Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 27 lat. Jestem szcześliwą mężatką ale nie jestem zadowolona, w sumie to nawet go nie lubię, ze swojego ciała. Chce coś zmienić ale brakuję Mi motywacji. Tyle rzeczy już próbowała.... Do 10 razy sztuka....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2838
Komentarzy: 51
Założony: 8 lipca 2013
Ostatni wpis: 16 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Asiakorka

kobieta, 38 lat, Poznań

164 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Figura IDEALNA!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2013 , Komentarze (2)

Jupi!!!!
Chyba coś się rusza :)
Tzn moja waga w domku w poniedziałek o 4 rano :) pokazywała 59,8, jednak waga z której korzystam w ciągu tyg (bo jak już pisałam cały tydzień jestem na delegacji a do domu wracam tylko na weekendy) we wtorek rano pokazywała 60,4 to troszkę byłam zła nie mówiąc wkurwiona.... To dziś rano pokazało się na niej 59,9 :) więc chyba coś się ruszyło :)



Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca :)
Zgodnie z waszymi radami dzis na sniadanie zamiast zwykłej bułki z serkiem i dzemem zjadłam ciemny chlebek z serkiem pomidorkiem i ogorkiem i przyznam się szczerze że czułam się o wiele bardziej najedzona niż np wczoraj :)
A więc reasumując :)
7:00 sniadanie - 2 kromki ciemnego chleba z serkiem light pomidorkiem i ogórkiem
10:00 nektarynka + 4 plasterki ananasa
w planach
13:00 ciemny makaron z kurczakiem i szpinakiem z soser na bazie jogurtu
16:00 jogurt pitny
19:00 pozostałe 3 plasterki swieżego ananasa
cwiczenia
140 przysiadów - zrobione zaraz po tym jak wstałam
a jak wróce z pracy to:
Speed effect z E Ch i jakims Tomkiem :)
Mel B ramiona
Tiffany boczki :)
To chyba na tyle :)

A tak zmieniając troszkę temat.
 Całymi tygodniami jestem na delegacji i udaje mi się utrzymac dietę i cwiczenia ale co zrobić jak wracam na weekend do domku i po tygodniu nie widzenia się z mezem mam ochote zrobić mu coś dobrego do jedzenia i do tego jedzenia zazwyczaj jest jakies winko albo piwko jak mam się od tego uchronic?? Bo wlasnie weekendy sa najgorsze :(
Pomóżcie !!!!!!!!!!!

DZISIEJSZY PLAN ZREALIZOWANY W CALOŚCI :) JEAAAAAA:)

23 lipca 2013 , Komentarze (6)

Pobudka 5:40
5:40 - 190 brzuszków
           135 przysiadów
7:00 - sniadanie bułka z serkiem i dzemem
10:00 nektarynka
13:00 makaron wieloziarnisty z kurczakiem i szpinakiem
15:30 - mleko smakowe
19:00 -  ananas świeży
Cwiczenia w planach:
Skalpel - E Ch.
ramiona z Mel B. - 10 min
Boczki z Tiffany - 10 min

Trzymajcie za mnie kciuki

A tak wogóle to czy ja przypadkiem nie robie czegoś źle jeśli chodzi o jedzenie?? Bo wydaje mi się że jem naprawde skromnie ale w sumie nie czuje sie za bardzo glodna a moja waga od 2 tyg. nawet nie drgnie.... Ja naprawde nie chce duzo schodną ale jakies 3-4 kg... I już naprawdę nie wiem co mam zrobić....                                     POMOCY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ok ok przyznaje się bez bicia na kolacje zamiast ananasa były naleśniki - 4 szt. ale bardzo cieniutki i malutkie :)
Mój kierownik mnie na nie zaprosił więc nie wypadało odmówić :)


Ale cwiczenia zrobione zgodnie z planem

22 lipca 2013 , Skomentuj

Daje sobie miesiąc. Dokładnie 30 dni....
od dwóch tyg przestrzegam diety, zero słodyczy, no w weekend moze troche alkoholu ale naprawde staram się jeść regularnie i z głową... i nic... waga nie drgneła a cm prawie wcale....
Ale daje sobie 30 dni do 13 sierpnia... Wtedy są moję urodziny i może zrobie sobie miła niespodzianke i w koncu bede zadowolona ze swojego ciała...
Ustalilam sobie plan cwiczen.... 4 dni cwiczen i jeden dzien przerwy i znow 4 dni i jeden dzien wolnego i tak przez 30 dni...
Trzymajcie za mnie kciuki... Motywujcie mnie... Bo moje baterie juz są na wykończeniu...
Bądzcie ze mną... będe starała się wszystko opisywać....
Dzień 1:
Pobudka o 4:00 gdyż wyjezdzałam na tygodniową delegacje (z resztą jak co tydzień :( )
4:30 - bułka z dynią, serkiem białym light
7:20 bułka ze słonecznikiem, serkiem light i dzemem
10:00 nekarynka
12:30 kolejna bułka z serkiem (gdyż nie miałam ugotownego obiadu)
14:30 mleko smakowe pistacjowe 400ml
19:30 swieży ananas - 1 cały
CWICZENIA:
180 brzuszków
130 przysiadów
10 min - tiffany boczki
10 min - mel B ramiona
40 min Ewa Ch. - speed effect.

Już nie wiem co robie nie tak że nic mi nie wychodzi.....
i z tego wszystkiego czuje się jak ta pani po prawo ....



 DO DUPY Z TYM WSZYSTKIM.....


18 lipca 2013 , Komentarze (1)

Kurde nie wiem co się dzieje, trzymam mniej wiecej diete ale nie mam ochoty cwiczyc.... rano niby wstaje i robie brzuszki i przysiady i w sumie to cala aktywnosc w ciagu mojego dnia....
zla jestem ze po powrocie z pracy nie jestem w stanie sie zebrac i ruszyc mojego wielkiego dupska i pocwiczyc....

16 lipca 2013 , Skomentuj

Jadłospis...:
7:00  -bułka z dynią i poledwicą drobiową herbata z cytrynką i łyżką sukru
10:00 - nektarynka + pół kubka granoli
11:30 - 2 ogórki małosolne
13:30 pół torebki ryzu z kurczakiem cukinią i papryką w sosie ostro slodkim
To chyba nie jest jakos strasznie duzo a już czuję sie cieżko.....
Zle mi ze nie do konca przestrzegam godzin posiłków....
Dzis wiem ze znow malo bede cwiczyc bo zaraz po pracy przyjezdza do mnie moj maz i mamy isc na kolacje.....
Zle mi jakoś....
Bezsensu...

16 lipca 2013 , Skomentuj

Hej wszystkim...
a więc w poniedziałek nie obiadałam się ale dzień wyglądał tak:
4:30 (wstałam tak wczesnie bo wyjezdzałąm na delegacje) - pół bagietki z serkiem
7:00 serek wiejski z ciemną bułką
10:00 nektarynka i pół ciemnej bułki
12:00 berliso z malinami
15:00 zapiekanka z ziemniakami szpinakiem i kurczakiem
juz nic wiecej tego dnia nie jadlam...
Jak wrociłam do mieszkania ok 17 to poszlam spac, wstalam ok 20 wypilam herbatke i w sumie jesc mi sie nie chcialo...
zrobilam troszke malo cwiczen bo tylko 140 brzuszków i 60 przysiadów...
Zastanawiam się czy nie jem za mało.... mam wyrzuty ze malo cwicze ale po 10 godz. pracy czasami nie chce mi sie ruszyc tyłka...
Spadek motywacji....

15 lipca 2013 , Komentarze (1)

Hej,
po wspaniałym weekendzie :)
Powrót do rzeczywistości i powrót na delegacje....
Kolejny tydzień daleko od męża....
Powrót do ćwiczeń....
A więc po tygodniu diety (i malym odstępstwie w weekend) i ćwiczeń waga wynosi 59,8 kg i ważyłam się na wadzę w domu której ufam :)
więc myśle jak na tydzień to waga jest niezła 1,5kg w dół :)
Zaczynamy nowy tydzień nowego życia :)
Buziaki :)

14 lipca 2013 , Komentarze (2)

W weeknd troszke sobie odpuscilam ale to dlatego że wrocilam po tygodniowej delegacji do domu i widzialam sie z mezem i troszke dieta odeszla na bok ale bez przesady :)
Zobaczymy jak waga będzie wygladać jutro rano :)\Buziaki i miłej niedzieli

12 lipca 2013 , Komentarze (5)

Dzis rano wstałam z wielkim entuzjazmem, od tygodnia cwicze, jem zdrowo i regularnie .... w srode waga pokazywalam piękną liczbę 59,8 a dzis 60,4 dlaczego to tak jest..:(

11 lipca 2013 , Komentarze (3)

Bilans na dzis:
7:00 bułka włoska z wędlinką i pomidorkiem
10:00 nektarynka
12:00 ciemna malutka bułeczka z wędlinką
14:00 zupa pieczarkowa z makaronem
19:30 garść słonecznika
Cwiczenia:
total fitness z ewką
ramiona z mel b


mega dumna !!!
dziś jak wróciłam z pracy to poszłam na drzemeczke :) i bardzo mi sie nie chcialo ruszyc tylka ale wstalam i dzialalam :)
Mam mega zakwasy po wczorajszym treningu na boczki...
Ale czuję że zyje:)
Spokojnej nocy Robaczki :*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.