Dzisiejszy jadłospis:
1.1/3 chudego twarogu z 1/3 jogurtu naturalnego + otręby granulowane truskawkowe + 3 kostki gorzkiej czekolady
2.Jabłko
3.Kanapka z chleba z dyni z serkiem i pomidorem
4.Sałatka – mix sałat, pomidor, dwa plastry indyka robionego w papirusie na patelni bez tłuszczu + sos na bazie jogurtu naturalnego + 3 kostki gorzkiej czekolady
5.Ciabata wieloziarnista + serek delikatny President (cały)
Generalnie rzecz biorąc z jadłospisu jestem bardzo zadowolona. Nawet ta czekolada mi tam nie przeszkadza ze względu na to, że musiałam sobie jakoś życie osłodzić, a ona nadaje się do tego idealnie! Co do ostatniego posiłku, już tłumaczę. Bułeczka i serek ‘na sucho’ kupowane od razu po siłowni, i sobie bułeczkę ‘maczałam’ w serku, stąd też cały wtryniłam serek ;3
Co do ruchu … Na bieżni 30 minut, na rowerku 10 minut i później zajęcia – Kettle – 1h … wyszłam cała mokrzusieńka. Jestem PADNIĘTA – dosłownie. To, jaki wycisk był na Kettlach, to łuhuhu … Jestem taka szczęśliwa, za razem załamana. Bo Kettle są w czwartki i wtorki - o tych godzinach jak na złość, kiedy mam dod.matematykę i hiszpański :/ ... wrrr ... Będę coś działać z przełożeniem godziny - może mi się uda, chciała bym bardzo, bo jestem padnięta a zarazem w takim super nastroju po tych zajęciach... Miałam dzisiaj jeszcze robić Ramiona z Mel B i Sexy Legs – jako wyzwanie, ale wydaje mi się, że Kettle idealnie nadadzą się do wyzwania – to ile ja się tam nawywijałam i biodrami, i pupą, nogami, brzuchem, ramionami i rękami to głowa mała … Zastanawiam się jeszcze na kręceniem hula hopem, no ale to raczej nie wyjdzie, bo jak siadłam tak chyba nie wstanę ;3 !