Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Domdom89

kobieta, 35 lat,

168 cm, 83.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2018 , Komentarze (8)

Oho, chyba wpadlam w keto... niechcacy...

Kurde mam tyle energii i chodze jak nacpana... wiec na bank weszlam w keto. Sprawdzilam wlasnie wegle przez ostatnie 3 dni...

Znalezione obrazy dla zapytania hyperactive

No jak nic w srode 75g, czwartek 25g (?), dzis tez nie za duzo, dobijam nawet pomaranczami a itak wychodzi tylko 45g haha to sie w sumie nie dziwie.

Co ze mnie za czlowiek, zeby miec problem dobic wegle?? haha

Ale samopoczucie mam mega i kocham byc w keto, wiec moze zostane.... ale jak wpadna dodatkowe wegle to nie bede sobie zabraniac, najwyzej mnie wybije ;P

Wrocilam na silke i tez dalo mi to kopa... w koncu odczuwam ten stan podwyzszonych endorfin!! Pierwszy trening mialam w srode- HIIT, ale taki to byl hiit, ze nie dawalam rady haha tak mi sie posypala kondycja.

Wczoraj juz trening silowy, tez nie przeginalam z obciazeniami, a mimo to nie moglam zejsc po schodach na silowni. Tak w kosc daly mi wykroki + wymachy nog na wyciagu.

Taki moj powrot na dobra droge i powiem szczerze, ze czekalam na to dobre samopoczucie.

Jezeli ktos ma jeszcze watliwosci, czy warto jesc zdrowo i cwiczyc to powiem jedno: nic nie jest takim antydepresantem jak zdrowa dieta i cwiczenia!!!!!!!!

5 czerwca 2018 , Komentarze (22)

Waga juz chyba wyjdzie z siebie, przytylam jakies 4-5 kg haha.

Ale wiecie co, potrzebna mi byla taka przerwa, dawno tak nie mialam, ze juz sie nie moglam doczekac powrotu do normalnego, zdrowego zarcia i ostrych treningow!! To jest to, co mi bylo potrzebne. strasznie sie wypalilam, a teraz motywacja i checi mi wracaja. Najsmieszniejsze jest to, ze nie moge sie doczekac konca urlopu, zeby juz zaczac ladnie i zdrowo jesc, cwiczyc i super sie czuc full time. Dla tych co odczuwaja spadek motywacji- przerwy na prawde sa potrzebne. A pozniej lista tego co w obecnym momencie mnie motywuje i dlaczego chce wrocic do zdrowego trybu zycia. Tamtadadadaaaam:

1. Dobre samopoczucie- no sorry, ale na lodach i czipsach nie da sie zyc. Mam kiepskie samopoczucie, nic mi nie pasuje, ze wszystkim mam problem ;P Zawsze, ale to zawsze kilka dni wpitalania warzyw i samopoczucie od razu mi sie porawia.Nie bagatelizujac ludzi z depresjami itd, ale w duzej mierze slabe samopoczucie to wina kiepskiej diety. Wiem, bo jestem tego swietnym przykladem. Kiedys taka bylam: Wieczny dol, spadek energii, poczucie bezsensu. Do tego brak treningu= zero energii i checi do czegokolwiek.

2. Energia- Jak czuje spadek energii to ide na silownie, nic mi nie daje takiego zastrzyku energii jak porzadny trening a zwlaszcza interwalowy w moim przypadku sprawdza sie najlepiej. Do tego dieta daje mi kopa, a na keto to juz wogole bylam jak nakrecony samochodzik. Pomimo, ze nie mam ochoty wracac na keto w lecie (ach te owocki) to najsilniejszym argumentem jest dla mnie wlasnie ta energia

3. Skora, wlosy, paznokcie- Moja skora poszarzala, wlosy to juz pisalam w oddzielnym temacie, ze tez slabo. Pije duzo wody, ale jednak brak witamin robi swoje. Mowcie co chcecie, ale jak dla mnie warzyw nic nie zastapi i bez nich nie da sie zyc.

4. Sprawnosc fizyczna. Ok, sprawnosci fizycznej nie traci sie z dnia na dzien, ale jak tak dluzej sie nie cwiczy to czuc roznice. Jak cwicze to czuje sie silna, naprezona i mega pewna siebie.

5. Pewnosc siebie- Oczywiscie za dieta idzie spadek wagi, ale tez przy dobrej diecie brzuch robi sie plaski, wyglad skory porawia, poprostu ladniej wygladamy. Do tego jeden trening potrafi sprawic, ze czuje, ze moje cialo sie napielo i z nieznanych przyczyn robie sie pewna siebie.

6. Wyglad zewnetrzny- oczywiscie, ze tego nie moglo zabraknac. Zwykle juz po pierwszym tygodniu mam wrazenie, ze lepiej wygladam. Pewnie schodzi woda itd, ale na psychike dziala to niesamowicie.

7. Poczucie zdrowia- zdrowie jest na topie. Idac ulica i pijac smoothie czuje sie lepiej niz wcinajac paczke czipsow w miejscu publicznym ;P Poza tym idzie lato, wkolo mnostwo owocow i warzyw. Jedzonko jest takie kolorowe, ze az trzeba zrobic fotke i wstawic na insta haha

8. Sen-  Niewiem czy to wegle, czy co, ale na kiepskiej diecie nie moge spac. Zdrowa dieta+ porzadny trening i swietny sen murowany. Do tego zwykle budze sie wyspana przed budzikiem

9. Poczucie misji- mam jakis cel do ktorego daze, czytam ile sie da na temat odzywiania, treningow, techniki wykonywania cwiczen i chce byc w tym najlepsza (w sensie lepsza niz bylam ;D)

10. Organizacja dnia- Obecnie wracam z pracy po 17 i ogladam TV- dzien jest nudny, typowa rutyna. Ogladanie TV nic mi tak na prawde nie daje. bycie aktywnym, wycieczki buduja wspomnienia i daja poczucie spelnienia i odpoczynku bardziej niz lezenie na kanapie. Lubie kiedy moj dzien konczy sie np kolo 20-21, zdaje sobie sprawe, ze jedzenie mam gotowe na jutro, torba na silke spakowana. Odwalilam spacer i spedzilam czas na zewnatrz.

9. Chce byc szczesliwa osoba- a wiec wszystkie powyzsze punkty na raz daja mi szczescie i pczucie spelnienia

4 czerwca 2018 , Komentarze (6)

Relacja z weekendu standardowo. Planowalam obijanie, ale nie wyszlo. Kris pracowal caly weekend, wiec mialam wymowke do siedzenia w domu, ale...

Sobota

Warto zaczac od godziny 3 nad ranem, kiedy to moj Kristof wrocil z imprezy pozegnalnej w pracy stukajac w okno, bo zostawil klucze w pracy. Malo nie dostalam zawalu. Wiecie jakie glupie mysli przychodza do glowy jak sie slyszy taki halas o 3 rano haha.

Rano wybralam sie na zakupy do miasteczka obok, ktore jest zdecydowanie lepsze od mojego. Ludzie sa tam normalni i az sie przyjemnie robi zakupy. Zostawilam Kristofowi wiadomosc, zeby zadzownil jak sie obudzi. Okazalo sie, ze mial na 10 do pracy a obudzil sie po 10. Ja go rano nie budzilam, bo myslalam ze ma na 13 haha.

Z zakupow spedzilam w centrum handlowym z 6 godzin (wyslij babe na zakupy). Dostalismy z Krisem po 20 funtow od moich rodzicow na dzien dziecka, a ze za tydzien jedziemy do Wloch to sie przydalo. Kupilam nam kolorowe reczniki plazowe w TK maxxie i sobie takie przeslodkie klapki z kokarda. Generlanie nie lubie klapek, bo mnie zawsze obcieraja, a japonek to juz wogole nie znosze. Te sa wlasnie bardzo wygodne i nawet kosztowaly tylko 10 funtow tez w TK Maxxie. Oprocz tego kupilam Krisowi spodenki kapielowe. Lubie kupowac rzeczy w TK Maxxie bo sa tam inne rzeczy, nie wszystko to samo jak w sieciowkach. Noi jakosciowo raczej sa lepsze.

Standardowo naprzymierzalam sie ciuchow w Zarze. Ostatecznie kupilam sobie 2 zwykle bluzki w primarku- vesty. Wypilam sobie tez frappuccino w strabucksie. Nie kupowalam nic wiecej, bo w sumie jedziemy tylko na tydzien, z czego 4 dni na plazy, wiec rpzezyje z tym co mam.

Po powrocie do domu opitolilam pizze na wrapie i zrobilam sobie keratyne na wlosach. Wyszla mi swietnie!!! Tylko troszke mam wlosy klapniete u nasady, bo robilam od gory, bo mi sie puszyly nawet przy samym czubku glowy. Ale przynajmniej prostownice chowam i nie bede dluuugo uzywac. Poza tym to jest super sprawa na urlop, bo sie nie musze martwic o wlosy po kapaniu.

Po keratynie nie chcialam suszyc wlosow suszarka, wiec poszlam na spacer. Bylo 25 stopni wiec uznalam, ze fajnie mi wlosy wyschna na dworze. Poszlam szukac jakis narosli dla mojej mamy, bo kiedys zrobilam jej zdjecie jak rosly na jakims garazu i moja mama koniecznie chce zaszczepke. Problem jednak jest taki, ze moje osiedle jest bardzo rozlegle i krete. Mieszkam tam 2 lata, a do tej pory nie ogarniam wszystkich uliczek. Jest na prawde ladnie, ale mozna sie zgubic w zaroslach ;D Noi ostatecznie nie znalazlam tych narosli ;P

W nocy chyba po tej wycieczce z mokrymi wlosami strasznie zaczelo bolec mnie ucho. Obudzilam sie o 2 i nie moglam zasnac z bolu. Poszukalam na googlach, zeby wlac rozgrzana oliwe z oliwek, to nie pomoglo. Dopiero pomogl goracy kompres. Ale ucho boli nadal, tylko ze juz mniej.

Niedziela

W niedziele byl taki upal od rana, ze rano lezalam w ogrodzie, ale juz momentami nie dalo rady wylezec, bylo tak goraco. Pogadalam z mama na skajpie i poszlam wyczyscic samochod bo syf niemilosierny. Pot ze mnie plynal po tym odkurzaniu, a odkurzacz az sie zagrzal, tak wysprzatalam haha. Krsitof wrocil z pracy o 3 i postanowilismy sie gdzies wybrac. wymyslilam, zeby pojechac do Brighton. Co prawda to 1 godzina drogi, ale co innego bedziemy robic wieczorem? Ogladac TV? To juz wole pojechac tam. 

Polozylismy sie na plazy, ale juz po chwili mi bylo tak goraco, ze poszlismy sie przejsc na molo. Przy molu usiedlismy sobie w barze i wypilismy po piwku. Bylo cudnie, czulam sie jak na wakacjach. Potem poszlismy cos zjesc, wynalezlismy wloska pizzerie VIP. Pizza byla pyszna a i knajpka wygladala fajnie. Potem powrot do domu o 22 :) Chcielismy jeszcze zjesc Mc Flurry, ale Mc donalds nie serwowal lodow o 20...wtf?

Takze kolejny aktywny weekend jakby na to nie spojrzec ;D

1 czerwca 2018 , Komentarze (21)

Ladies and getlemen,

Czas na nowe postanowienie. I nie, tym razem nie wiaze sie z dieta czy treningami. W tym temacie wszystko pozostaje jak bylo (czyli ch**owo hahaha) az do urlopu.

Postanowilam wziac sie za swoje kudly. Zawsze mialam grube i geste wlosy (po 2 babciach, kazda sie kloci po ktorej). Powiem szczerze, ze nawet moje przejscie z czarnego na blond im sie nie dalo. Nadal byly grube i geste. Dalsze rozjasnianie zwykle robilam w domu, czesto farba z warzyw z Holland & Barret i malo sie niszczyly. Zwykle tylko oncowki byly do podciecia. 

Rowniez od kilku lat reguarnie zaczelam stosowac zabiegi keratynowe. Na tyle, ze obecnie keratyne klada sobie sama w domu (firmy Nov Max polecam). Od ostatniego roku nie uzywalam keratyny i postanowilam wybrac sie do fryzjerki, jakze super salony Hektic (masakra), na zwykly balejaz/ ombre. Fryzjerka tak zjarala mi wlosy rozjasniaczem, ze koncowki to poprostu byla tragedia. Postanowilam wiec je sciac,a akurat takie wlosy do ramion z ombre byly/ sa modne wiec ok. 

Od tamtej pory rowniez zmienilam diete na keto i powiem szczerze, o ile ja czulam sie na niej dobrze to jednak spozywalam za malo warzyw i to zdecydowanie mialo negatywny efekt na moje wlosy.

Teraz zaczelam jesc o wiele wiecej warzyw i wracam do koktajli :)

W kazdym razie nigdy nie interesowalam sie specjalnie tym jak sie powinno dbac o wlosy, bo nigdy nie mialam z nimi porblemu.

Tak wiec przez ostatnie kilka dnia wzielam sie za czytane blogow i wszystkiego co sie da, wiec juz zostalam znawca ;P Mozecie mi dac Doktorat haha a tak serio. Kilka rzeczy, ktore postanawiam regularnie robic w kontekscie wlosow:

* Wcinac warzywka, koktajle rowniez z siemieniem lnianym. Generlany powrot do diety low carb (ale nie keto) po urlopie w czerwcu

* Suple: wit B, D jak mi poradzilyscie, rowniez moje standardowe omega 3, noi olej kokosowy wcinam codziennie i tak

* Olejowanie wlosow (przed mgielka nawilzajaca) lub olej zmieszany z maska- przed kazdym myciem na zmiane z wcierkami na porost wlosow. Zamowilam olejek ze slodkich migdalow, ale ostatnio uzylam oliwy z oliwek i tez dalo rade

* Mycie- delikatniejsze, nie tarcie glowy. Mycie glownie szamponem dla dzieci. Kapka szamponu zmieszana wczensiej z woda i glownie uzycie na skore glowy, tylko piana na dlugosci. Metoda OMO

* Odzywka na regeneracje na zmiane z maskami wczesane szczotka

* Peelingi skory glowy- znalazlam kilka z soli, cukru, glinki, raz na jakis czas

* Silikony na koncowki i olejki na dlugosci na sucho, zeby ochronic wlosy

* Mycie glowy rano- niewiem jak ja sie na to przestawie, ale zawsze ide spac z wilogtna glowa i wiadomo rano trzeba wtedy prostowac po nocy. Teraz chce suszyc wlosy naturalnie przez lato i wlasnie myc rano przed praca, zeby ladnie wyschly, bo same sie uloza

* Nie znecac sie nad wlosami, nie szarpac, nie zwiazywac mocno

* Keratyna- juz sobie zamowilam i chce zrobic przed urlopem

Generlanie jak z dieta, chce, zeby dbanie o wlosy stalo sie moim nawykiem, bo wiadomo, ze roznicy nie ebdzie z dnia na dzien a potrzeba czasu na efekty!!!

29 maja 2018 , Komentarze (14)

Coz to byl za dlugi weekend. Zapowiadali deszcz i burze a bylo goraco jak w piekle. 

Piatek- Wieczorem byla burza ( a moze to w sobote juz nie pamietam). Zamiast isc spac, otworzylam drzwi do ogordu i siedzialam ogladalam pioruny i sluchalam grzmotow. Kocham burze!!! A ta byla jeszcze dziwna, bo pioruny walily bez przerwy przez jakies pol godziny

Sobota- mialo przelotnie padac, ale pomyslalam, ze walic to i wybralismy sie z lubym do Chelsea na "Chelsea in bloom". Generalnie cala dzielnia byla pokryta w kwiatach, wszystkie sklepy na wystawach i bylo na prawde przecudnie. Jedyny minus: alergia atakowala wszystkich, kazdy wkolo kichal, jeszcze nie widzialam tak zsynchronizowanego kichania ;)))

Chcialam wstawic pare fotek z mojego insta, ale sie nie wstawiaja, no coz... Pozostaje wasza wyobraznia, lub moj instagram haha Wcinalam fajnego loda o smaku szampana, byl na prawde dobry i o dziwo malo cukru. Tez chcialam wstawic fotke, no ale... zycie ;D Wstawilas sie za to fotka z neta, tadam:

Image result for chelsea in bloom

Potem przeszlismy sie do Hyde Parku na princess Diana memorial, czyli taka jakby fontanna, co to sobie woda plywa wkolo i mozna sie popchlupac. Jako, ze z prognozy pogody dupa blada wyszla bylo mega goraco (a ja w dzinsach), poplukalismy spocone stopska w tej fontannie (my i 1000 innych osob haha)

Image result for princess diana memorial fountain

W dordze powrotnej do pociagu minelismy jakis luk (niewiem co to za luk), ale sie oakzalo, ze jest wejscie za darmo na gore z karta English Heritage, wiec skorzystalismy z okazji. Akurat mielismy takiego farta, ze jak weszlismy na gore to byla zmiana strazy z palacu Buckingam i straz akurat przechodzi pod tym lukiem. Wiec taka dodatkowa rozrywka :)

Zrobilismy jakies 20000 krokow

Niedziela

Znowu mialo lac caly dzien, ale wyczailismy prognoze pogody, ze nad morzem ma byc slonecznie (i 19 stopni ewentualnie przelotny deszcz). Wyszukalam wiec Arundel castle na wycieczke. Niewiem co mi sie we lbie poprzestawialo, ze myslalam, ze jest wejscie za darmo z English Heritage. Jak dojechalismy to sie jednak okazalo, ze nie jest. Ale miasteczko jest przecudne i fajnie sie bylo przejsc. Szkoda tylko, ze znowu bylo jakies 28 stopni, a ja nawet zabralam kurtke przeciwdeszczowa i znowu: dlugie dzinsy!

Image result for arundel castle

Ostatecznie wybralismy sie na plaze, tam juz sciagnelam spodnie i w samych gaciach (koronkowych i przeswitujacych) latalam po plazy haha. Nawet moczylam stopy, ale woda zimna brrr

Poniedzialek

Prognoza- znowu burze. Juz mialam na prawde nadzieje na ta burze, bo byl Bank holiday a ja chcialam ogarnac paznokcie i pogotowac i posiedziec w domu w koncu, bo Kristof w pracy. Jakby padalo to bym chociaz nie miala wyrzutow suemienia, ze siedze w domu (tez tak macie?) Burzy nie bylo, znowu byl za to upal. Przeszlam sie wiec do sklepu po loda haha. w drodze powrotnej jakas Pani trzymala sie plotu wiec zapytalam czy wszystko ok. Okazalo sie, ze sie zle czula, nie zjadla sniadania i chyba byla odwodniona. Zaprowadzilam ja na murek, zeby usiadla w cieniu i kupilam jej wode i nakarmilam truskawkami, ktore wczesniej kupilam. Posiedzialysmy i porozmawialysmy, opowiadala mi o swojej pracy itd. Bardzo mila babka, chciala mi nawet odkupic truskawki haha ale jej nie pozwolilam. Potem w domu ugotowalam kalafiora  na dzis (jak zaplanowalam), ale zapomnialam o salatce caprese, ale za to zrobilam sobie smoothie ze szpinaku i ananasa :) A potem jak idiotka ogladalam Love Island. taki durny brytyjski program typu Warsaw shore... Niewiem czemu takie glupie programy mi sie podobaja haha

Dzis powrot do mojej super pracy (tak, to byl sarkazm) i prognoza sie w koncu sprawdzila, bo leje i grzmi ;P

Aby do weekendu :DDD

25 maja 2018 , Komentarze (45)

Wiecie, ze ostatnio jakos mam troche w d***, ze jestem troche grubasem? (Pisze, ze troche, zeby nie bylo 77kg to nie koniec swiata) Na idealna figure moge czekac do usranej smierci,a tu trzeba zyc teraz i juz!!! :) Potem bede stara i pomarszczona i tez bedzie zle...

Zaczelam followowac na instagramie dziewczyny plus size- takie prawdziwe plus size i wiecie, ze jak juz przestalam przegladac tylko fit laski to moja perspektywa sie zmienila megaaa. Oczywiscie wysportowane cialka sa super, ale takie z niezla iloscia tluszczyku sa tez niczego sobie, a juz zlwaszcza jak ktos sie potrafi ubrac. 

Kilka moich ulubionych przykladow:

Moze ja kojarzycie z Orange is the new black

Prawda, ze wygladaja fajnie?

24 maja 2018 , Komentarze (23)

Uwaga, glosno mysle.

Musze sobie (to znaczy nie muszem ale chcem) przygotowac sobie jadlospis na przyszly tydzien. Pomijam kwestie diety (of korsss), ale tez lubie miec rozplanowane co jem, bo latwiej mi sie robi zakupy i nie wyrzucam tyle zarcia. 

What? : 2 posilki dziennie, Low carb high fat - jak najwiecej warzyw, smacznie

How?:

1. Planuje 3 obiady: 1-szy od poniedzialku do srody, 2-gi czw-pt, 3-ci na weekend taki na luzno, bo czesto jem na miescie. W tym tyg bedzie wtorek- sroda, bo poniedzialek to bank holiday :)

2. Planuje warzywa do obiadu tj. salatke, surowke, bo warzywa jesc trza

3. Planuje kolacje. Z tym jest zwykle problem, bo czesto jem jednak to co mi sie zachce, wiec kolacja jest czesto pod smak, ale i pod makro. Musze wiec rpzewidziec na co bede miala ochote i przerobic na cos zdrowego i dobic co mi bedzie brakowac w makro. Ale dobrze miec wstepny plan.

4. Na sniadanie zawsze kawa kuloodporna z olejem koko

5. Ewentualne snaki, co by nie podzerac byle go***a

To do dziela:

Wtorek- Sroda

Obiad: How about: Zapiekanka ziemniaczana, tyle ze zamiast ziemniakow brukiew? Myslicie, ze bedzie dobre? Frytki z brukwi mi bardzo smakuja, wiec powinno byc ok. Do tego serrr (mam w domu duzo, bo luby naniosl z pracy). Albo nie, zmieniam zdanie: Kalafior zapiekany z serem i smietana. Do tego bedzie musial byc snak, bo u mnie jak obiad bez bialka to zaraz glodna

Salatka snack: caprese- pomidorsy z mozarella, bazylia i oliwa z oliwek i bedzie cacy. Bialko podbije na kolacje

Kolacyja: Bekon, jajecznica i fasolka- takie english breakfast. jak mowilam, zalezy od makro, a juz wiem, ze bialko bede miala nisko po obiedzie.

Co wy na to?

Czwartek- Piatek

Obiad: chorizo w czerwonym winie. Moje ukochane tapas, a widzialam przepis, ze sie prosto robi, wiec czemu nie? (Wino dopije wieczorem hahaha)

Salatka: Pomidory ze smietana, albo surowka z pora. Dawno nie jadlam pomidorow ze smietana, wiec chyba na to optuje :) A do chorizo musi byc cos ze smietana, bo chorizo jest slone, a wlasnie smietana ladnie to lagodzi. Tak bedzie :)

Kolacja: fiu, fiu. Moze awkoado z jajkiem? A moze pizza na wrapie? Zobacze jak mi wyjdzie makro, bo musze podbic tez wegle, bo nie chce wejsc w keto przed urlopem. Tylko przygotowac organizm na pizze i paste ;D;D Pizza na wrapie z baza z pesto i co dusza zapragnie na gore

Weekend:

Obiad: Noi tu w sumie zalezy co bedziemy robic, jak bede w domu to mam zamrozonego steka, wiec bedzie stek. moze sie zdarzyc, ze gdzies pojedziemy moze byc kielbaska z grilla, albo cos z restauracji. Pewnie gdzies wyjdziemy bo weekend po wyplacie- szalenstwo ;D

Kolacja: W weekndy czesto jem obiado-kolacje, wiec sie okaze ;P

tak zaplanowalam, ze polowy niewiem haha.

Podsumowanie:

Nadal wydaje mi sie malo warzyw, co byscie dodaly???

wszystko wpisuje na biezaco do myfitnesspal, zeby sledzic kalorie i makro.

Obecnie kalorie 1900-2000, makro nie mam ustawionego, ale tak licze wegle do 100g, bialko tez nie wiecej niz 100g, i duuuzo tluszczuuuuu

Czuje niedosyt: nie lubie za bardzo tlustego miesa, za malo warzyw. Ktos cos pomoze??????

23 maja 2018 , Komentarze (23)

Ostrzezenie: Jako zwykle pozytywna osoba, nie lubiaca pitolic smutow ostrzegam czytasz na wlasna odpowiedzialnosc ;P 

Mam totalny brak motywacji.

Nie mowie o treningach i dietach. Siedze w pracy, bo musze. Nudze sie, nie mam co robic! Generlanie, jakbym chciala to bym sobie znalazla cos do zrobienia, research i inne pierdoly, ale jestem tak wkurzona na ta firme, ze nie mam najmniejszej ochoty kiwnac palcem poza moje zwykle obowiazki. Za to odnowilam polise na samochod, przekopaam caly internet w poszukiwaniu planow na weekend, artykulow po niemiecku i dodalam 500 komentarzy na vitalii ;P

Przez to samopoczucie w pracy wszystko sie przeklada wlasnie na diety i treningi. Mialyscie tak kiedys, ze dzien wam sie dluzyl w pracy i bylo nudno? A po tym bylyscie tak zmeczone jakbyscie kopaly row caly dzien? Ja mam tak walsnie ostatnio codziennie. Nie mam ochoty na trening, a czekolada wydaje sie byc moim najlepzym przyjacielem No moze nie przeginam z obzarstwem, ale ciezko miec motywacje do zdrowego odzywiania, kiedy sie nie ma motywacji do codziennosci. Mysle, ze wiecie o czym mowie.

Wiem, ze to stan przejsciowy! Wiem, ze jak w koncu dostane maila: gratuluje, dostala Pani prace, to moja motywacja wroci.

Wiem, ze musi byc czasem dennie, zeby moglo byc fajnie. Zawsze bylam przekonana, ze nie ma swiatla bez ciemnosci.

Nie mam dola, poprostu taka sie czuje pusta i bez sensu, bez motywacji i bez zadnego innego celu jak nowa praca. Nawet perspektywa urlopu w czerwcu mnie nie cieszy.

Dzis mialam kolejna rozmowe, czekam jeszcze na kolejna, wiec mam nadzieje, ze w koncu sie na ktoras zalapie, bo juz mi zaczyna urlopu brakowac na te rozmowy rekrutacyjne haha

Najsmieszniejsze jest to, ze mialam ochote zrobic sobie trening z Chodakowska, bo po jej treningach zawsze mam zastrzyk endorfin i robie je tylko raz na ruski rok, kiedy wlasnie potrzebuje takiej dawki. Ale stwierdzilam, ze nie chce teraz robic i sobie tak troche pozamulac i jak juz dostane prace to odpale rakiete pozytywnej energii na wszystkich plaszczyznach. ale ze mnie masochistka haha

Ide zamulac dalej ;P 

21 maja 2018 , Komentarze (34)

Hello wszystkim,

Noi po wyscigach. Pytalyscie o fotki, wiec wstawiam haha

Oto ja, prezentujaca sie

Zdjęcie użytkownika Dominika Welc.

Zdjęcie użytkownika Dominika Welc.

Zdjęcie użytkownika Dominika Welc.

W sumie maly byl ten racetrack. bylam kiedys na Grand National w Epsom, czyli takie najwieksze wyscigi i tam bylo o wiele wiecej ludu. Ale fajnie bylo. Wyslali nas (mnie i kolezanke) do zlego boxu (pokiku) i godzine siedzialysmy i pilysmy proseko z ludzmi z innej firmy haha. Dopiero potem sie okazalo, ze nasz box byl obok. Wszystko pieknie kulturalnie, obiad byl ok, szalu nie bylo- losos na zimno. Fjnie, ze na tych balkonach mozna bylo sobie ogladac te wyscigi. Zeszlysmy tez na dol, bo pogoda byla cudna. J za duzo nie pilam, bo jechalam samochodem, ale jak wrocilam do domu to wypoilam pol butelki prosecco w ogrodku :))

Ogolnie balam sie, ze beda korki bo bylo Royal wedding, a akurat do Windsor castle jedzie sie w tym samym kierunku, do tego Cup final na Wembley, ale na szczescie obylo sie bez wiekszych korkow (wiekszych niz normalnie w Londynie).

Ogladalysmy sobie z kolezanka wlasnie slub czekajac na obiad i wyscigi (pierwszy byl o 1.50 dopiero). Niektorzy sie dziwia, ze kazdy sie tym tak jara, ale powiem szczerze, ze fajnie jest wziac udzial w takim historycznym wydrzeniu. Np mama mojego Kristofa byla na pogrzebie u Churchilla. Jest co wnukow opowiadac ;D Pewnie jakbym nie jechala na wyscigi to bym pomyslala, zeby sie do Windsor przejechac. Czemu nie? Ja rozumiem, ze tam tyle ludzi i pewnie i tak nic bym nie zobaczyla. Ale kurde fajne uczucie.

Reszta weekendu bez szalu. w niedziele poszlam znooou na zakupy. kupilam sobie bluzke i okulary przeciwloneczne w River Island. A namierzylam sie chyba z 50 ciuchow.

Okulary takie o: powiem, ze na moj ryj to ciezko okulary dobrac. Mam podluzna twarz i powiem szczerze, ze zadne mi nie pasuja, a te jeszcze daja rade i nie wygladam jak Krzystof Rutkowski

Black and gold tone cat eye sunglasses

Bluzka dupy nie urywa, ale na lato ok, a ze byla przeceniona.... a nada sie do szortow i spodnic i dzinsow.

Womens Grey cut out loose fit vest top

Tak, weekend minal a juz dzis konkretnie sie odzywiam.

A swoja droga zrobilam sobie kielbaski z sosem chrzanowym z fajnego przepisu od olalalchf:

Wygladaja, pachna i smakuja megaaaaaaaa

A przepis jakby kto chcial jest tu: http://olalalchf.pl/tag/kielbasa/

Tyle z nowosci na dzis :)

18 maja 2018 , Komentarze (22)

Mial byc wpis, ze sie w koncu ogarniam i wracam do porzadnego jedzenia, ale w sumie co tu sie rozpisywac haha Waga juz krzyczy, bo troche przegielam z weglami ostatnio. Figury modelki na urlop nie planuje, ale chociaz ponizej 75 by wypadalo wrocic. Mam miesiac, dzis waga pokazala 78!!! Wiec moze da rade jak zepne poslady. 

Zrobilam sobie wstepny plan posilkow na przyszly tydzien, ale nie to ze zaczynam od poniedzialku, nie, nie. Zaczynam od dzis, ale bez planu raczej intuicyjnie. Poprostu bez wegli ;D

W pracy, juz poprostu przeginaja, kazdy jest wkurzony na HR i szefowa. Nie bede pisac o tym, bo po co pisac o negatywnych rzeczach. Bylo, minelo, pracy nadal szukam ;P Zdania nie zmienilam ;D Chociaz juz coraz bardziej wpadam w desperacje i obnizam poprzeczke, co do tej pracy, ktorej szukam. Powiem szczerze, ze nawet lapie lekkiego dola, bo pracy w Londynie jest duzo, ale i szukajacych prace tez. Mam wrazenie, ze te moje poszukiwania to takie Neverending story.

z drugiej strony szefowa i HR zaczeli cos mi gadac, ze przejme wszystkie obowiazki Exportu, ale oni sobie chyba mysla, ze na tej samej pozycji i za te same pieniadze, wiec sie chyba myla. Jak przyjdzie co do czego to powiem, ze sorry ale jako Export assistant nie bede tyrac i robic pracy managerskiej za te same pieniadze i z tym samym tytulem. Jak chca niech mnie robia managerem, dadza kase to moge robic. Chociaz chyba nawet to mnie nie przekona, zeby tu zostac... ale rpzynajmniej jakas perspektywa i pocieszenie jak mnie nie ebda nigdzie chcieli ;P

Jutro szykuje sie fajny event. Szefowa dostala bilety na wyscigi konne w Newbury, gdyz nasz magazyn jest jednym ze sponsorow. Szefowa wyjechala do Hong Kongu i oddala bilety kolezance (niewiem dlaczego nie mnie, w koncu jestem jej asystentka). Kolezanka jednak nie chce jechac i oddala mi bilety. Kristof pracuje, ale zaprosilam inna kolezanke zeby sie ze mna wybrala.

Event wyglada fajnie, bo bedziemy w Champion suite w lozy dla sponsorow, nawet parking mamy VIP. Do tego ma byc obiad, szampan noi trzeba sie bedzie wystroic. Nie mam sie za bardzo w co ubrac, bo na te wyscigi to sie tak stroja jak na wesele, laski w kapeluszach i te sprawy. Ja mam wszystkie kiecki przed kolano, wiec niewiem co tu ogarnac, moze cos sobie dzis jeszcze kupie po pracy. Poza tym na pewno poznamy jakis fajnych ludzi (moze znajde prace haha)

Dress-code-examples

Zdjecie ze strony, przy opisie dress codu, co by ktos glupszy jak ja ogarnal ;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.