Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniły mnie moje ciuchy, to że są już za ciasne i w większości nie wyglądam dobrze. Chcę czuć się pewniejsza siebie podobać się sobie i partnerowi ( mimo zapewnień z jego strony, że jest dobrze ), ale wiadomo, że ciuchy powiedzą prawdę :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3037
Komentarzy: 47
Założony: 7 lipca 2016
Ostatni wpis: 23 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Valentiina

kobieta, 30 lat, Warszawa

152 cm, 52.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 45kg ładnie wyrzeźbione ciało

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Moje dietetyczne bialkowo-tluszczowe słodkie. Jestem uzależniona od tego...gotowania, pieczenia. Cały świat kręci się w okół tego. Nawet TŻ zauważył. Najwięcej słodkiego...kombinuje, szukam, wymyślam. Nie potrafię żyć bez słodyczy i nic na mnie nie działa. Na szczęście szukam sobie zamienników. Nie wystawiałam nic bo ciągle był sernik na zimno z galaretka albo na ciepło, żadne specjalności :)

Kopiec kreta, który podbił moje kubki smakowe! Bez cukru, bez mąki i jedyny tłuszczu ( chyba ze żółtko jaja :) W sumie to miał być coś ala kopiec kreta a wyszedł biszkopt z mega pyszną pianką :)

Kolejne moje obżarstwo to kubek ciepłego mleka sojowego z cynamonem, imbirem i gałką muszkatołową ( megaaaa pyszne!). Beza z kremem waniliowo-czekoladowym, piernik z kremem czekoladowym i biszkopt z kremem waniliowym i bezą :) Także wszystko bez mąki, bez cukru i jedynie tłuszcz z żółtka.

11 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

Ostatnio u mnie cicho, bo żałuję...pierwszy prawdziwy cheat meal nutella z bułka maslana.  Nie wiem co mnie napadlo. Potem znów coś podjadalam może nie w takich ilościach jak ta nutelle, ale wychodzące poza dietę. Narobilam 37km rowerem może więcej bo ciągle uciekał mi zasięg GPS plus ćwiczenia z aplikacjami. Mam nadzieję że grzechy wybaczone. Miałam okropne wyrzuty sumienia. Wracam na tor.

Zachciało mi się rolady z kremem i Galaretka i taka powstała bez mąki, bez cukru. A właściwie to dwie. Jedna śmietankowa z czekoladowym kremem i Galaretka druga czekoladowa z kremem śmietankowym. Nie mogłam się zdecydować.  Podzieliłam się z mamą.  Dziś natomiast w piekarniku siedzi sernik białkowy, limonkowy który ma 323kcal w całości a wyszła cała duża kreskówka. :)


6 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Dziś chciałam pobić swój ostatni wynik 35km rowerem, jednak z młodym i taką pogodą no ni chuchu...nie da się mimo chęci. Zrobiłam więc tylko (aż?) 30km. Dziś sobie dogodziłam pyszny obiad wołowina w sosie sojowym ze szczypiorkiem,chili z makaronem orkiszowym a na podwieczorek domowa, odchudzona drożdżówka z mąki żytniej razowej, świeżych drożdży i twarogiem z rodzynkami. Na kolacje pizzerinki na spodzie z cukini, do tego zielona papryka, kiszony ogórek, tuńczyk i ser harceński (ser na 100g - 121kcal/ 0,5tł / 0 węgli / 29 białko ). Myślę o powtórce jutro z drożdżówek mmmm :)

Wołowinka z makaronem, podbił ten obiad moje kubki smakowe

4 sierpnia 2016 , Komentarze (6)

Hej ho! 

Dziś sprawdziłam, że mój miernik km, trochę zaniża. Połączona jestem z internetem i gps i czasem gubię zasięg na zadupiu. Zmieniłam trasę, ale to był zły pomysł! Okazało się, że tamta ścieżka prowadzi przez pola, droga do dupy, w około las i zero żywej istoty, zwiewałam czym sił w nogach. Może dlatego po godzinie wróciłam do domu. 

Szukam wszędzie odtłuszczonego mleka w proszku i nie ma. Natknęłam się natomiast na kawę zieloną, stosował ktoś może? Jakieś efekty? Opinie, cokolwiek? Kupiłam firmy Astra Natural Activ

A to kilka dań z moich ostatnich dni :

śniadanie chipsy z szynki z indyka i omlet z białek :)

ryż na mleku sojowym z cynamonem, jabłkiem w środku jeszcze kiwi i porzeczki czerwone :) makro tego ryzu na 100g : 1,3g tłuszcz ; 19g węgle i 4g białka: 

Owsianka z płatku jęczmiennych kiwi, porzeczki i borówki  amerykańskie :

I mój ulubiony  truskawkowy serniczek na dnie z ciastkiem owsianym a na górze galaretka i mus truskawkowy :

2 sierpnia 2016 , Komentarze (11)

RATUNKU!

Został miesiąc! Miesiąc do wspólnych wakacji, urlopu. Nie mogę się doczekać! Co prawda planowaliśmy SPA na weekend we dwójkę, ale myślę, że Chorwacja na tydzień we trójkę to lepsza opcja. Zabukowaliśmy apartament, żebym mogła trzymać dietę :) Do tego czasu muszę schudnąć ....jeszcze tak z minimum 5kg, boje się, że mi się nie uda, że nie będzie na tyle dobrze by założyć strój. Dietę trzymam, kuszą mnie słodycze, ale jak jem to te zdrowe, dietetyczne. Normalnej czekolady, chipsów czy innych nie jem już ponad miesiąc i w cale mi nie jest przykro z tego powodu, zdrowe zamienniki dają radę. Aaaa właśnie robiąc dziś zakupy, przypomniało mi się jak będąc na dukanie jadłam taki ser "żółty" hmm...  harceński. Wzięłam go, ma spoko makro na 100g : 121kcal ;  0.5g tłuszczu , 0 węgli i 29g białka. 

Co prawda śmierdzi i smak też ma specyficzny nie każdy się z nim polubi na surowo, ale! Jak się go "podsmaży", upiecze czy co tam smakiem przypomina taki smażony ser, który swoją drogą uwielbiałam na świeżą bułkę porcja masła i duuużo sera! Ja roztopiłam go dziś na kurczaku, bo miałam fit burgery i wyszło pyszne :)

Wczoraj zrobiłam kolejne mini serniczki tym razem z sorbetem z mango i całymi borówkami, niestety chyba nie wyszły zbyt ładnie, bo część mango przylgnęła do foremek silikonowych. Myślę czy dodać jeszcze czekoladę od spodu...

Treningu dziś nie robię. Wczoraj 45min ćwiczeń dywanikowych + rower, a dziś rano  byłam jeszcze na jagodach to się nakucałam :)  Będą jagodowe serniczki! A może coś innego, bo ileż można jeść te serniki, ale kiedy mam na nie ostatnio straszną ochotę :)

Tak przy okazji dziś zrobiłam zdjęcie porównawcze, trochę się podłamałam, że efekty tak słabe, ale to dopiero  miesiąc. Co oznacza, sierpień pełną parą! Bez minimalnych odstępstw! Oduczyć się muszę podjadania przede wszystkim a z reszta sobie poradzę. Moja przemiana, jak zaczęłam dietę tj, 27.06 dopiero po czasie pomyślałam o tym by zrobić pomiary i zdjęcia przed. Najgorzej z dolną partią brzucha, po ciąży, po cesarce, rozstępy, rozciągnięta skóra... nie wiem czy uda się to wprasować :( Tak prezentuje się na dzień dzisiejszy:

 

31 lipca 2016 , Komentarze (3)

Przybywam! Dziś 33km rowerem, w  około 2 godziny, byłam ograniczona czasowo na dłuższą trasę. W połowie drogi chciałam zawracać, ale pomyślałam : "Stara! Rusz tyłek! nie po to zaczęłaś, pociłaś się, wyrzekałaś słodyczy by teraz odpuścić!" No i nie odpuściłam :) Dziś duszno, więc założyłam krótkie spodenki, przez co panowie dostawali skrętów szyi hihi! Trochę mnie to motywuje i dodaje pewności siebie :)

Deser na dziś :

Proteinowa Panna Cotta w towarzystwie borówek amerykańskich i czekolady bez cukru :)

250g quarku 0% - Może być jogurt naturalny bądź grecki

30g odżywki białkowej

słodzik według uznania - u mnie stevia 0 z erytrolem 

3 łyzeczki żelatyny

Quark zmiksować z odżywką na jednolitą masę. Rozpuścić żelatynę i cukier w gorącej wodzie. Kiedy trochę ostygnie dodać do białkowej masy, wymieszać, przelać do foremek lub miseczki, które należy wstawić do lodówki do stężenia i gotowe :) Ja podałam ze startą czekoladą, polewą czekoladową i borówkami :)

Mi wyszło 6 takich jak na zdjęciu :)

29 lipca 2016 , Komentarze (9)

No i jest, 35km rowerem :) Czas akurat słaby, ale nie on się liczy. Mam tu super ścieżkę rowerowa do pobliskiej wioski i jadę tam i z powrotem. Jeździłam trochę po mieście, żeby dobić do 35 :) 

Kasza Bulgur, kurczak, pieczarki, cebula, brokuły i papryczka chili - moje ulubione!

"Podsmażam" cebulę bez tłuszczu jak już zrobi się taka brązowa dodaje wody, żeby zmiękła potem pieczarki i czekam aż wyparuje woda dodaje świeżą papryczkę chili.  Brokuła dziele na różyczki i gotuje na parze. Kurczaka na osobnej patelni bez tłuszczu. gotuje kaszę. Jak juz brokuł jest miękki wrzucam go do cebuli i pieczarek dodaje słonecznik... mieszam i gotowe :)

Makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem, kurczakiem, słonecznik i pomidorki koktajlowe, chyba przepisu nie muszę pisać nic trudnego :)

27 lipca 2016 , Komentarze (3)

      Dziś mija dokładnie miesiąc odkąd postanowiłam coś zmienić. Efekty zaczyna być powoli widać. Najbardziej chyba ja je odczuwam. Czuje się ŚWIETNIE! Wiem, że robię coś dla siebie. Mam taki zapał do osiągnięcia celu jak nigdy! Po za tym kondycja się poprawia. Teraz gdy piękna pogoda przerzuciłam się na rower. Zamówiłam krzesełko i jeździmy z młodym wszędzie!  Ot takie 2w1. Oszczędzanie na paliwie i przy okazji chudnę. Rower to zdecydowanie moja ulubiona aktywność, do której nie muszę się zmuszać, a to właśnie powoduje, że nie rezygnujemy z postanowienia! Wczoraj zrobiłam około 30km. Dziś tylko kilka ćwiczeń z mobilną aplikacją ponieważ chcę zrobić reset. Pomiary zrobię za 2 tygodnie, muszę zakupić wagę :)   Zostawię jeszcze 4 szybkie przepisy, które ratują mnie gdy mam ochotę na słodycze! Najszybsza jest jednak czekolada, na którą przepis podałam w ostatnim wpisie. 

Dziś powinno przyjść zamówione białko o smaku ciasteczkowym, będę pancake'i jeśli mi posmakuje to pewnie będę jadła sam proszek! Tak jak wyjadałam młodemu mleko modyfikowane, uwielbiam mleko w proszku, może odżywka będzie zamiennikiem  :)

Oczywiście każdy przelicza to na własne zapotrzebowanie kaloryczne i makro :)

Czekoladowa lub straciatella pianko-galaretka(?)

100ml - jogurtu naturalnego

100ml -mleka sojowego lub innego

8g -żelatyny ( można więcej

10g - kakao

słodzik według uznania u mnie stevia 0 z erytrolem

Jogurt i mleko mieszamy razem. Rozpuszczamy żelatynę i cukier (chyba, że ktos jak ja lubi chrupiące to wtedy cukier dodać później) w gorącej wodzie i wlewamy do mleka z jogurtem. Wsypujemy kakao i mieszamy, jeśli ktoś chce kakaowe to polecam kakao również rozpuścić w gorącej wodzie z cukrem i żelatyną. Ja zrobiłam straciatelle wlałam do jogurtu i mleka odrobinę aromatu waniliowego i wsypałam kakao ( kakao zrobilo sie w takie małe kuleczki). Wymieszać i odstawić do lodówki aż do stężenia.

Wafle ryżowe z czekoladą i dodatkami lub bez :

wafle według uznania u mnie były 3

10g oleju kokosowego

słodzik wg uznania

kakao

ulubione dodatki

Olej wymieszac z kakao i cukrem, polać na wafle ryżowe i posypać np. wiórkami kokosowymi. Odstawić do lodówki. Gotowe!

Galaretka z owocami lub bez :


3 torebki herbaty

8g -żelatyny

słodzik

woda - u mnie to około 150ml można więcej 

Wodę zagotować rozpuścić w niej żelatynę, cukier i zaparzyć herbatę ja wybrałam malinowa. Gdy ostygnie wstawić do lodówki i czekać aż stężeje. Pycha! Ja wrzucam czasem do środka maliny.

Owoce w czekoladzie:

czekolada - z poprzedniego wpisu tutaj konsystencja czekolady płynnej musi być gęsta bardzo, polecam dodać więcej kakao

ulubione owoce

Owoce moczymy w czekoladzie wykładamy na papier lub wkładamy do foremek, posypujemy np. skórka z pomarańczy lub ulubionymi dodatkami. do lodówki na kilka minut. Polecam jabłka i truskawki!

22 lipca 2016 , Komentarze (4)

Jestem w niebo wziętaaaa! czekolada(czekolada) na redukcji! Aaa <3 

Prosta, szybka, pyszna i bez zbędnych ulepszaczy i dodatków.

Wystarczy olej kokosowy, kakao, cukier ( u mnie była to stevia 0 z erytrolem) plus ulubione dodatki. Ja zrobiłam bounty. 

40g - wiórków kokosowych 

1-2łyżki - mleka sojowego ( lub innego)

40g - oleju kokosowego

słodzik według uznania

30g kakao

Kakao+słodzik+olej mieszamy i podgrzewamy do rozpuszczenia cukru. Wiórki kokosowe mieszamy z mlekiem. Połowę czekolady przelewamy do foremek tak by zakryła dno i wkładamy na chwilę do lodówki aż stężeje. Gdy już to nastąpi nakładamy wiórki kokosowe i przykrywamy kolejna warstwą czekolady i znów do lodówki. 

To tylko moja propozycja, można zrobić również zwykłą czekoladę z dodatkami, orzeczy, rodzynki czy co lubicie, można użyć też jako polewy do ciasta, naleśników itd. :) 

Wczoraj 40min biegania, dziś zrobię trening siłowy, ale bez użycia nóg, ścięgna dały o sobie znać :(

12 lipca 2016 , Komentarze (2)

        :) START 27.06.2016r.:)

waga około 56kg. 

klatka 88cm

talia 75cm 

biodra 92cm 

Wymiary z dnia 28.06!!!!

12.07.2016r.

waga 54,5kg

klatka 87,5cm

talia 73cm

biodra 91cm

Ćwiczenia zrobione dziś to - wyzwanie Mel B - poniedziałek. Ogólnie ćwiczę z Ewą Chodakowską i biegam, ale dziś chciałam coś innego :)

Śniadanie muesli Bio z jog. nat, 2 sniadanie marchewka, serek wiejski i pół jabłka, obiad pieczony łosoś na szpianku i brokuły. Na kolacje będą pieczone frytki z cukinii :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.