wczoraj spożyte 1600kcal, spalone 500
waga bez zmian 67,1kg
Ale to nic, bo się pomierzyłam i tu są spadki. Po trzech tygodniach ubyło po dwa centymetry w talii, brzuchu i łydce, a w udzie aż trzy;) Przynosi efekty moje codzienne pedałowanie na rowerku, do którego wróciłam po wiekach. Reszta kalorii spala się jakby przy okazji, wystarczy mieć włączone Endo:) i lubić spacery.
Menu dziś:
śniadanie - jogurt nat. z płatkami kukurydzianymi, sok marchwiowy
II śniadanie - oxy shake
obiad - paprykowe placuszki z soczewicy. Miał być bób w sosie serowym, ale bobu nie dostałam. Ewentualnie miały być placki dyniowe, ale dyni też nie było :(
podwieczorek - pieczywo chrupkie, jajko
kolacja - pieczywo chrupkie, jajka, łosoś, sałata, kiełki rzodkiewki