Witam w deszczowy poniedziałek!
Od piątku do niedzieli przebywałam na terenach Polski! Dokładnie w okolicach Zielonej Góry :) Krótki urlop w rodzinnych stronach partnera to zawsze dobra opcja na doładowanie sił, zrelaksowanie się no i trochę poobjadanie się, ale z umiarem! :)
Piątek był dniem załatwiania spraw więc w sumie nic ciekawego się nie działo, poza wieczorną kiełbasą z grilla :) Była dobra, nie żałuje :)
Sobotę spędziliśmy w centrum handlowym zaczynając od długich i szalonych zakupów, przez obiad w pizzerii a kończąc na wyprawie do kina. Będąc w PL warto odwiedzić kino, w Niemczech niestety niemiecki dubbing mnie zabija.
Moim głównym celem na zakupach były conversy czerwone do kostek. Tyle razy próbowałam je kupić i nigdy nie było mojego rozmiaru :| Dziś w końcu jestem ich posiadaczką :) Uwielbiam łazić po festiwalach w tym trampach, są nie zawodne i mega wygodne. Wiem, że ich cena jest spora, ale jak człowiek chcę to co poradzi :)
Poza trampkami nabyłam dwie luźniejsze koszulki, strój kąpielowy i spodenki do biegania :) Ogólnie zakupy się udały, choć znowu nie kupiłam sobie spodni a bardzo ich potrzebuje. Odkąd schudłam sporo spodni nie pasuje na mnie w pasie, więc zdecydowanie potrzebuje kilku par spodni. Ale tym razem znowu nic ciekawego nie wpadło mi w oko, może na sezon jesienny będzie więcej fajnych modeli. Liczę na to.
Spodenki ze sklepu 4F pierwszy raz kupuje tam jakieś ciucho dla siebie, ale się pozytywnie zaskoczyłam bo w swojej ofercie mają bardzo fajne ciuchy! (w tle znowu lekki bałagan- przepraszam)
Obydwie koszulki z House. Zależało mi na koszulkach lekko luźnych, aby fajne komponowały się z jeansami :)
Zdjęcia w stroju pokażę w następnym wpisie, robiąc sobie fotki w stroju zauważyłam spory bałagan za mną (rozpakowywanie toreb po podróży) więc nieładnie tak upubliczniać mój problem z ogarnianiem przestrzeni ;)
Księgarnia też została zaliczona, kupiliśmy dwie książki i jeden magazyn. Z książek wybraliśmy Metro 33 i Milion Małych Kawałków. Jestem bardzo ciekawa tej książki, autor osiągnął spory sukces na tej powieści a sporo użytkowników lubimyczytać.pl chwali sobie tą książkę. Magazyn jaki sobie wybrałam to Deutsch Aktuell, jest to gazeta dla osób uczących się języka niemieckiego, artykuły są pisane w języku niemieckim a na dole jest słowniczek z wybranymi słówkami. Na razie przeczytałam dwa artykuły i jestem z siebie dumna :D Mówić po niemiecku a czytać po niemiecku to zdecydowanie dwie różne sprawy, ale jestem zmotywowana aby jak najlepiej opanować ten język!
A dziś na lunch zjadłam swój nowy wymysł kulinarny. Są to placki/chlebki składające się z mąki, zmielonego siemienia lnianego, płatków owsianych, oleju kokosowego, kurkumy, drożdży, soli i małego dodatku ostrej musztardy! Na upieczone placki dodałam pasty z tuńczyka, jedno jajko, pomidora, ogórek, koperek oraz kiełki brokuła. Pyszności! Polecam :)
Oby wieczorem przestało padać, bo partner obiecał mi wspólny bieg jak nie będzie padać. Bieg na 10 km!Błagam deszczu, bądź dziś łaskawy :)
Pozdrawiam z deszczowej Bawarii :)
Anula.lula
23 czerwca 2015, 13:47A ja marzę o białych krótkich :) może w końcu je sobie kupie, ale będę musiała chuchać i dmuchać na nie, bo bardzo niszczą mi się w aucie od sprzęgła :( szkoda bucików...Póki co mam New Balance :)
violettone
23 czerwca 2015, 14:32ja dziś swoje po raz pierwszy przetestowałam podczas jazdy i jest ok :) wygodnie, chociaż trochę sztywno :) białe też są ok, ale mam już jedne sportowe białe buty, więc fajnie jest mieć też inne kolory. A do tego ciężko takie trampki w sumie myć :)
angelisia69
22 czerwca 2015, 14:40czyli ogolem miloo bylo ;-) i zakupki sie udaly po czesci :P Ja takiej kielbaski z grilla juz kilka lat nie jadlam :/ a zjadlabym sobie.A te twoje placuszki super wygladaja,i ze bez jajka wyszly,to dziwne.Milego dzionka,ucz sie Niemca ;P
violettone
22 czerwca 2015, 14:43to tak samo jak się robi ciasto na pizzę, również bez jajka :) co ma nie wyjść jak musi! :) dobra kiełbasa (najlepiej swojska) nie jest zła, czasami człowiek musi sobie zaszaleć :)