a kuku PEREŁKI < 3
Chciałam was na początku przeprosić.
Usunęłam wszystkie zdjęcia z wpisów, bo się przestraszyłam,
że przecież ktoś z moich znajomych może to czytać, rozpoznać mnie..
Przeraziło mnie to.
Najzwyczajniej w świecie, wstydzę się siebie.
Swojej walki, sukcesów, porażek,
wiem, że to głupie, ale bycie grubą wcale nie jest łatwe.
wiem, że po to tu jestem, żeby to zmienić,
ale dla niektórych ta "moja walka" może być powodem do kpin, żartów itp.
już tęsknie za dodawaniem zdjęć, lubię zdjęcia mam ich miliony..
gdybym była CHUDA nawet może bym się zainteresowała foto modelingiem,
uwielbiam pozować itp :D:D
Takie taam jedno z moich marzeń, SESJA FOTOGRAFICZNA :D
może kiedyś ;)
wgl to:
ale to zapewne wiecie :D
Nigdy taka nie będę..
mam pieprzone rozstępy na brzuchu, biodrach..
przez to nawet nie mam ochoty na ćwiczenia brzucha, rzeźbienie
czy cokolwiek..
NIE MA PO CO.
O kostiumie dwuczęściowym mogę zapomnieć..
o krótkich bluzkach też.
Trochę mi przykro, bo jednak lubię czuć się sexownie,
a to ogranicza.
Taaa....
ale spróbuję.
chociaz ja juz w nic nie wierzę..
Zawsze będę miała zniszczony brzuch.
brzuch jak marzenie.
dokładnie.
Gdybym nie zaczęła odchudzania, byłabym ciągle w tym samym
miejscu, tak to jestem ponad 20 kg mniejsza :D
i nadal ponad 20 za duża xD
Do 15 czerwca chcę ważyć 75 kg, czyli jakieś 9 kg muszę stracić :D
Jedyne czego się obawiam to IMPREZ przez nie wszystko się
psuje noo..
Ale mimo to wierzę w siebie. !
Kto podejmuje ze mną wyzwanie ? ;>
To jest pierwsze moje wyzwanie jakie podjęłam :D
____________________________________________________________
a teraz takie krótkie, prywatne refleksje.
dostaję dużo wiadomości z gratulacjami, typu jak tego osiągnęłam,
że motywuję, że jestem taka silna, pewna siebie..
WCALE NIE JESTEM.
Moje odchudzanie to nie wesoła przygoda, nie zawsze
wszystko mi wychodzi tak jakbym chciała..
Mam upadki, duużo upadków, mam napady jedzenia,
fakt zawsze po tym wszystkim jakoś się zbieram i walczę dalej,
bo wiem, ze TYLKO I WYŁĄCZNIE ODE MNIE ZALEŻY CZY BĘDĘ CHUDA.
Najgorzej się czuję, kiedy widzę swój brzuch i te okropne rozstępy..
nawet nie wiecie jakie to dupne uczucie.
wiedząc, że mimo, że walczycie by być piękne i tak nic nie zrobicie,
bo nie macie na to wpływu.
totalna bezsilność.
Demotywują mnie też imprezy, na których zawsze zjem więcej niż powinnam i alkohol, którego wgl nie powinno być.
ostatnio też zaczęłam palić, w sumie nawet nie wiem czemu,
odstresowuje to chociaż trochę?
może dlatego.
jestem typowym przykładem:
najwiecej problemów maja ci co dnia się śmieją a w nocy płaczą.
Niestety nie umiem gadać o swoich problemach, wolę dusić to w sobie, udawać, że wszystko jest okey, mimo, że nie zawsze jest..
jestem czasami za wrażliwa i ludzie to wykorzystują ;)
ale wiem, że jak ja będę silna, pokazywać wam, że MIMO WSZYSTKO mozna to uwierzycie w to i tez będziecie walczyc !
no bo skoro jej się udało, to dlaczego mi ma się nie udać, prawda ?
taak samo nawet nie zdajecie sobie sprawy, że mimo, że cieszę ze swoich spadków jeszcze bardziej z waszych, taka już jestem, szczęście innych osób, które są tego warte też mnie uszczęśliwia, daje siłe :D
:D to moja ulubiona emota, po niej nikt się nie domyśli, że coś u mnie może być nie tak :D
a i jeszcze jedno:
MLECZKO UJĘDRNIAJĄCE FENOMENALNE :D
strasznie fajna skóra jest po nim, taka delikatna..
gładziutka :D
osobiście uwielbiam :D