Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całkiem zwykła kobieta - trochę zagubiona i odrobinę "nie z tej epoki".

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39022
Komentarzy: 172
Założony: 19 maja 2006
Ostatni wpis: 24 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19685

kobieta, 56 lat, Bydgoszcz

169 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 stycznia 2012 , Skomentuj

Waga z dnia 27.01.2012 - 61,4 kg, czyli wzrost - co było do przewidzenia po szalonej środzie.

Byłam tak na siebie zła, że nawet nie zaglądałam na Vitalię. Ale juz mi troche przeszło. Przecież każdemu zdażaja się słabsze dni. Ja jednak przywykłam juz do tzw. sukcesu i darować sobie nie moglam tej kulinarnej slabości. Od pamiętnej wpadce byłam całkowicie grzeczna. Tylko dukan. Oczywiście faza III. Nie zamierzam sie karnie głodzić. Uznałam szaloną środę za mega dzień uczty, więc w sobotę uczty nie było. Dopiero dzisiaj pozwole sobie na kulinarne szaleństwo.

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i żółtym serem + 1/2 czerwonej papryki

II - 4 babeczki czekaladowe ze strony dukana(1/2 dziennej porcji otrąb) + pomarańcz

III - 1/4 piersi z kurczaka pieczonej w folii + serek wiejski + 1/2 czerwonej papryki 

IV - uczta

- mała porcja klusek ziemniaczanych z boczusiem

- 6 murzynków w czekoladzie

- 1/2 małej chałwy waniliowej

- z 6 mandarynek

- 1 wisnia w czekoladzie

 

26 stycznia 2012 , Skomentuj

Wczorajszy dzień to totalna porażka!

Do III - posiłku "włączyłam" czwarty - 1/4 pieczonej pierski z kurczaka i serek wiejski 3 % tłuszczu. Niby nic, ale lawina ruszyła.

Potem było dużo gorzej. Odwiedziłam siostrzeńca męża w szpitalu, ale przedtem zabraliśmy ze sobą teściową. Przed wyjściem z domu postawiła talerze, a na nich kluski ziemniaczane z boczusiem i kapuste gotowaną. I wiecie co, zrzarłam, aż mi sie uszy trzęsły. Do tego na deser poprosiłam o wielką porcję lodów śmietankowych z bakalimi z zielonej budki.

No powiedzmy, uznałabym to za II ucztę w tym tygodniu, ale nie ja na tym nie poprzestalam. Za około 2 godziny w biedronce kupiłam sobie baton chałwy waniliowej, a do tego chlebek marcepanowy. Pochłonęłam wszystko jeszcze w samochodzie. To nie koniec. W domu parę łyków jakiegos napoju enegetycznego mężusia i na przekąskę z 10 migdałów w mleczne czekoladzie w cynamonie. Na deser dwie gruszki.

Myślicie, że to koniec? Bynajmniej. Wiedzorkiem zabrakło tzw. chemii gospodarczej, czyli markecik blisko domu. A tam pyszne japoneczki. Oczywiście kupiłam dla wszystkich - też wchłonęłam. Dzień zakończyłam koncertowo -  na poprawe nastroju o 22 wcząchnęłam  pół laski kiełbasy polskiej.

MASAKRA

 

25 stycznia 2012 , Skomentuj

I - 2 kawałki chleba pełnoziarnistego z plastrem żółtego sera + 1/2 czerwonej papryki

II - pomarańcz + 1/4 sernika dukana z drożdżami (1/2 dziennej porcji otrąb

III - 1/4 klopsoplacka dukana (1/2 dziennej porcji otrąb) + 1/2 czerwonej papryki

IV - Dzień skrobiowy

- 1/3 paczki kuskusa

- 1/2 łyżeczki ziarenek smaku Winiary

- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego

- 1 spory pomidor

V - serek wiejski 3 % tłuszczu

Nic z tego co w pomarańczu nie wyszło... Durna jestem.

 

25 stycznia 2012 , Skomentuj

Oto wczorajsze jedzonko. Prawie odnioslam sukces - tylko jeden błąd.

I - 2 kawałki chleba pełnoziarnistego z żółtym serem i szczypiorkiem

II - pomarańcz + 2 babeczki dukanowskie (1/2 dziennej dawki otrąb)

III - 1/4 klopsoplacka dukana (1/2 dziennej dawki otrąb) + czerwona papryka + (błąd) zupa knorra wypasiony rosół... no koleżanka w pracy go przedemną  postawila ... mniam

IV - Uczta:

- 3 krokiety z kapusta i grzybami

- 4 gwiazdorki z goplany

- 6 krówek

- 1 kinder bueno

- spory kawałek kostki hiszpańskie

V - serek wiejski 3 % tłuszczu + pęczek rzodkiewek

 

23 stycznia 2012 , Skomentuj

Coś broję ostatnio i to nie mało. Spróbujmy od nowa samodyscypliny, chociaż to wyjątkowo trudne. Boję sie efektu jojo.

I - 4 małe kawałki chleba pełnoziarnistego (tzw. początek) z 2 plastrami sera żółtego i 1/2 czerwonej papryki

II - pomarańcz (tylko, bez białka - żrę za dużo, czas się opamietać)

III - 1/4 blaszki klopsoplacka dukana i 1/2 czerwonej papryki

IV - makaron pełnoziarnisty z 1/2 kostki rosołowej knorra

V - serek wiejski 3 % tłuszczu

Takie mam założenia. Oby rozsądek wygrał z dziwnym ssaniem w żołądku. Oby...

23 stycznia 2012 , Skomentuj

I - 2 kawałki chleba z żółtym serem, 1/3 ogórka świeżego, jabłko

II - odezwał się chochlik i na 70 - urodzinach teściowej zjadłam:

- biszkopt z jabłkami

- kawałek sernika z rodzynkami

- dwa cienkie plastry drożdżówki z kruszonką

- małą porcje lodów śmietankowych z kawałkami czekolady

III - 2 serki wiejskie + słoik ogórków konserwowych z curry

No coraz gorzej.

 

21 stycznia 2012 , Skomentuj

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem, 2 plastrami sera żółtego i szczypiorkiem
II - pomarańcz + serek wiejski 3 % tłuszczu
III - UCZTA

5 nalesników z powidłami sliwkowymi, troszkę chrustu, dwa plasterki kiłbasy polskiej, bonitki w czekoladzie z 5 sztuk, 2 cukierki typu landryna z pysznym nadzieniem. Niestety po około 1,5 godziny apetyt na: miske płatkówz orzeszkami z mlekiem i z 6 cukierków... Niezbyt to madre.

IV - serek wiejski 3 % tłuszczu i z 4 plastry chudej szynki

21 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Waga 60,9 kg

I - 2 kawałki kołodzieja z 2 plastrami żółtego sera + 1/2 czerwonej surowej papryki
II - pomarańcz + serek wiejski 3 % tłuszczu
III - 1/4 sernika dukana drożdżowego + 1/2 czerwonej papryki
IV - 1/2 makreli + 4 białka jaj ubite z 3 łyżkami słodziku i kawy
V - serek wiejski 3 % tłuszczu + serki homogenizowane szt.2 z OSM w radomsku - zawartość tłuszczu 4 %. (WŁAŚNIE DOCZYTAŁAM NA PUDEŁKU  ŻE MIAŁY CUKIER ... WPADKA  - dlatego były takie cudne...)

Jak widać nie najgorzej, nie najlepiej. Białkowy kogel mogel tłumaczę tym, że potrzebowałam 4 żółtek do faworków (chruściki). Zrobiłam ich wczoraj całą górę. Już wiecie czym będę opychać się w sobotę na uczcie.

19 stycznia 2012 , Skomentuj

Oj. Niedobrze. Nie było mnie tu prawie 2 tygodnie. Wiadomo z czym to sie wiąźe. Brak samodyscypliny. Generalnie jestem w wielkim dołku. Jak mam stres to nie jem, z żre. Wczoraj z 8 posiłków. Ostatni w koszuli nocnej... I co z tego, że jedzenie dukanowski. Jutro ważenie. Nie spodziewam się niczego dobrego. Ale po co prorokować. Jutro samo nadejdzie.

Wracam do codziennego planowania menu. Może to mnie zmobilizuje. Dzisiaj czwartek białkowy:

I - III - klopsoplacek dukana (dzienna porcja otrąb)

II - serek wiejski 3 % tłuszczu

IV - 1/2 makreli wędzonej

V - 3 plastry szynki z indyka + kogel mogel z 1 jednega jajka ze słodzikiem i kawą

To na tyle. Może na tym poprzestanę. Oby. 

7 stycznia 2012 , Skomentuj

I - dwa kawałki chleba pełnoziarnistego z żółtym serem i szczypiorkiem
II - jabłko + 1/4 tortownicy sernika dunana drożdżowego
III - uczta:
- 2 kawałki panierowanej polędwicy
- ziemniaki ze szczypiorkiem obficie polane tłuszczem
- surówka z kapusty pekińskiej
- duży kawał czekoladowego ciasta z olbrzymią porcją bitej śmietany i pokrojonym bananem
- mini kawałeczek drożdżówki
- 1 śliwka w czekoladzie
- puszka bobu konserwowego

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.