Dzisiaj jakoś nie za bardzo się czuje. Nie umiem się odnaleźć. Jakoś tak dziwnie...
Jak przyszłam do pracy to dowiedziałam się, ze dziewczyna z którą pracuję jest chora, i że nie bylo jej w pracy przez ostatnie dwa dni... Czyli automatycznie ja musze wszystko nadrobić! Mogli do mnie zadzwonić z pracy i mi o tym powiedzieć. O wiele lepiej by dla mnie było gdybym wpadła do pracy na 3-4 godz i ogarnela wszystko za nią. A tak, teraz siedzę na przerwie i się zastanawiam jak ułożyć sobie dzień aby wszystko zmieścić.
Najchętniej to bym kupiła sobie czekoladę i chipsy haha na poprawę humoru. Ale nie.. nie zrobię tego.
Trudno, następnym razem po prostu spróbuję ogarnąć wszystko szybciej i bez nerwów.
A jak wam leci dzisiejszy dzień?
Buziaki