skusiłam mimo że kupiłam chrusciki od Sowy. Życzę wam słoneczka w sercu bo za oknem niestety plucha. 

23 stycznia 2021 , Komentarze (2)

Witam. Wczorajszy dzień minął pracowicie. Do południa zakupy oraz odwiozlam koszulę do prasowania. Nie lubię prasowac  to jedyna czynność w domu której nie lubię. Mam kupiona prasowalnice elektryczna super rzecz ale nie wszystko da radę się na niej wyprasowac  3 lata temu znalazłam panią Basię którą ma firmę i prasuje, koszulę z pod jej ręki to majstersztyk. Popołudniu gotowanie dla teściowej na niedzielę i najbliższy tydzień.  Robiłam też zimne nóżki i nie mogłam się oprzeć i wylizywalam kosteczki efekt mdłości . Oj głupia ja. Spacer był 8 km rower złożony i od dziś systematyczne treningi. Dziś sprzątaniu u teściowej w czasie w którym nie będzie jej w domu to więcej zrobię. W sklepach cudne tulipany muszę kupić zima do wazony kupuje róże, tulipany wniosa do domu promyk wiosny. Wczorajszy dzień też był wiosenny. Pozdrawiam i miłego weekendu.

22 stycznia 2021 , Komentarze (2)

Wczoraj zrobiłam jeden dzień przerwy z kijkami. Powód prozaiczny jak zwykle przyczyną jest ból nóg. Dziś marsz na kijki mam nadzieję że chodniki będą suche. Po ostatnim marszu były tak mokre że buty schly dwa dni. Wczorajsze menu śniadanie płatki z owocami z jogurtem /wolę jednak z mlekiem/, obiad sałatka na bogato z buraków w roli głównej, kolacja koktajl warzywne owocowy kiwi banan 6 truskawek ogórek zielony mleko ryżowe.  Robiłam chińszczyzne i musiałam przy gotowaniu trochę próbować. Wykonałam kilka telefonów do fachowców w sprawie generalnego remontu w mieszkaniu M4. Terminy najbliższe późna jesień. Czeka mnie przeprawa w sobotę z teściową. Remont ma być u niej nie chce się zgodzić bo nic jej do śmierci już nie potrzeba /cytat teściowej/. Mieszkanie nie remontowane od 30 lat były tylko malowania i wymiana okien. Czy wy też macie podobne problemy. Postanowiłam że jak się nie zgodzi to przestanę się do niej odzywać. W czasie remontu ma zagwarantowane takie same mieszkanie do własnej dyspozycji 3 bloki dalej. Koszty remontu i porządki późniejsze robimy razem  z mężem.  Jestem ciekawa waszego zdania jak ja przekonać. Mąż jest bardzo uległy względem swojej mamy. Czasami ma bardzo histeryczne zachowanie do tej pory też jej ustepowalam i łezka mi poleciała.  Ale ja też ma 60 lat i uważam że trzeba to zmienić.  Pozdrawiam i miłego dnia.

21 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Dzień babci to jeden z tych dni które pojawiły się u mnie 8 lat temu kiedy na świecie pojawiła się pierwsza wnusia. Teraz mam trzy wspaniale wnusie. Szkoda tylko że mieszkają ponad 250 km od nas. Spotykamy się w okresach wakacji świąt i rodzinnych uroczystości. Bardzo za nimi tęsknię.  Dobrze że są teraz media społecznościowe i można z nimi porozmawiać na wizji. Wniosły bardzo dużo radości w moje życie. Wracając do prozy życia to wczoraj 7.5 km na kijkach. Bardzo źle się szło miejscami po rozpuszczajacym się śniegu.  Buty oczywiście przemoczone Wieczorem było smarowanko kolan i stóp voltarenem. Nie wiem czy nie zrobię sobie krzywdy tum chodzenie gdyż nogi po każdym powrocie bolą bardziej. Tak bardzo nie lubię wykonywać innych ćwiczeń. Dietowo ok śniadanie  1 i 1/2 kromki z almette łososiem papryka i ogórek zielony 5 cm. Obiad barszcz czerwony z uszkami a na kolację przepyszna sałatka Carpaccio z buraków sałata lodowa, roszponka i serem ziołowym feta. Maz wraca z delegacji i będzie składanie roweru. Włączam do codziennego ruchu jazdę na rowerze. Oby zapal mi nie przygasl. Na wage nie wchodze do poniedziałku.  Pozdrawiam i oby ten dzień byl dla nas sloneczny.

20 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Godzina 4.00 ja znowu mie śpię. Mam problemy ze snem od kilku miesięcy nigdy nie pisałam w pamiętnik o tej dolegliwości.  Budzę się w nocy że 3 - 4 razy. Tylko dlatego że nie pracuję jakoś egzystuje  nie muszę się zrywać o określonej godzinie. Czasem nad ranę przysne na godzinkę. Wczoraj zrobiłam 5.5 km na kijkach i odsniezylam przed domem. Nogi zaczęły mnie boleć w okolicach kolan i stóp/ wagą wysoka robi swoje/. Posiłki śniadanie 2male kromki z almette i łososiem, obiad bigos lait i Pure ziemniaczana selerowe na kolację bałam się wypić koktajl po bólach w poprzedniej nocy i zjadłem 1/2 kotleta mielonego z ogórkiem kwaszonym. Dzisiejszy dzień to praca porzadkowa w domu. Musze tez trochę poprasowac. Czekam na kuriera. Sacer zrobię jak kurier dotrze o przyzwoitej godzinie. Pozdrawiam

20 stycznia 2021 , Komentarze (10)

Godzina 4.00 ja znowu nie śpię. Mam problemy ze snem od kilku miesięcy nigdy nie pisałam w pamiętniku o tej dolegliwości.  Budzę się w nocy ze 3 - 4 razy. Tylko dlatego że nie pracuję jakoś egzystuje  nie muszę się zrywać o określonej godzinie. Czasem nad ranę przysne na godzinkę. Wczoraj zrobiłam 5.5 km na kijkach i odsniezylam przed domem. Nogi zaczęły mnie boleć w okolicach kolan i stóp/ waga wysoka robi swoje/. Posiłki śniadanie 2male kromki z almette i łososiem, obiad bigos lait i Pure ziemniaczano-selerowe na kolację bałam się wypić koktajl po bólach w poprzedniej nocy i zjadłam 1/2 kotleta mielonego z ogórkiem kwaszonym. Dzisiejszy dzień to praca porzadkowa w domu. Musze tez trochę poprasowac. Czekam na kuriera. Sacer zrobię jak kurier dotrze o przyzwoitej godzinie. Pozdrawiam

19 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Jest 6.30 a mi się już nie chce spać. Poleze trochę bo nie mam za wiele zadan na dzień dzisiejszy. Wczoraj zrobiłam 11.5 km na kijkach bylo ciezko ale dalam radę.  Jest sposob na pokonanie takiego dystansu. Trzeba oddalic się  od domu na połowę zamierzonej dlugosci trasy i zawrócić.  Nie ma zmiłuj trzeba do domu dojść. Jesteśmy wtedy niepokonani. Po wczorajszym koktajlu miałam w nocy potworna kolke jelitowa. Bez procesu defakacji.moze cukinia lub zielony ogórek był sypany oby więcej nie było takich boleści. Zakupiony rower już jest w drodze. O 10 godzinie marsz na kijki i muszę zrobić kilka zdjęć śnieżnej zimy dla wnusi. We wtorek mam wizytę w gabinecie medycyny estetycznej. Proces poprawy wyglądu twarzy przerwał koronawirusa. Czekałam aż się skończy pandemia ale niestety końca nie widać. Mam bardzo silne zmarszczki na czole i zapadniete policzki. Nie wiem jak bym się nie starała robiąc makijaż/ robię tylko na wyjścia uroczyste lub uroczystości w domu/ to zawsze wyglądam na bardzo zmęczona. Pozdrawiam i miłego dnia. 

18 stycznia 2021 , Komentarze (5)

Jak ja się cieszę powoli spada. Znowu jestem do czwartku sama. Mąż ma pracę poza domem. Praca fajna pod względem finansowym i oby tak zostało do emerytury ale to jeszcze 4.5 roku. Kiedyś bałam się zostawać sama na noc w domu ale powoli się przyzwyczaiłam. Dzisiaj planuje marsz jeśli nie będzie wiatru, temperatura o 6 rano -16. Posiłki śniadanie kromka chleba z jajkiem i dużą ilością szczypiorku/na parapecie pięknie rośnie/. Obiad bigos i pure ziemniaczano selerowe. I jak zawsze na zakończenie dnia koktajl warzywne owocowy. Kładę do koktajli sporo ananasa podobno ma ułatwić spalanie tkanki tłuszczowej. Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.