Wczoraj nie chciało mi się iść na siłownię, cały dzień przesiedziałam w domu i zaprzestałam na hula hopie i ćwiczeniach – nie chcąc chwalić dnia przed zachodem słońca, już dwa dni wytrzymałam, jak nie ja :D ! Jeszcze 28 i jestem zwycięzcą!
Ponadto poniosła mnie trochę wyobraźnia, bo na kolację zrobiłam sobie shake z jogurtu naturalnego, banana i odrobiny miodu, ale miałam taaaką ochotę, że doszłam do wniosku, że chyba by to za mną chodziło przez całą noc, więc zrobiłam około 18 i miałam już spokój z kolacją.
___________________________________________________________________
A tak z dzisiejszych przemyśleń to stwierdzam, że nie ma lekko … właśnie dzisiaj sobie uświadomiłam, że czeka mnie baaardzo ciężka praca przed maturą i egzaminami zawodowymi. Czekają mnie trzy kwalifikacje – pierwsza już pod koniec maja, dwie kolejne w pierwszym półroczu IV klasy. Później już ‘tylko’ matura. Na chwilę obecną wiem, co chcę zdawać, poza Polskim, Matematyką i Hiszpańskim podstawowym – którego uczę się indywidualnie i zamieniam z Angielskim, dochodzi jeszcze rozszerzenie z Polskiego, Hiszpańskiego i obowiązkowe z Geografii. Sfiksuję jak nic … Wiem, że jestem w stanie sobie dać radę, ale leń ze mnie niemiłosierny i boję się, że mimo tego, że się przyłożę nie zdam. Mowa tu szczególnie o Polskim ustnym - na którym mogę wylosować jakiś durny obraz lub rzeźbę :/ i o matematyce, z której jestem nogą ;o ! Nie najlepsza sytuacja jest też z hiszpańskim, którego nie mam w szkole, a wybrałam go jako język indywidualny. I absolutnie z niego nie zrezygnuję, bo go uwielbiam, no ale pod górkę będę odrobinę mieć, nie powiem, że nie :).
Śniadanie zjedzone – reszta posiłków mniej więcej rozplanowana, zaraz pójdę pewnie kręcić kołem, ćwiczenia i około 17-18 siłownia :)
Miłego Dnia ;* !
cynamonowy44
30 października 2014, 21:03Przykładaj się póki możesz do matury:)
fokaloka
30 października 2014, 13:47Nie taka matura straszna jak ją malują :) Co prawda można sie trochę obawiać nowości, czyli ustnego polskiego, ale myślę, że jako rocznik eksperymentalny to też nie będzie bardzo tragicznie. Nie stresuj się, powtarzaj materiał i na pewno zdasz :)
Dosia955
30 października 2014, 13:53No i tu jest haczyk, bo zdaję w następnym roku dopiero :) więc już mi mogą dowalić coś masakrycznego :D :D oby, oby :) :D
fokaloka
30 października 2014, 14:43A ja myślałam, że w tym :) Mimo wszystko pewnie i tak nie będzie tragicznie, bo ta matura nie jest taka straszna :)
LunaLoca
30 października 2014, 13:37Chce taki brzuszek jak na zdjęciach :D a co do matury - jeśli będziesz nad tym regularnie pracować to na pewno dasz radę :)
kala1212
30 października 2014, 10:41Bardzo smaczne te zdjęcia tych pań :) i motywujący napis, zgadzam się !