Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2.09: ważenie a mierzenie


cześć i czołem!
dziś po wskoczeniu na wagę pokazało mi więcej niż wczoraj - ale zwalam to na kark zbliżającej się @, a chyba bardziej liczą się cm ;] chociaż tu też mam problem, bo chyba nie zawsze mierzę w tym samym miejscu   ale bądźmy dobrej myśli 
mam iść dziś na pizzę ze znajomymi i nie wiem, co zrobić...  bo bardzo lubię pizzę  a wszyscy wiemy, jaka ona "zdrowa" i że "pójdzie w biust" 


-----
śniadanie: jogurt+banan+cynamon
2 śniadanie - kompot z brzoskwiń
obiad: pizza - ale wzięłam ze sobą przyprawy i dosypałam dużo oregano, bazylii i szczyptę chili (ale paliło!) :] i wzięłam keczup (był jakiś "podły" z takich "dojarek", więc pewnie ma dużo soli, cukru i same nienaturalne składniki ) zamiast ulubionego sosu czosnkowego.
potem już mi się niczego jeść nei chciało całe popołudnie...i w ogóle źle się czułam po tym. Inne dziewczyny z 3dchli też tak mają - że jak zjedzą "normalne" jedzenie w trakcie diety, to mają nieprzyjemne doznania :]

późny podwieczorek: maślanka z miodem i cynamonem
kolacja: brak

  • Olaa92

    Olaa92

    2 września 2013, 13:01

    Waga może Cię oszukać, cm nigdy :) Pamiętam jak kiedyś w ten sam dzień się i mierzyłam i ważyłam i waga pokazała + 0,5kg, a cm - 10 cm hahahaha:)

  • Katarina33

    Katarina33

    2 września 2013, 13:00

    @ potrafi nas zdołować wagą.. masz rację z tym mierzeniem też bywa różnie.. osobiście staram się mierzyć w takim miejscu gdzie jest najszerzej.. wiesz myślę, że powinnaś iść, nie zamykaj się na znajomych, co do pizzy przecież nie umrzesz jak zjesz ze 2 kawałki..czasem taka odskocznia od diety jest dobra;] och było by cudnie jakby to w cycki szło heheehe;]

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.