śniadanie: shake bananowy z cynamonem
2 śniadanie: mus brzoskwiniowy z cynamonem, imbirem i miodem i cukrem niestety
obiad: zupa krem z cukinii i ziemniaczka z ziołami prowansalskimi, kleksem jogurtu i kawałkiem żółtego sera
podwieczorek... 1 bombon Lindt krem brulee - bo wypuścili taką bombonierkę...i dostałam już jakiś czas temu... i byla otwarta... no, wiecie...
kolacja: grahamka z musztardą rosyjską+2 plasterki szynki +1/2 pomidora - polubilam tę musztardę, już mniej mnie piecze
więc nie do końca dietowo.... ale za to posprzątałam nasz stryszek, co można uznać za jaką aktywność fizyczną ale waga jak była, taka jest, centymetry też... więc muszę dziś się zmobilizować bardziej!! do boju
MUSZĘ ZACZĄĆ WCZEŚNIEJ CHODZIĆ SPAĆ. - postanowienie na dziś. bo poszłam spać kolo 5.30...znów. już wczoraj było lepiej - kolo 3ciej.. i jestem zmarnowana i czuję się trochę jakby mnie stadko krów stratowało