1/2 banana+trochę gorzkiej czekolady+większa szczypta chili,
to mi się odechciewa bo chili mnie pali i rozgrzewa wiec polecam głodomorom
może po krótce o tym, co dziś zjadłam ;)
Dziś na śniadanie zjadłam obiad, bo strasznie długo spałam :]
obiad: zupa kalafiorowa (rosół+mieszanka kalafiorowa z hortexu) z kleksem jogurtu naturalnego+pieprz czarny i zjadłam jeszcze kawałek domowego jabłecznika w końcu niedziela jest
2 część obiadu (zamiast śniadania i 2go śniadania;) trochę gotowanego z kminkiem karczku+miseczka mizerii z dużą ilościa bazylii i oregano - całkiem smaczna, zwłaszcza, że przez ostatnio rok stały się moimi ulubionymi przyprawami
podwieczorek: 1/2 banana z gorzką czeko i chili
kolacja: zaszalałam trochę (bo tak jakby dwie zjadłam, ale to są małe i zdrowe rzeczy a jest pierońsko zimno u mnie w domu, a na ogrzanie ciała też się kalorie spala więc: pół kajzerki(znowu!) z musztardą rosyjską i plasterkiem szynki+2 plasterki pomidorka a na drugią kolację: gruszka zapiekana z otrębami, doprawiona cynamonem i imbirem
a poza tym, to "wykarczowałam" sobie kwadrat 2 cm x 2cm na spodzie stopy (kochajmy narożniki), i chodzę jak pokraka na szczęście tylko zdarłam skórę, ale bardzo głęboko więc jestem trochę uziemiona w domku, miałam ochotę poskakać na skakance, ale na razie nie będę próbować a wszystko przez to, że zachciało mi się szyć ;] po roku w końcu wzięłam się ponownie za wytworzenie podszewki do torebki, bo stara się popruła.
Harovey
1 września 2013, 19:57Oby tak dalej!