Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 202620
Komentarzy: 4269
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 6 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2022 , Komentarze (5)

Witam po powrocie, jestem u siebie w domu. W Warszawie zrobiłam wszystkie możliwe badania i przeszłam konsultacje lekarskie. Nie powiem dostałam się do świetnych lekarzy z polecenia. Wizyty były prywatne za część badań ponosiłam odpłatność a część wizyt bez kosztów finansowych tylko na koniec podziękowanie butelką koniaku. Jestem lżejsza o około 2.5 tysiąca. Było warto bo uswiadomiono mi że nie mam chorób na ten moment zagŕażajacych życiu, a zmiany które mam są zmianami zwyrodnieniowymi. W stawach brak mazi stawowej, porosły mi knykcie które obcierają o siebie powodując ból, mam też torbiel pod lewym kolanem dużą i będzie do usunięcia sposób najpierw bezinwazyjny a jak nie da rady to operacyjnie. Stopy bolące są nastepstwem zwyrodnienia kręgoslupa i zmian w kolanach a do tego też zwyrodnienia kostne i narośla. Zalecenia wkładki ortopedyczne jakieś naturalne leki maści. Dostałam duże dawki witaminy C, korektę suplementowanych dotychczas lekarstw zalecenia konsultacyjne z ginekologiem / a nie byłam kilka lat i endokrynologiem w celu zastosowania miejscowo maści z hormonemi.  Teraz praca przede wszystkim własna. Zagubienie 15 - 20 kilogramów to priorytet. Na porządku dziennym właściwa rehabilitacja. Jedno mnie tylko martwi. Mam świetnego fachowca rehabilitanta ale jedna wizyta to ok 200 zł. Jak zorganizować kasę bo podejmując się tej rehabilitacji to kilkanaście zabiegów w powtarzalnych okresach. Lekarze powiedzieli a, a ja muszę powiedzieć b, i do dzieła.  Dziś przyjeżdża syn z rodziną jadąc na ferie zimowe w góry. Do południa  przegląd zapasów, zakupy, pranko. Dom po powrocie czyściutki, mąż spisał się na medal. Na powitanie piękny bukiet tulipanów. Dobrze być już w domu. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-)

14 lutego 2022 , Komentarze (1)

Witajcie, jestem już w Polsce. Podróż pokonana w 11 godzin. Nie powiem mimo że tylko się siedzi to jest męczące. Były maleńkie przerwy na poprawę krążenia. Nie jadę jeszcze do domu , czeka mnie tydzień badań w Warszawie. Córka się uparł by zrobić tu. Ceny są niestety dużo wyższe niż u mnie. Twierdzi że będzie dokładniejsza diagnostyka. Nie powiem ale już mi tęskno do domu. Pobyt w górach piękny odprężajacy. Teraz bierzemy sie za odchudzanie. Zgodnie z zaleceniem lekarza powinnam minimum zgubić 15 kg. Łatwo powiedxiec przez niedoczynnosc tarczycy mimo brania leku jest to trudne. Czytam Wasze pamiętniki i widzę efekty i mam nadzieję że też się u mnie pojawią. Zapowiadają słońce przez 3 dni i dobrze bo lepiej wtedy funkcjonuję. Przyznam że trochę ułomności ukrywam przed bliskimi nie chcę wyjść na skrzeczącą babcie i dlatego tylko pobyt w domku u siebie daje mi komfort. Może to i dziwne że niektórzy narzekają na brak troski od bliskich ale nadmiar tez męczy. Ponarzekałam, a teraz wszystkiwgo najlepszego z okazji walentynek duzo miłosci i bliskosci kochanych i zyczliwych ludzi. Pozdrawiam :))

6 lutego 2022 , Komentarze (5)

Widok z okna: góry i błękit nieba. Jestesmy na 1700 npm.

5 lutego 2022 , Komentarze (6)

Witam i przesyłam pozdrowienia że słonecznej Austrii. Nareszcie piękne słońce podróż z noclegiem w Czechach w pieknym zamku.

Zmęczenie po podróży duże. Dziś łapiemy regenerację w nocy i jutro wyruszamy z wnusią na zabawy na śniegu, jesteśmy 1700 m npm śniegu bardzo dużo. 

3 lutego 2022 , Komentarze (5)

Odebrałam wyniki i byłam u Pana profesora. Na wstępie powiedział kochana chudniemy 15-20 kg. Łatwo powiedzieć. Dostałam nowe dawki leków. Skierowanie do kardiologa, ortopedy oraz do chirurga naczyń by zrobić badanie Doplera, a i jeszcze zbadać dni oka.. I nowe badania z krwi których nie zrobiłam. Wszystko prywatnie. Wczoraj za badania 1200 zł. Wszystkie wizyty mam zaplanowane w pierwszym tygodniu po powrocie. Nie wzięłam ciśnieniomierza i jutro muszę kupić. Pozdrawiam.

2 lutego 2022 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzien zaczęłam od wizyty w punkcie pobierania krwi. Córką z marszu zarządziła szczegółowe badania z krwi i moczu. Jutro mam 2 konsultacje z profesorami z kliniki. Nie lubię takich nagłych wizyt. Lubię zaplanować i psychicznie się nastawić. Zobaczymy może będę miała postawione prawidłowe diagnozy i moje nogi mnie jeszcze ponoszą. Na szybko określono że nam źle dobrane leki. Zobaczymy w piątek wyjazd mam nadzieję że nie będę musiała odkładać wyjazdu. Miłego dnia:)) 

1 lutego 2022 , Komentarze (8)

Dziś 83 wystarczyło zacząć jeść i to zdrowo i ilości małe. Płakać się chce. Po głodówce było 81.5 kg. 

31 stycznia 2022 , Komentarze (5)

Dziś musiałam spakować 2 torby podróżne. Jedna na 5 dni do Warszawy. Drugą na 9 dni do Austrii. Bardzo nie lubię się pakować , w domu panuje wtedy napięta i nerwowa sytuacja. Co prawda wszystko miałam poprane poprasowane, a i tak nie obyło się bez nerwów. Nie daj boże jak ktoś potrzebuje wtedy ode mnie czegoś. Torby stoją już w przedpokoju jeszcze leki, kosmetyki i obuwie. Jutro rano przed wyjazdem się zważę. Po 3 dniowej głodówce nie mam za bardzo apetytu. Posiłki znacznie mniejsze oby tak dalej. Woda pita ok 2.5 - 3 litry. Dzisiejsza pogoda zachęciła by usunąć na ogrodzie większe szkody wyrządzone przez wiatr. Sporo gałęzi brzozy i dzikiego wina. Na pewno pod koniec lutego lub początek marca trzeba oczyścić z liści i przyciąć wszystkie trawy ozdobne nim zacznie się wegetacja. Jak dostanę tulipany to powsadzam w ziemię  jest wilgotno i miękko nigdy o tej porze nie sadziłam roślin cebulowych. Godzina 16.40 poczytam jeszcze dla relaksu. Zmykam na kanapę z książką Katarzyny Michalak. 

29 stycznia 2022 , Komentarze (12)

Witam koniec głodówki 3 dniowej.  Na wadze trochę mniej o 3 kg. Dziś wychodzenie z niej na śniadanie 1/2 gerahamki plasterek szynki mały pomidor i 1/2 jabłka. Odebrałam tort urodzinowy męża. Będę częstość sąsiadów rodzina córki chora nie przyjedzie. Syn przyjedzie z rodziną lub sam zależy od wyniku testu i samopoczucia synowej /GRYPA?/. Dziś robię ruskie pierogi a jutro chcę upiec chruściki jeżeli syn przyjedzie na wynos. A wagą jak w tytule 81.5 pracujemy nad spadkiem tłuszczyku. Odczuwam brak słońca i nic nie zapowiafa że najblizsze dni będą słoneczne a szkoda. Miłej soboty i niedzieli :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.