Pamiętnik odchudzania użytkownika:
.Puckolinka.

kobieta, 35 lat,

172 cm, 73.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lipca 2014 , Komentarze (8)

Ehh, od dziś się nie ważę. Nie wiem gdzie szukać przyczyn braku spadku. Jem 5 posiłków, co 3 godz kolacja 19.30 idę spać ok 22-22.30, kręcę hh, marszobiegiem pokonuję ok 40 minut, rozciągam się, spaceruje z dzieckiem i ogólnie jestem w ciągłym ruchu. Zaczęłam masować uda, stosuje naprzemienne prysznice.Nie podjadam, piję tą zasraną wodę której nienawidzę. Nie jem słodyczy. 

Menu

wstaję ok godz 7.30 śniadanie jem o 8

szklanka wody na czczo

śniadanie: 2 kromki chleba, plaster sera, wędliny, sałata, pomidor, ogórek, rzodkiewka

2 śniadanie aktivia plus nektarynka 

obiad :warzywa na patelnie po grecku plus 200 gram piersi z kurczaka smażonej na łyżce oliwy

pod: kubek kawy plus 3 ciastka zbożowe

kolacja: 150 gram białego sera z rzodkiewką, porem szczypiorkiem, pół bułki razowej z dynią i ziarnami

Nie jest tego mało, bo czasami nie mogę tego przejeść. Piję 30 minut po posiłku kubek wody. 

ćwiczę godz dziennie.

I krew mnie zalewa jak od pon do pt na wadzę widzę 73,1 w niedzielę 72,8 a w pon znów 73,1 mam ochotę rozbić tą wagę młotkiem w drobny mak! 

Nie schudnę 8 kg boję się że nie schudnę nawet 6 :( 

Bite 2 tyg jestem w ryzach a tu dupa.

Patrze na zdj kiedy ważyłam więcej i ciągle mam wrażenie że teraz jestem grubsza.

Do dupy z tym wszystkim.

13 lipca 2014 , Komentarze (1)

Od zeszlej niedzieli na wadze -0,5 kg... no dupy nie urywa i szalu nie ma. Ale lepsze pol kilo na minusie niz na plusie. 

Kupilam dzis w biedronce kosmetyczke spa za 8 zl a w niej myjka, szczotka do peelingu, drewniana raczka do masazu, myjka, i jakies cos jeszcze:-) za te pieniadze calkiem fajne. Bede sie masowac po kapieli a noz poprawie krazenie. W ogole fajne promocje sa teraz.

12 lipca 2014 , Komentarze (2)

Mam juz chyba skurczony zoladek bo nie moge dojesc posilkow ani dopic kawy. Dzien dietowo zaliczony, aktywnosc to tylko hh i spacer z racji oddania krwi. Chyba mi sie woda gromadzi mimo wypijania tych 2 litrow, gdzies mam takie ciezkie nogi i palce u rak. Soli u mnie praktycznie ma. Nie wiem moze owulacja tak na mnie dziala.Ogolnie jestem z siebie dumna wiem ze 12 dni to malo, ale podobno organizm potrzebuje 2 tyg zeby sie przyzwyczaic do nowych nawykow. Mam nadzieje ze w koncu mi sie uda bo juz zbyt duzo razy probowalam. Na poczatku sierpnia kolejny zastrzyk w kolano. Ortopeda mnie pochwalil ostatnio, ze dla moich kolan do duza ulga. Ale powiedzial tez zebym nie przesadzala za bardzo bo juz calkiem dobrze wygladam. A ja? Patrze na siebie w lustro i w sumie nie wygladam juz tak bardzo zle ale do tych 66 musze zejsc i koniec. Jak pomysle o 2 dziecku musze zejsc do 60. ale na to jest jeszcze czas. Kupilam ostatnio stroj na basen i gora jest juz za luzna:-\ a jeszcze nie mialam okazji w nim wystapic. 

11 lipca 2014 , Komentarze (1)

Boze juz nie mam nerwow. Dodalam kcal, opoznilam kolacje a ta pipa ani drgnie, pije 2 l wody, nie podjadam cwicze:-( Poleci dalej niz widzi i sie nauczy.

Bylam dzis oddac krew. 

10 lipca 2014 , Komentarze (4)

Dziś wkleję porównanie moich nóg. I zabijcie mnie ale mnie efekt nie powala :(

szkoda że nie udało mi się wstawić zdj obok siebie.

1 zdj zrobione ok 18 msc przy wadze ok 90 kg 2 wczorajsze waga ok 72 

Dzień 10 zaliczony bez problemu. Dziś zmieniam godz posiłków.

9 lipca 2014 , Komentarze (4)

Zaczynamy 9 dzień diety. Póki co idzie wszystko zgodnie z planem. Moja wola z dnia na dzień jest coraz silniejsza. Wchodzę do sklepu tylko po to co mam kupić. Nie wyjadam nic słodkiego, chociaż znalazłoby się tego trochę. Spokojnie wytrzymuje przerwy między posiłkami. I bez większych problemów pokonuję trening.  Nawet piję 2 litry płynów dziennie co dla mnie jest niezłym wyczynem.Waga powoli spada. Trudno niech spada jak chce. Schudłam już 30 kg na co pracowałam 19 msc więc te 8 też kiedyś spanie. 

8 lipca 2014 , Skomentuj

Zaliczone, idzie coraz lepiej tylko waga stoi jak zakleta. Juz mnie to denerwuje. 

6 lipca 2014 , Komentarze (1)

Zresztą tak mnie boli kolano że nawet gdyby był pon to i tak bym nie biegała dzisiaj.

Menu

śn: 2 kromki chleba z masłem, sałatą, plaster sera, wędliny, ogórek i pomidor

2 śn: pół jajka faszerowanego, plaster pomidora, kawałek ogórka zielonego, kawałek ciasta

obiad: pierś duszona faszerowana suszonymi pomidorami, sałatka z rukoli i pomidorów

pod: pół banana i kawałek arbuza

kol. płatki mussli na mleku

Waga 0,3 do góry... nie wiem z jakiej paki :(

zrobiłam dziś pomiary 

-5 cm w tali ( efekt hula hop)

-1 cm w udzie

-1 cm w łydce

-1 cm w biodrach

Dupy nie urywa  biorąc pod uwagę że ostatni pomiar był 1 czerwca :( 

Póki co się nie poddaję, no cóż kiedyś ta zasrana waga musi ruszyć.

5 lipca 2014 , Komentarze (2)

sniadanie 2 kromki chleba z serkiem topionym i wedlina

2Sn.aktivia plus arbuz

Obiad 1/3 torebki kaszy gryczanej, gotowane skrzydelko salatka ze swiezych warzyw

Pod. Arbuz 

Kol. 2 gotowane jajka, pomidor, ogorek, salata kromka chleba z maslem

Aktywnosc godz.

Odnosnie mojej diety. To nie jest dieta sama w sobie, ograniczam to co jem na codzien. Juz mam dosc cudowania wymyslania a potem i tak wszystko pojdzie w odstawke.

5 lipca 2014 , Komentarze (3)

Dzien zaliczony wzorowo, a waga ani drgnie:-(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.