Hej!
Powróciłam i będę starać się pisać regularnie. Przez czas milczenia oczywiście gotować nie przestałam i mam dla was porcję fajnych dań :) Ale to na samym końcu, bo chciałabym trochę się "zwierzyć", ale po prostu wyżalić. Ostatnio mam obrzydzenie do mięsa. Po długich rozmowach z P. oraz obejrzeniu kilku filmików w internetach, nie mogę zjeść mięsa. Jakieś moje wewnętrzne ja wysyła mi sygnał STOP i nie mogę przemóc się wziąć gryza kanapki z wędliną. Ten mój hamulec nie jest związany z obroną zwierząt, tylko z tym, że jesteśmy ciągle karmieni chemią. Mięsa są tak szprycowane sterydami, hormonami, barwnikami (w przypadku wołowiny) i jeszcze nie wiadomo czym. Wiem, że warzywa też nie są mega BIO, bo też mają te GMO i inne chemikalia, ale mimo wszystko, nie znajdzie się tak łatwo salmonelli w pomidorze jak w indyku (według tego co przeczytałam najczęściej znajduje się ją w indyku). To straszne! Nie urodziłam się wczoraj i wcześniej już wiedziałam co się dzieje, ale jak człowiek więcej o tym poczyta, ma zdecydowanie większą świadomość, że jest traktowany jak worek na śmieci.Boli mnie to, że świat poszedł w kierunek konsumpcjonizmu, byleby jak najwięcej sprzedać jak najmniejszym kosztem za najlepszą cenę. Wiem, że można kupić mięso BIO albo od rzeźnika albo coś, ale nie każdy ma dostęp do takich źródeł i wiadomo, że pojedzie do LIDL'a albo Tesco i kupi to co jest dostępne, bo nie każdego stać na coś co powinno być normą a nie wyjątkiem. Wkurza mnie to strasznie... Mam nadzieję, że moje obrzydzenie do mięsa mi minie, bo przyznam się, że lubię zjeść jakąś sałatkę z kurczakiem albo burgera, ale na chwilę obecną mój organizm nie chce nic takiego przyjmować. Także nic na siłę... :)
A teraz coś bardziej pozytywnego. Wrzucam porcję jedzonka i od razu tłumaczę, że na zdjęciach pojawia się mięso, gdyż fotki są z okresu dwóch miesięcy i nie które z nich robiłam tylko dla mojej ekipy, bo czasami moje menu wygląda tak, że pół dnia jadę na surówce z czerwonej kapusty i dużo fety (ostatnio mam straszną fazę na to).
sos curry ze świeżych moreli. Idealny do tortilli, kawałków warzyw w panierce lub do mięs.
gulasz wołowy na ciemnym piwie z pure selerowo - ziemniaczanym
Pizza z pastą warzywną (cukinia, papryka, pomidor, cebula, czosnek, ajvar). Przepyszne!
Makaron z suszonymi pomidorami i ajvarem.
szpiankowe naleśniki z mieloną wołowin, brokułem i marchewką + sos jogurtowo- musztardowy.
Pulpeciki z kurczaka w sosie ze świeżych pomidorów + makaron z cukinii.
kasza gryczana z fetą, kurczakiem i warzywami.
Kurczak w sosie orzechowym
sałatka z soczewicą i pieczoną papryką
kasza pęczak z cukinią, rodzynkami i papryką
jaglane brownie
ciasto marchewkowo ananasowe
a na dzień chłopaka upiekłam ciasto czekoladowe z burakami i polewą z mascarpone :)
tureckie bajgle
Ostatnio dodawałam zdjęcia mojej śniadaniowej pizzy, zostało mi trochę ciasto i upiekłam sobie dwie orkiszowe bułki.
wyszły pyszne :)
To na tyle :)
Ja już dziś po treningu, 10 km za mną w godzinę :) Teraz uciekam trochę się relaksować.
Pozdrawiam