Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto rano wstaje..


.. ten sie nie wysypia. Poszlam spac po 3, wstalam po 7. Nie moge spac - chyba z radosci ze przez 4 dni mam swiety spokoj. Czeka silownia i 2 czesc sagi o siostrach. Powoli sie rozkreca, wiec i moje czytanie nabiera tempa.

W planach na dzis silka. W koncu. Chyba ze zasne zaraz po sniadaniu bo zaczyna mnie mulic mimo ze pije kawe;)

Obiad na szybko, tylko jeszcze frytki kupie i mamy w 20min burgerki. Zadnego stania w garach dzis. Czas na relax. Relax i ksiazke.Zrobilo sie jasno wiec moge juz czytac bez swiatla. 

Uczucie radosci z dnia wolnego - bezcenne!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.