Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię dobrą książkę,dalekie podróże i słodkie lenistwo na plaży.Kiedyś chodziłam po górach i to sprawiało mi ogromną przyjemność.Prowadzę spokojne,poukładane życie u boku męża.Czasami pozwolę sobię na odrobinę szaleństwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 225036
Komentarzy: 1275
Założony: 27 stycznia 2013
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elzbieta.koluszki

kobieta, 60 lat, Koluszki

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2013 , Komentarze (1)

I znowu spadek wagi,hurra!Pomalutku dążę do wymarzonej wagi.Mam nadzieję ,że święta nie zniweczą mojej ciężkiej pracy.Wiem,że będzie ciężko.Z moim zdrówkiem już troszkę lepiej więc może jutro wrócę do ćwiczeń.No to na dzisiaj tylko tyle pisania,zabieram się do świątecznych przygotowań

28 marca 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj mijają dwa miesiące odkąd zaczęłam swoją przygodę z Vitalią.Czy warto było?.Oczywiścię,że tak.Ubylo mi ładnych parę kilogramów,jestem weselsza,zdrowsza,czyli po prostu szczęsliwa.Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze parę kilogramów ale wiem ,że jest to do zrobienia.Przez te dwa miesiące moja motywacja nawet przez chwilę nie zmalała.Oby tak dalej ,do przodu.Nawet mimo ostatnich problemów zdrowotnych nie tracę nadziei i zapału.

27 marca 2013 , Komentarze (1)

Nie mogę ćwiczyć,przeziębiłam nerki.Ból niesamowity,ciężko jest mi się schylić,usiąść .Byłam dzisiaj u lekarza. Jeśli mi nie przejdzie,to super zapowiadają się święta.Patrzę na stojący w pokoju orbitek,niestety musi poczekać aż mi przejdzie.Mimo wszystko przygotowania do Wielkanocy idą całkiem dobrze.Najgorsze są te kolejki w sklepach,ludzie wariują,przecież to tylko dwa dni.Szaleństwo zakupów ogarnęło Polaków(jak zwykle zresztą)Dzień minął dość dobrze,żadnych pokus i podjadania.Dieta według jadłospisu Vitalii(smaczne i pożywne posiłki)W piątek znów ważenie,jak zwykle niepewność co waga pokarze.Tak w ogóle to te dni tak szybko lecą,wydaje mi się,że dopiero dostałam nowy jadłospis a tu mija już następny tydzień diety.

25 marca 2013 , Komentarze (2)

Wreszcie wyjrzało słoneczko,od razu chce się żyć.Od rana zabrałam się ostro do sprzątania.W przerwie po umyciu okien poszłam na długi spacer,było tak przyjemnie.Po powrocie znów na okno,firanki powieszone.Wszystko już posprzątane,zostało tylko mieszanie w garnkach.To nie jest dla mnie problem.chętnie gotuję.Wczoraj wybrałam się z mężem do jego kuzyna na popołudniowa kawkę.Gdy mnie zobaczyli byli zaskoczeni tym,że ubyło mi tyle kilogramów (to było miłe!!!)Żona kuzyna jest malutką kuleczką,strasznie się zaniedbała.To właśnie ona zmobilizowała mnie do odchudzania.To ona zaczęła dietę Dukana,super na niej schudła,To co zobaczyłam wczoraj przeraziło mnie.Rozmawiałam z nią,niestety zero motywacji.Dzisiaj już chyba nie będę ćwiczyć.Ta gimnastyka na oknach wystarczy,trochę jestem zmęczona.Dieta przestrzegana

23 marca 2013 , Komentarze (1)

Ta sobota to chyba u większości kobiet minęła pracowicie.Ja jestem strasznie zmęczona,dosłownie padam z nóg.Mimo wczesnej godziny pójde już spać.Dzisiejszy dzień jeśli chodzi o dietę to jak zwykle ok.Ćwiczeń niestety zero,trudno tak musi być.Dostałam dzisiaj nowy jadłospis,jestem troszkę zawiedziona.Dietetyk w ogóle pominęła fakt,że są święta.Wymyśliła jakieś przedziwne posiłki,troszkę udało mi się pozmieniać.A w święta,jakoś to będzie,jakoś muszę sobie poradzić.

22 marca 2013 , Komentarze (5)

Wreszcie ujrzałam dzisiaj na wadze upragnioną 7.Cóż za radość,nie widziałam jej ponad 20 lat.Jestem bardzo zadowolona,że wreszcie udało mi się,teraz trzeba walczyć dalej.Dzisiaj troszkę ćwiczeń,spacer,ogólnie przez cały dzień dużo ruchu.Dalej trzymam dietkę,wystrzegam się rożnych pokus.Odebrałam dzisiaj moje wyniki.Są rewelacyjne.po prostu książkowe.Niech ludzie nie opowiadają bzdur,że dieta Dukana jest szkodliwa dla zdrowia.Ponad dwa lata tej diety(w moim przypadku) i żadnych zmian w organizmie.Spotkałam się z takimi opiniami,że opierając się o nie strach byłoby zaczynać dietę Dukana.Jutro nowy jadłospis.mam nadzieję,że wezmą pod uwagę święta.Zastanawiam się czy nie należałoby ubrać choinki??.Zapowiada się zimowa Wielkanoc!!!!

20 marca 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj rano wybrałam się do przychodni aby wykonać badanie krwi.Już na wstępie przywitał mnie tłum ludzi,ogromna kolejka.Nie miałam zbyt dużo czasu,no ale skoro się już wybrałam to postanowiłam cierpliwie czekać(trzeba mieć anielską cierpliwość,gdy człowiek idzie do przychodni,).Trwało to dość długo,no ale wreszcie nadeszła moja kolej.Laborantka pobrała mi krew do badań,wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt,że po wyjściu z gabinetu stwierdziłam,że w miejscu ukucia mam ogromne zgrubienie,póżniej zmieniło się w wielki wylew,super.Ręka bardzo mnie boli ,i po co mi były te badania.Ciekawe jakie będą wyniki,no ale na to trzeba czekać aż do piątku.Dzisiejszy dzień,to dzień bez ćwiczeń ale dieta przestrzegana.(żadnych podjadań i wykroczeń poza jadłospis)Mimo wszystko dzień zaliczam do udanych.

19 marca 2013 , Komentarze (1)

Zimowa aura nie nastraja pozytywnie.Nic mi się nie chce robić,należałoby zacząć świąteczne porządki.Trudno mi się zmobilizować.Nawet dzisiaj nie bardzo idzie mi to pisanie.Dieta i ćwiczenia ok.

18 marca 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj w ramach długiego spaceru wybrałam się do przychodni po powtórzenie leków.Okrutnie wiało,ale przyjemnie się maszerowało.Korciło mnie aby wsiąść w samochód,ale nie poszłam  pieszo.Poprosiłam mojego lekarza o skierowanie na badania.Wytłumaczyłam mu,że przez ostatnie 3 lata schudłam 32 kg i jestem ciekawa co na to mój organizm.Mam nadzieję,że jest ok,bo czuje się wyśmienicie.Sporo czytałam komentarzy na temat spustoszeń jakie robi w organizmie dieta Dukana.Wszystko okaże się po wykonaniu badań.poza tym jak co dzień :dieta przestrzegana,zumba,brzuszki i orbitek.

17 marca 2013 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień to zupełne lenistwo.Nie gotowałam nawet obiadu.To dzięki mojej mamie,która postanowiła mnie wyręczyć(super!!!)Siedziałam więc sobie przy stole a babcia wszystko podawała,nawet nie pozwoliła sobie pomóc.Po obiedzie kawka,ciasto no i słodkie lenistwo.Czasami lubię w taki sposób spędzić niedzielę.Po powrocie do domu ćwiczenia na orbitku i brzuszki.Kolejny dzień na plusie.Zaczynam następny tydzień zmagań z tłuszczykiem.Oczywiście znów myślę o tej wymarzonej i oczekiwanej 7!!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.